LETNI DZIEŃ

Hej!

   Mam nadzieję, że wszystko u Was w porządku. Ostatnio naprawdę mogę powiedzieć, że siłownia jest moim drugim domem, bo odkąd zaczęłam kurs trenerski (czyli od początku tego tygodnia) spędzam tam naprawdę dużo czasu. Jutro mam np. 8 godzin samego kursu, plus własny trening, a później nauka, praca i trochę snu też by się przydało :) dlatego przez najbliższe 3 tygodnie na blogu może być mnie nieco mniej - mam nadzieję, że zrozumiecie. Już pierwszego dnia można było zauważyć, że prowadzący całe szkolenie podchodzą do tego z pasją, chcą przekazać jak najwięcej wiedzy - i oczywiście, dużo wymagają od nas. I bardzo dobrze! Ja jestem pod wielkim wrażeniem tego, co i jak opowiadają, codziennie powtarzam materiał, ponieważ na egzamin nie byłabym w stanie nauczyć się wszystkiego na raz. Oczywiście mamy też sporo zajęć praktycznych, ćwiczymy technikę, rozciąganie - i np. już teraz wiem, że nie rozciągałam się wcześniej prawidłowo... Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy dzień!

  A dzisiaj mam dla Was zestaw - stylizację sprzed kilku dni (niestety dzisiaj pogoda jest paskudna, więc nawet, jakbym chciała zrobić jakieś zdjęcia, byłoby marnie...). Wiecie, że uwielbiam legginsy i mogłabym je nosić zawsze i wszędzie - to najlepszy i najwygodniejszy "rodzaj" ubrania. Te podchodzą już bardziej pod spodnie, ale wygodę legginsów zachowały, ha ha! Założyłam też jasną, wzorzystą bluzkę, którą zawiązałam w pasie oraz czarne sneakersy. Co myślicie? 


spodnie - H&M 
buty - Czasnabuty
bluzka - Romwe


Dajcie znać, jak Wam się podoba.
Miłego wieczoru!

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

11 komentarze:

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top