Hej!
Wszystko co dobre szybko się kończy - i tak, ten weekend zleciał mi mega szybko. Tak to jest, kiedy spędza się czas z najbliższymi, a jeszcze jeśli widzi się ich raz na jakiś czas - tym bardziej to ucieka jak przez palce. Ja się cieszę, że miałam okazję trochę odpocząć, zrelaksować się, zobaczyć coś nowego, porozmawiać, pośmiać się, powspominać trochę i (oczywiście) pokłócić z moją siostrą-przyjaciółką. Jak to między rodzeństwem - można kłócić się o wszystko, ale zawsze kocha się je najbardziej na świecie. Tak się zastanawiam, jakby to było być jedynaczką... Nie umiałabym sobie tego wyobrazić. Bo mimo, że już razem nie mieszkamy, to cały czas jesteśmy bardzo blisko. Wróciłam
Dziś napiszę kilka słów na temat rokitnika. Ostatnio trochę o nim słychać - nawet jedna ze znanych firm spożywczych stworzyła z niego dżem (na ile prozdrowotny będzie taki dżem - ciężko powiedzieć, bo to słodkie wszystko, choć jak na dżem ma skład nawet spoko!). Rokitnik należy do rodziny oliwkowatych, a jej właściwości lecznicze opisywano już w VIII w. n.e, ale od pewnego czasu coraz częściej uprawiany jest jako krzew owocowy. Co zabawne, kiedyś bardzo często widziałam na swoim osiedlu krzewy rokitnika, ale wtedy nie zdawałam sobie sprawy, co to za roślina - i chociaż kusiło, aby zerwać, to miałam w głowie przeświadczenie, że jest trujący :D owocami
tego krzewu są pomarańczowe, aromatyczne, soczyste pestkowce, o kwaskowo-cierpkim smaku, ponadto z rokitnika pozyskuje się bardzo wartościowy olej.
Pierwszy fakt przemawiający niewątpliwie na korzyść rokitnika jest taki, że zawiera on prawie najwięcej witaminy C spośród wszystkich owoców (ustępuje tylko dzikiej róży, ale dzielnie depcze jej po piętach :)). Zależnie od miejsca występowania, zawartość witaminy C w owocach rokitnika różni się - najwięcej (405-1100
mg/100 g) mają odmiany rosnące w górach, rosnące nad morzem, w parkach, na nizinach - 200-250
mg (niektórzy podają ponad 300 mg) na 100 g owoców. Zgodnie z normą podawaną przez IŻŻ dobowe zapotrzebowanie na kwas askorbinowy wynosi 60-75 mg i kobiet, 75-90 mg - zatem jak widzicie, 100 g rokitnika znacznie przewyższa tę wartość - dlatego też na wszelkie przeziębienia, "braki" w odporności, problemy z dziąsłami, pogorszone gojenie się ran rokitnik będzie idealny :)
Co bardzo istotne: witamina
C zawarta w owocach rokitnika jest wyjątkowo trwała i dobrze dostępna, ponieważ prawie nie
rozkłada się w procesie przetwarzania (np. na dżemy czy przetwory) i
przechowywania - jest to spowodowane brakiem enzymu rozkładającego
kwas askorbinowy (askorbinazy) w rokitniku. W przeciwieństwie do większości warzyw czy owoców :)
Oprócz witaminy C rokitnik jest także źródłem witamin A, E, K oraz witamin rozpuszczalnych w wodzie (z grupy B - B1, B2 i B6). W jego miąższu i nasionach znajdziemy też tłuszcze - w tym bardzo rzadko spotykane kwasy tłuszczowe omega 7, mające silne właściwości przeciwutleniające, a tym samym świetnie wpływa na stan skóry. Rokitnik jest
najbogatszym, naturalnym źródłem tego kwasu, co zdecydowanie zwiększa wartość tego owocu. Wśród kwasów omega-7 mamy kwasy wakcenowy, trans-palmitoolejowy (naturalny izomer trans, nie taki, jak po utwardzaniu!) i palmitooleinowy. Pomagają one m.in. w stanach zapalnych, poprawiają wrażliwość na insulinę, regulują poziom cukru we krwi, wspomagają też zmniejszanie stresu oksydacyjnego. Wśród minerałów w rokitniku znajdziemy wapń, magnez i potas, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
LECZNICZE WŁAŚCIWOŚCI ROKITNIKA
Trochę zostało już wcześniej powiedziane - z resztą sama obecność witaminy C wiele już zdradza :) na uwagę zasługuje olej, zawarty także w owocach, który w swoim składzie ma, oprócz kwasów tłuszczowych, duże ilości flawonoidów (kwercetyny i rutyny), a także
beta karotenu. Związki te działają antyoksydacyjnie, przez co chronią m.in. przed zmianami nowotworowymi. Na co wpływają flawonoidy? Wzmacniają i uelastyczniają ścianki naczyń krwionośnych, zapobiegają utlenianiu się cholesterolu (przez co także zapobiegają zakrzepom). Ponadto:
1. Zawartość steroli roślinnych oraz witaminy E w rokitniku wspomaga regulowanie poziomu cholesterolu we krwi - z resztą całokształt składników tego owocu świetnie chroni układ krążenia oraz serce przed schorzeniami (m.in. nadciśnieniem, udarem mózgu czy chorobą wieńcową).
