NOWALIJKI - CZY MOGĄ BYĆ SZKODLIWE?

Hej!

Wiosna rozkręca się na dobre - od kilku dni panuje piękna, wiosenna, ciepła aura. Tymczasem na targach, rynkach i w warzywniakach stopniowo zaczynają pojawiać się nowalijki - młode warzywa, które są świetnym, pysznym dodatkiem m.in. do kanapek czy zupy. Pojawia się jednak sporo wątpliwości - czy nowalijki są zdrowe czy nie? Jak wybrać najlepsze i jak je... traktować już w domu, przed przygotowaniem?


Z nowalijek nie warto rezygnować - są one źródłem naturalnie występujących witamin, minerałów i antyoksydantów i innych substancji odżywczych. Należą do nich rzodkiewka, sałatka, pomidor, ogórek, szczypiorek, cebula dymka, młoda marchew, natka pietruszki, rzeżucha, szpinak, botwinka. 

Tutaj mały nowalijkowy kalendarz - kiedy pojawiają się jakie warzywa? 

- kwiecień:
rzodkiewka, botwinka, rabarbar
- maj: sałata masłowa, szczaw, młode ziemniaki
- czerwiec: kalafior, brokuły, młoda marchew, młody por, nać pietruszki, ogórki, szpinak, szparagi, fasolka szparagowa
- lipiec: pomidory, zielony groszek
- sierpień: buraki, młoda kapusta, papryka, bakłażan
- wrzesień: dynia, brukselka
- październik: korzeń selera i pietruszki

Nowalijki mogą szkodzić?

Bardzo często słyszy się pewne obawy, że nowalijki wcale nie są super zdrowe, ba - nawet mogą nam szkodzić. Pojawia się pytanie: jakim cudem warzywa wpływają negatywnie na organizm? Między innymi zależy to od tego, w jaki sposób uprawiane są warzywa - gruntowo czy szklarniowo. Wczesną wiosną  - koniec marca, początek kwietnia - najczęściej warzywa pochodzą z upraw w szklarniach (wysoka wydajność produkcji, dobre warunki stworzone sztucznie, obfite plony). Warzywa hodowane w ziemi są gotowe do zbioru dopiero miesiąc później, ale te są sporo rzadziej nawożone azotem. Producenci, aby zwiększyć wydajność produkcji, często nawożą szklarniowe warzywa azotem - a trzeba pamiętać, że przenawożenie roślin azotem sprawia, że obfitują one nie tylko w wartościowe składniki mineralne, ale także substancje szkodliwe dla zdrowia. Mniejsza ilość azotanów w warzywach nie jest złym zjawiskiem, za to nadmiar - już tak - bo dzięki niemu w organizmie kumulują się różne szkodliwe związki. Dlatego też wiosną nie powinniśmy traktować nowalijek jako podstawy swojej diety - a jedynie jako dodatek. Zdrowy rozsądek to podstawa!!!

Jak zminimalizować ilość potencjalnych, szkodliwych związków azotu w nowalijkach?

1. Wybieraj warzywa od sprawdzonych producentów - lepiej z lokalnego ryneczku, niż z supermarketu
2. Nie traktuj ich jako podstawowe źródło witamin w wiosennej diecie
3. Zwracaj uwagę na wielkość. Im większe, tym większe prawdopodobieństwo, że warzywa zostały "potraktowane" dużą ilością nawozu azotowego (i innych chemikaliów).
4. Nowalijki powinny być twarde, bez przebarwień, pleśni i innych nalotów
5. Dokładnie myj nowalijki, a zwłaszcza te liściaste, jak szpinak, sałata czy botwinka. 
6. Obieraj warzywa ze skórki - pod nią to kryje się chyba najwięcej szkodliwych substancji. Nie zaszkodzi też umyć już obranych warzyw!
7. Nie trzymaj warzyw w foliowych torebkach - brak dostępu "świeżego" powietrza przyspiesza zamianę azotanów w szkodliwe azotyny!

Mam nadzieję, że dowiedzieliście się kilku nowych rzeczy. Dajcie znać, co sądzicie!

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

10 komentarze:

  1. Już nie mogę się doczekać na młode warzywka i owoce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat mam dostęp do sprawdzonych warzyw BIO i po nie sięgam najczęściej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam swoje z działeczki, więc wiem co jem 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatny wpis! Ja niestety kupuję warzywa w supermarkecie, na ryneczek niestety mam trochę za daleko :( Ale staram się wybierać te "lepsze" :)
    Wpadnij do mnie :) https://joanneaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie dziś w jakimś czasopiśmie czytałam na ten temat :) Ja nie potrafię się powstrzymać, bo uwielbiam młode warzywa! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cenne rady - na pewno z nich skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Osbiscie bardzo często sięgam po warzywa i owoce sezonowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. jezu ja od Ciebie się zawsze dowiaduje takich sensownych rzeczy, nawet nie wiedziałam, że one się nazywają nowalijkami,plus nigdy nie myje warzyw ani ich nie obieram...

    OdpowiedzUsuń
  9. Oja, nie wiedziałam wcześniej o tym,dobrze że tu zajrzałam ;)

    Pozdrawiam,
    http://marikapietrzykowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top