Hej!
Dzisiaj witam Was już oficjalnie jako... 26-latka! Jejku, jak to zleciało - ostatni rok już szczególnie szybko. Mogę powiedzieć, że był to najlepszy rok, najbardziej owocny pod względem zawodowym, pod względem mojej pasji, pod względem relacji z ludźmi i miłości. Mogę powiedzieć, że mam wszystko, czego potrzebuję do szczęścia - i jestem przeszczęśliwa :) jako, że dzisiaj są Dni Morza u mnie w mieście, wybieram się z rodzicami na koncert Lady Pank - jeden z najlepszych polskich zespołów. Jeśli chodzi o Przyszły tydzień, będzie on dla mnie mega emocjonujący. W czwartek mam egzamin na prawo jazdy i mam nadzieję, że uda mi się za pierwszym podejściem! W weekend za to wyjeżdżam do Belgii do chłopaka. Już nie mogę się doczekać!
Nie wiem czy kiedykolwiek o tym wspominałam, ale jestem wielką miłośniczką kolorowych lakierów do paznokci. Uwielbiam zarówno pastele, jak i neony - dlatego też bardzo ucieszyłam się, kiedy jakiś czas temu kurier przyniósł mi cudowną paczuszkę od Claresa.pl. Znalazło się w niej aż 8 cudownych kolorów lakierów, a także baza i top. Od razu zabrałam się za manicure!
Lakiery, które znalazłam w paczuszce pochodzą z kolekcji Neon (i jeden z Full Glitter) i są to:
- Neon 2 (różowy)
- Neon 6 (fioletowy)
- Neon 5 (jasny róż)
- Neon 7 (pomarańczowy)
- Neon 4 (zielony)
- Neon 3 (żółty)
- Neon 1 (pomarańczowy)
- Full Glitter 4 (perłowy)
JAKA JEST MOJA OPINIA?
Bardzo obawiałam się jasnych kolorów - z doświadczenia wiem, że bywa z nimi różnie, często kilka warstw nie wystarczy i dalej przebijają. Jeśli chodzi o zielony i żółty, których najbardziej byłam ciekawa i jednocześnie najbardziej się bałam, potrzebowałam 3 warstwy do pełnego krycia. Dwie też były okej, ale ponieważ mam długie paznokcie i "biały fragment płytki" lekko się odznaczał, wolałam nałożyć trzy - i przy trzech nie było już ani śladu :)
Aplikacja lakierów jest naprawdę prosta i nieuciążliwa. Mam na myśli to, że nie rozlewają się na płytce, a co za tym idzie - nie zalewają skórek (z którymi ZAWSZE, ale to zawsze miałam problem). Pędzelki także są przyzwoite, co bardzo ułatwia malowanie pazurków. Lakiery zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie, a żółty z zielonym idealnie się komponuje - serio, nie spodziewałam się, że aż tak dobrze to będzie wyglądało.
Jeśli chodzi o trwałość, jestem zadowolona. Z moimi paznokciami (i tendencją do "zrywania" lakieru zębami w momentach nerwowych) 2 tygodnie, które wytrzymał manicure, to naprawdę długo. Bardzo podoba mi się także baza oraz top. Szczególnie baza, która jest podstawą manicure hybrydowego, jest istotna - do tej pory używałam innej firmy, ale teraz wiem, że przerzucę się na Claresę :)
Polecam zajrzeć na stronę Claresa , jest tam naprawdę ogromny wybór cudownych kolorów w różnych stylach. Przy większych zamówieniach dodatkowo jest darmowa przesyłka, a także - w prezencie - lakier hybrydowy 7 ml! :) ja jestem zachwycona lakierami Claresa.
Buziaki,
Kats.
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. Bardzo kuszą te lakiery tak dużo kolorów. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post.
OdpowiedzUsuńŁadne 💘
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. Ja jednak zostaję wierna normalnym lakierom do paznokci ;p
OdpowiedzUsuńObserwuję i Pozdrawiam 💗 www.aliviastyle.blogspot.com
Fajne nakrętki, wyglądają jak szminki:) a próbowałaś może lakiery z oluschakiss lub shellac? jaka jest twoja opinia?
OdpowiedzUsuńMnie oczarowały już same pomysłowe opakowania :) Od razu widać kolor :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie! :)
Ładne ❤
OdpowiedzUsuńNa nakrętkach kolory zapowiadają się ładnie :)
OdpowiedzUsuń