WŁAŚCIWOŚCI CZERWONEJ HERBATY, KTÓRE WARTO ZNAĆ

Hej!


Wszystko, co dobre, szybko się kończy - pewnie też zauważyliście, że czas spędzony w gronie najbliższych, odpoczynek itp. leci o wiele szybciej, niż w pracy czy w szkole... Moje 2 tygodnie w Belgii dobiegają końca, w poniedziałek czas wracać do pracy - a jutro czeka mnie kilkunastogodzinna podróż. Sporo osób pytało mnie, dlaczego nie chcę lecieć samolotem, skoro szybciej - ale przeraża mnie odprawa, długie czekanie, przesiadki w nieznanych miejscach itp. Bus natomiast zabiera spod domu i zawozi pod podany adres, co jest dla mnie dużo wygodniejsze. Sprawdźcie np. stronę juzwa.pl - jeśli planujecie wyjazdy za granicę (tutaj akurat Niemcy i Holandia), polecam tego typu transport. Wygodnie i bez żadnych problemów :) 

Przyznam, że miałam taki czas, kiedy piłam wyłącznie kawę i wodę, ewentualnie piwo przy imprezie. Po herbatę sięgałam stosunkowo rzadko, ale od pewnego czasu zmieniłam ten rytuał - ponieważ przestałam pić kawę, przerzuciłam się na herbatki, a dzień bez pokrzywy to dla mnie dzień stracony :D). I dobrze - bo herbaty niosą ze sobą spory bagaż pozytywnych właściwości. Dzisiaj przyjrzę się czerwonej herbacie - bo choć nie słyszy się o niej tak wiele, jak o zielonej, to naprawdę warto ją pić!


Chińczycy nazywają ją smoczą herbatą. Jest ona uważana za jedną z najbardziej aromatycznych herbat. Występuje w kilku odmianach - Puszong, Oolong, Pu-Erh - i należy do herbat półfermentowanych. Zdecydowanie najwięcej produkuje się jej w Chinach oraz na Tajwanie. Wiecie, że w PRL-owskiej Polsce, ze względu na niską cenę i powszechną dostępność, była ona spożywana niemalże codziennie w każdym domu?  Kto by pomyślał, że jest ona TAKA ZDROWA! Oto kilka zalet czerwonej herbaty, które powinny Was przekonać do picia jej chociaż raz dziennie:

1. Wspomaga odchudzanie

To chyba ta cecha, od której należy zacząć - aby zachęcić do picia osoby, które zmagają się z dodatkowymi kilogramami. Na wszelki wypadek - gdyby ktoś po pierwszym akapicie przestał czytać. Co warto zaznaczyć - nie, samo jej picie nie sprawi, że cały zbędny tłuszczowy balast zniknie. Za łatwo by było! W porównaniu do herbaty czarnej, której liście w całości ulegają fermentacji, ma ona więcej polifenoli (tanin). To one regulują wydzielanie żółci i ułatwiają trawienie i przyśpieszają zamianę tłuszczu w energię. Kilka filiżanek czerwonej herbaty będzie wspaniałym sprzymierzeńcem zdrowej diety. 

2. Reguluje poziom cholesterolu we krwi

Po raz kolejny wielkie brawa należą się polifenolom. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, herbata czerwona powodowała wzrost HDL (czyli tzw. "dobrego cholesterolu") przy jednoczesnym spadku LDL ("złego cholesterolu" - choć osobiście nie uogólniałabym tak tego). Badana jednocześnie herbata zielona i czarna powodowała natomiast spadek obu tych wartości.

3. Ma działanie przeciwstarzeniowe i chroni przed wolnymi rodnikami

Owszem. Z resztą są tutaj przeciwutleniacze (wspomniane polifenole), więc nie ma co się dziwić :) Antyoksydanty powodują, że wolne rodniki zostają zneutralizowane, przez co zdecydowanie ograniczony zostaje stres oksydacyjny. Tutaj działanie to jest dodatkowo wzmocnione przez GABA (kwas gamma-aminomasłowy)Stres oksydacyjny, jak już pewnie wiecie, odpowiada ze procesy starzenia komórek, stany zapalne, pośrednio rozwój miażdżycy, a nawet nowotwory - choć w przypadku herbaty, przy tym ostatnim uznane są tylko badania na zwierzętach - brak jest badań na ludziach, jednoznacznie wskazujących na działanie antynowotworowe. 

