Hej!
Mam nadzieję, że dobrze rozpoczęliście nowy tydzień i że dopisuje Wam dobry nastrój. Pogoda jest coraz lepsza, na dniach podobno mają wrócić upały, co bardzo mnie cieszy, bo w weekend planuję wyjazd nad morze. Z resztą na najbliższy czas mam sporo planów, ale oprócz tego także sporo pracy. Mimo tego, że w wakacje nie pracuję w szkole, to i tak cały czas jest coś do zrobienia - tu blog, tam praca na Czytamy Etykiety, sporo pisania i przygotowywania materiałów. Jest to jednak to, co lubię, a to jest niezwykle ważne - robić to, co sprawia przyjemność. Oprócz tego 10 lipca rozpoczynam kurs trenera personalnego i instruktora siłowni. Jestem ogromnie podekscytowana, bo dla mnie to wielki krok do przodu pod względem wiedzy i praktyki - planowałam go już od dłuższego czasu, ale właśnie teraz czuję, że jest odpowiedni moment. Zdaję sobie sprawę, że taki kurs to tylko maleńka kropelka w morzu wiedzy, jaką można w tej dziedzinie posiąść, ale uważam, że w życiu najważniejszy jest rozwój i dążenie do spełniania marzeń krok po kroku. Od czegoś przecież zawsze się zaczyna :) jednego jestem pewna - że nie chcę tylko "zdobyć papierka" (który dla mnie osobiście jest bardziej dodatkiem). Najważniejsze jest to, aby naprawdę czegoś się nauczyć - robię to dla siebie, dla swojej satysfakcji i dla samorealizacji. Zdaję sobie też sprawę, że jest to dość... hmm, "modny" zawód, różne kursy kończy wiele osób i część z nich uważa, że z papierkiem może wszystko. Tymczasem tak naprawdę nie sam papier czyni trenera :) trzymajcie więc mocno kciuki! Ja jestem zmotywowana jak nigdy - bo jeśli za coś się brać, to na 100%! Wiem, że na pewno znajdą się osoby, które powiedzą "jakaś głupia blogerka, a za kursy trenerskie się bierze, co tam ona może wiedzieć?". Jedno tylko napiszę: nie szulfadkujcie ludzi, zwłaszcza jeśli ich nie znacie - dość często się z tym spotykałam, ale grunt to robić swoje, prawda?
Dziś mam dla Was troszkę zdjęć, które robiliśmy kilka dni temu. Uwielbiam dni, kiedy o godzinie 20:00 jest jeszcze jasno (choć prawda jest taka, że dni są już teraz coraz krótsze :D).Tego dnia nie było może idealnie ciepło, ale mnie wystarczy, że jest słońce i mogę śmigać "na krótko". Tym razem zrobiłam wyjątek i założyłam przepiękną bluzę z Avocadostyle z motywem flaminga i palm. Wzór w sam raz na lato, choć jestem przekonana, że taka bluza sprawdzi się także (a może przede wszystkim) w chłodniejsze dni. Jest mega wygodna, miękka i w 93% składa się z wysokiej jakości bawełny. W sklepie (pod tym linkiem: Avocadostyle - bluzy) dostępnych jest o wiele więcej świetnych bluz z przeróżnymi, również zabawnymi motywami. Do tego założyłam jeansowe szorty oraz sportowe obuwie. Co myślicie?
bluza - Avocadostyle
szorty - no name
buty - Banggood
Dajcie znać, co myślicie!!!
Buziaki,
Kats.
urocza bluza, uwielbiam flamingi
OdpowiedzUsuńŚwietna ta bluza, uwielbiam róż :)
OdpowiedzUsuń-------------------------
http://fashionelja.pl
Bardzo fajna bluza :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńAle świetna jest ta bluza! Przygarnęłabym ją! ;D
OdpowiedzUsuńwow, urocza bluza! Wygląda swietnie :)
OdpowiedzUsuńBluza słodka :P
OdpowiedzUsuńśliczna bluza :)
OdpowiedzUsuńŚwietna bluza :)
OdpowiedzUsuńProsto i wygodnie. Codziennie i na luzie - to lubię :)
OdpowiedzUsuńjaka czadowa bluza :D boska :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego dnia :)
ANRU,
i love that pink one
OdpowiedzUsuńnewarrivaldress/
Bluza jest naj! Cudna <3
OdpowiedzUsuńAle słodka bluza!!
OdpowiedzUsuńFajny look super ta bluza
OdpowiedzUsuńWhat a cute outfit! I love the top, that is soooooo cute! And you looks so cute!
OdpowiedzUsuńZa ten fragment "uważam, że w życiu najważniejszy jest rozwój i dążenie do spełniania marzeń krok po kroku. Od czegoś przecież zawsze się zaczyna :)" brawo!
OdpowiedzUsuń