Hej!
Już jutro piątek - cieszycie się, że już weekend? Ten tydzień zleciał mi hiper szybko, ale bardzo mnie to cieszy. Zwłaszcza, że bardzo dużo udało mi się w tym czasie zrobić. Przede mną sporo wyzwań na najbliższy czas (i przy okazji trochę załatwiania), ale ja uwielbiam wyzwania, bo m.in. one dają mi kopa do działania. Podobnie, jak pasja i moi najbliżsi. I myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa - mam wszystko, czego na chwilę obecną potrzebuję - miłość, zdrowie, wspaniałą rodzinę i przyjaciół, pasję i zapał do działania. To, co dajemy od siebie, wraca do nas jak bumerang - warto pamiętać o tym, zanim celowo zrobi się komuś przykrość, obgada za plecami, bez powodu nagada kłamstw - lub po prostu zacznie siać ferment. To wszystko i tak zawsze wychodzi, a ktoś, kto robi wszystko, by dopiec drugiej osobie, nigdy nie będzie szczęśliwy :)
Dobra, kończę przemyślenia - czas na stylizację. Wyżej trochę się rozpisałam, to tutaj będzie krócej. Stylizacja jest bardzo prosta - czyli taka, jakie na co dzień lubię najbardziej. Założyłam bordowe legginsy (wiecie, że lubię ten kolor!), a do tego czarne getry - stare jak świat, ale czasami mam zajawkę, aby je założyć - zwłaszcza, gdy na dworze jest tak zimno, jak teraz! Co do butów - po prostu je uwielbiam. Tym zestawem i fryzurką odmłodziłam się chyba o kolejne 10 lat - jak myślicie? Mogę wracać do szkoły? :D
legginsy - Newchic
buty - Adidas (dostępne tutaj)
kurtka - Goodlookin
getry - no name
Udanego wieczoru! Dajcie znać, jak Wam się podoba ta stylóweczka :)
Buziaki,
Kats.
Wyglądasz znakomicie, a połączenie legginsów z getrami naprawdę mnie urzekło! I oczywiście, powodzenia z uporaniem się ze zmaganiami.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńWygladasz przeuroczo w tej fryzurze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nie ma znaczenia czy piątek czy inny dzień. Teraz nie studiuję na razie nie pracuje mam sporo wolnego czasu. Bardzo fajna stylizacja.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że czujesz się szczęśliwa i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam legginsy,są wygodne,ciepłe,praktycznie całą zimę je noszę do wysokich kozaków :) Tyle że ja mam dłuższą kurtkę żeby nie zmarznąć :D
OdpowiedzUsuńSwietny kolorek leginsow :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień bordo :) Co do fryzury, chyba wolę Cię, bez takich wymyślnych elementów :)
OdpowiedzUsuńMam straszną zajawkę na bordowy kolor :)
OdpowiedzUsuńładna stylizacja, ale ostatnio zdecydowanie bym w niej zamarzła, takie zimno w Krakowie było. ;/ i też lubię bordo, chociaż nie noszę go zbyt często. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam bordowy :)) i mam podobną koszulkę :D
OdpowiedzUsuńobserwuję :))
szalone lata 80te Ci wyszły :DDD
OdpowiedzUsuńbardzo po Twojemu :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają te leginsy, sama muszę sobie poszukać w takim kolorze :) buźka!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ziemista kolorystyka. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na mój blog!
OdpowiedzUsuńLeginsy super pasują do Twojej idealne figury
OdpowiedzUsuń