LAKIERY HYBRYDOWE XFEM - RECENZJA

Hej!

    Co u Was słychać? Nie wiem, czy obserwujecie mnie na Instagramie (klik) - tam już ostatnio pisałam - ostatnio jestem naładowana tak pozytywną energią, że czasami sama bym siebie o to nie podejrzewała. I chociaż ogólnie jestem osobą, która jest daleka od negatywnego myślenia, to mam wrażenie, że od jakiegoś czasu towarzyszą mi tylko pozytywne emocje. Właściwie wszystko, co dookoła się dzieje i co robię składa się na to właśnie samopoczucie. Poza tym wszystkie negatywne emocje (i osoby) zostawiłam daleko w tyle i teraz po prostu czuję się szczęśliwa, bo mam blisko siebie ludzi, na których mogę liczyć. Mam nadzieję, że u Was wszystko równie pozytywnie się układa :)

  Jeśli czytacie mojego bloga regularnie od dłuższego czasu, być może kojarzycie, że jestem wielką fanką hybryd. Od ponad roku mam w domu swój zestaw, lampę i sprzęt. Wychodzi mi różnie, raz lepiej, raz gorzej - w każdym razie uwielbiam kolorowe pazurki :) dlatego też byłam naprawdę zadowolona, że będę miała okazję przetestować lakiery innej firmy, niż większość, które miałam do tej pory. Jakiś czas temu otrzymałam do testów kilka kolorów lakierów marki Xfem, którą co prawda znam od niedawna, ale już zdążyłam polubić! Czytajcie dalej! 


WYBÓR KOLORÓW


   Pierwszym, co rzuca mi się w oczy w lakierach do paznokci, są oczywiście kolory. Może inaczej - są pierwszym, na co zwracam uwagę przy wyborze ich dla siebie, gdy przeglądam stronę internetową danego sklepu. Chociaż szczerze mówiąc, ilość kolorków, jaka jest dostępna w Xfem wcale nie ułatwia wyboru! Mimo tego, że marka jest dość nowa na rynku, w swojej ofercie ma naprawdę ogromną lakierów - zarówno standardowych (bez żadnego wykończenia), brokatowych, perłowych, magnetycznych... Mnie od jakiegoś czasu marzyły się takie perłowe, błyszczące wykończenia, więc zdecydowałam się na nr 88 (klik) i nr 93 (klik) , a także piękny, jasny limonkowy odcień nr 113. Na zdjęciach oczywiście możecie zobaczyć, jak wyglądają na paznokciach. Dla mnie są jeszcze piękniejsze, niż na stronie, więc wiem, że dokonałam dobrego wyboru.


PIERWSZE WRAŻENIE 

 Zacznę może od komfortu i wygody "użytkowania". Oczywiście, po opakowaniach zewnętrznych nie można spodziewać się czegoś nowatorskiego, ponieważ lakiery hybrydowe muszą być w ciemnych opakowaniach, aby m.in. nie docierało do nich zbyt wiele zewnętrznych bodźców - takich, jak np. światło :) zatem mamy tu typową, ale ładną, czarną buteleczkę z praktyczną zakrętką z pędzelkiem, którą bardzo fajnie się trzyma w dłoni. Pędzelek nie budzi moich zastrzeżeń - pięknie rozprowadza lakier po płytce. 

OGÓLNA OCENA

   Bardzo istotną rzeczą przy manicure hybrydowym jest trwałość lakieru. W dużej mierze zależy to oczywiście od tego, jak starannie go zrobimy (ja niestety mam skłonność do zalewania skórek), ale powiem Wam, że tutaj jestem bardzo mile zaskoczona. Nawet mimo tych moich nieszczęsnych, pozalewanych miejscami skórek. Jeśli chodzi o ilość warstw, to w przypadku lakierów perłowych wystarczą dwie warstwy, czyli tak standardowo. Przy limonkowym nałożyłam 3, bo jest wyjątkowo jasny, także również więcej warstw "wymaga". Oprócz kolorków zamówiłam sobie też bazę i top w jednym - wiele mówi się o tym, że to właśnie baza jest podstawą trwałego manicure. Dla mnie produkt ten sprawdza się przede wszystkim jako top, bo bazy niezmiennie używam innej. Chociaż po wypróbowaniu jej zarówno jako bazę i jako top mogę stwierdzić, że to nawet udany debiut! Dla mnie lakiery Xfem są strzałem w dziesiątkę. Myślę, że nie będzie to moja ostatnia przygoda z nimi :) jak się okazuje, warto dać szansę również mniej znanym markom - ta na pewno na to zasługuje! 


W sklepie Xfem znajdziecie nie tylko lakiery i bazy, ale również lampy i wiele innych akcesoriów do wykonania idealnego manicure - w tym przeróżne ozdoby, kryształki, pyłek, pędzelki, naklejki, brokaty... Zachęcam do wypróbowania! 

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

17 komentarze:

  1. Ooo, nowa marka ;) Jeszcze o nich nie słyszałam ;D Bardzo chętnie zapoznam się z ich ofertą :) Kolory, które zostały Ci przekazane są bardzo ciekawe i jeśli reszta równie dobrze się prezentuje, nie wykluczę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem do tyłu jeśli chodzi o lakiery, zdaję się w tym temacie na moją kosmetyczkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Nr 88 najładniejszy :) Ogólnie tej marki nie znam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej marce. Może kiedyś będę mieć okazję wypróbować. :)
    Paznokcie na zdjęciach wyszły całkiem ładnie ale mam wrażenie, że każdy jest innej długości. Nad tym musisz popracować i będzie super. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak wygląda kwestia alergenów? Lakiery Semilac uczulaja moja dziewczynę i przez to musiała porzucić hybrydy :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne, delikatne kolorki! Z chęcią zobaczę je na żywo jak już mnie odwiedzisz! :) <3
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam lakiery hybrydowe, zresztą jak ostatnio wyczytałaś u mnie na blogu zaczęłam z nimi przygodę :p :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Błaaaaaaaaaaagam podziel się tą energią bo u mnie jej absolutny brak :(
    A pazurki bardzo ładne...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tu macie pełną ich recenzję jak wyglądają w praktyce :) http://sztuka-zdobienia-paznokci.pl/hybrydowy-french-inaczej/
    Limonka zgadzam się piękny kolor na lato:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Osobiście nie przepadam za perłowymi odcieniami ,ale wszelkie inne lakiery hybrydowe bardzo lubię :)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy to kwestia zdjęć ale jakoś mi nie podpasowały te lakiery

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam tej marki lakierow, ale chetnie wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dostepne na https://xfem.pl

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top