2. Witamina K, o której wspomniałam trochę wcześniej, jest konieczna do produkcji w wątrobie protrombiny,
która ogrywa ważną rolę przy krzepnięciu krwi. Rokitnik znacznie przewyższa pod względem zawartości witaminy K inne rośliny, które słyną, jak rokitnik, z witaminy C.
3. Napary z liści i olej z rokitnika stosuje
się w chorobach skóry, aby przyśpieszyć proces
gojenia oparzeń, odmrożeń, odleżyn, uszkodzeń skóry przez poparzenia słoneczne/solarium czy przy grzybicach.
4. Olej z
rokitnika, dzięki obecności kwasów organicznych, przeciwdziała działaniu promieni rentgenowskich oraz toksycznemu działaniu farmaceutyków. 5. Olej rokitnikowy stosowany jest przy zgadze, w chorobie wrzodowej żołądka oraz dwunastnicy - zmniejsza bóle oraz przyspiesza ich gojenie się. Przy tego typu schorzeniu olej rokitnikowy powinno się przyjmować 3 razy dziennie, po pół łyżeczki.
6. Owoce i napary z liści rokitnika - jako, że zawierają beta-karoten oraz flawonoidy - stosuje się w przypadku reumatoidalnego
zapalenia stawów. Substancje aktywne zawarte w
rokitniku zmniejszają ból,
sztywnienie i ograniczenie ruchomości stawów.
ROKITNIK W PIELĘGNACJI
Jak wcześniej wspomniałam - zawiera on beta-karoten, który barwi na pomarańczowo - stąd używany jest do barwienia kosmetyków, np. płukanek koloryzujących do włosów oraz samoopalaczy. Natomiast olej z
rokitnika - jako substancja BARDZO wartościowa - dodaje się do szamponów i odżywek do włosów - ze względu na wysokie stężenie polifenoli, minerałów, witamin - pomaga w regeneracji struktury włosów, poprawia ich połysk i elastyczność. Jako, że olej stymuluje wzrost włosów, stosuje się go przy ich wypadaniu, a także przy leczeniu łupieżu.
Dajcie znać, czy znaliście wcześniej rokitnik - i czy słyszeliście o jego właściwościach. Chcę Wam jeszcze wspomnieć o pewnej firmie, która specjalizuje się w wyposażaniu salonów kosmetycznych i spa, ale nie tylko - abacosun.pl. Wiecie, że technologia idzie do przodu nie tylko w dziedzinie nauki czy elektroniki, ale także w pielęgnacji. Wiele osób korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej, tj. zabiegi odmładzające, likwidujące cellulit, przebarwienia czy zabiegi ujędrniające skórę. Poza sprzedażą wyposażenia do gabinetów kosmetycznych, Abacosun prowadzi także swoje salony kosmetyczne w kilku miejscach w Polsce - cieszą się one bardzo dobrymi opiniami klientów. W sklepie internetowym można natomiast zaopatrzyć się w profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji różnych rodzajów skóry, do demakijażu, maski, peelingi i wiele innych - wszystkie są testowane przez grupę profesjonalistów, którzy gwarantują satysfakcję klientów. Jak widzicie, nie trzeba prowadzić własnego salonu, aby móc skorzystać z interesującej oferty Abacosun.
Kats
Świetnie się dowiedzieć czegoś więcej o kosmetyku, który jest w składzie mojej ulubionej maski do włosów. :)
OdpowiedzUsuńJej. Nie wiedziałam, że jest aż tyle fajnych właściwości ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, dobrze wiedzieć, że witamina C występuje nie tylko w cytrusach i rokitnik ma tak wiele zalet :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
Fashionlikealife.blogspot.com
Ja swego czasu miałam fazę na rokitnika-ponoć w kremach czyni cuda na zmarszczki :D Oczywiście po jednym słoiczku kremu mi nie pomogło :P ale sam krem (od Sylveco) był świetny :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy wcześniej o właściwościach rokitnika, także dzięki wielkie za ten post :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim owocu :o
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Wiedziałam o leczniczych właściwościach rokitnika ale nie o plusach w kosmetyce :) Bardzo dobrą informacją dla mnie jest że rokitnik stymuluje wzrost włosa, ponieważ bardzo wypadają mi włosy.. Może trzeba się zaopatrzyć :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsłyszeć, słyszałam. Chociaż, jak na 29 lat to późno, bo chyba w zeszłym roku. Weszły wtedy na rynek kosmetyki, olejki z jego dodatkiem. Jednak ja zawsze wszystko muszę przykuć nie na kosmetyk, a jak lub w czym można to zjeść;P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam jak on właściwie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post- słyszałam o rokitniku, ale nie miałam pojęcia o jego właściwościach :-)
OdpowiedzUsuńJestem w ogromnym szoku, wow! Świetny, pouczający post :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię dżem i taki gęsty sok z rokitnika :)
OdpowiedzUsuń