4. Wspomaga wydzielanie soków trawiennych, pobudza układ nerwowy

Wynika to oczywiście z obecności kofeiny, która ma m.in. właśnie takie działanie. Kofeinie przypisuje się także pewne oddziaływanie odchudzające, co wiąże się z punktem pierwszym. Warto zauwazyć, że jest to kofeina o nieco innych właściwościach, niż w kawie - ma działanie nieco wolniejsze i łagodniej pobudza, ale za to "trzyma" cały dzień. 

5. Chroni wątrobę i przyspiesza jej pracę

W badaniach na szczurach wykazano, że zawarte w czerwonej herbacie związki przyspieszają metabolizm kwasów tłuszczowych. Wszelkie sposoby na odciążenie (bardzo obciążonej toksynami różnego pochodzenia) wątroby będą mile widziane! Jestem ciekawa, jak to wszystko przełoży się na badania u ludzkiej populacji - będę śledzić, choć patrząc na ilość badań przeprowadzonych na zwierzętach i dużą "przekładalność" na badania na ludziach, można spodziewać się ciekawych wniosków :) 


Przy wielu plusach, herbata zielona ma też jeden minus (choć to też zależy, jak się na to spojrzy) - ma właściwości moczopędne. Należy uważać, aby nie przesadzić i nie rozregulować w ten sposób gospodarki mineralnej oraz nie doprowadzić do odwodnienia. Przykładowo, utrata potasu, składnika mineralnego wpływającego na funkcjonowanie całego organizmu, może powodować dolegliwości i skurcze mięśni, zdenerwowanie, omdlenia, czy też chroniczne uczucie osłabienia, zmęczenia, a także powstawanie obrzęków. Odpowiednio zróżnicowana dieta oraz suplementacja pomaga to wszystko utrzymać w ryzach :) właściwości moczopędne herbaty są korzystne, kiedy mamy na celu oczyszczenie organizmu z toksyn oraz w przypadkach stanów zapalnych nerek. 



Lubicie, pijecie czerwoną herbatę czy pozostajecie wierni kawie lub słynnej zielonej? :)

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

13 komentarze:

  1. Nie miałam pojęcia,ze masz az takie właściwości. Jak zawsze fachowo napisany post xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio zupełnie przerzuciłam się na owocowe herbatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ok, a jaką kupić czerwoną herbatę, żeby to była rzeczywiście czerwona herbata? ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wolę jednak zieloną,czerwona ma dla mnie ohydny smak

    OdpowiedzUsuń
  5. Love your post dear ♥
    If you want you can check out my blog.I write about fashion,beauty and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends? I followed you :)

    https://pandawayofficial.blogspot.rs

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tak herbatka. <3 o czerwonej dowiedziałam się od mojego taty i też zaczęłam ją pić. ;) do tego jeszcze biała i zielona, chociaż najbardziej lubię zwykłą czarną.;)
    i podziwiam za tą jazdę busem, jeszcze do Belgii to nie tak źle, ale tak jak my głównie do Hiszpanii latamy, to ciężko byłoby się wybrać samochodem, dwa dni co najmniej w jedną stronę stracone, co przy 7-10 dniach wakacji jest bez sensu. ;<
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie piłam jeszcze czerwonej katuję zieloną albo zwykła z cytrynką.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam w szafce ale nie przypadła mi do gustu ;)

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia! :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam zieloną herbatę ale czerwona w ogóle mi do gustu nie przypadła

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie mialam zielonego pojecia :o swietny post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oo proszę! Jestem pozytywnie zaskoczona 😃!

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam wszelkie herbaty! Ostatnio kupiłam w biedronce Rooibos o smaku malinowo-imbirowym z miodem Manuka - pycha! To chyba tez rodzaj czerwonej, więc tym bardziej idealnie :)
    Joanneaa

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top