Hej!
Kiedy rozmawiam z ludźmi na temat zdrowego odżywiania, przeróżnych (mniej lub bardziej skutecznych i zdrowych) diet, zawsze przewija się temat probiotyków - wszyscy zgodnie przyznają, że dobry probiotyk powinien być elementem dobrze prowadzonej diety. Jak wiadomo, źle zbilansowana, niedoborowa dieta uboga w składniki odżywcze bardzo często skutkuje przeróżnymi problemami trawiennymi. Aby uchronić się przed nimi (ale nie tylko dlatego!), probiotyki powinniśmy włączyć w naszą suplementację. Probiotyki to - najprościej mówiąc - wyselekcjonowane szczepy bakterii, zdolne do przeżycia w przewodzie pokarmowym, wykazujące pozytywny wpływ na zdrowie. O tym, co pożytecznego mogą dla nas zrobić i w jakiej formie je spożywczą przeczytacie w dzisiejszym tekście.
Sporo z nich krąży po internecie bądź przekazywanych jest między ludźmi - czas się z nimi rozprawić :) nieprawdą jest, że wszystkie probiotyki pomagają. Właściwości danego preparatu probiotycznego zależą od tego, jaki szczep (lub szczepy) bakterii się w nim znajdują. Niezbędna jest zatem znajomość działania szczepu, który w nim występuje. Bardzo dobrze przebadanym szczepem jest LGG, czyli Lactobacillus rhamnosus GG. Pochodzi on z naturalnej mikroflory pokarmowej człowieka, ma też zdoloność do szybkiego namnażania się w przewodzie pokarmowym i wpływa na niego korzystnie. Ponadto mitem jest stwierdzenie "im więcej, tym lepiej". Tak naprawdę ilość bakterii probiotycznych, jaka określona jest w danym preparacie, będzie gwarantować pozytywny wpływ na zdrowie. I co ważne - a co wiele osób często myli - probiotyk to nie jest to samo, co prebiotyk (mimo, że różnie je tylko jedna literka). Jak najprościej to wyjaśnić? Probiotyki = bakterie "mieszkające" w jelitach, a prebiotyki to składniki żywności, które pomagają im przeżyć, stymulują namnażanie się i warunkują ich poprawne funkcjonowanie. Prebiotykiem jest np. skrobia oporna i błonnik pokarmowy.
Sporo z nich krąży po internecie bądź przekazywanych jest między ludźmi - czas się z nimi rozprawić :) nieprawdą jest, że wszystkie probiotyki pomagają. Właściwości danego preparatu probiotycznego zależą od tego, jaki szczep (lub szczepy) bakterii się w nim znajdują. Niezbędna jest zatem znajomość działania szczepu, który w nim występuje. Bardzo dobrze przebadanym szczepem jest LGG, czyli Lactobacillus rhamnosus GG. Pochodzi on z naturalnej mikroflory pokarmowej człowieka, ma też zdoloność do szybkiego namnażania się w przewodzie pokarmowym i wpływa na niego korzystnie. Ponadto mitem jest stwierdzenie "im więcej, tym lepiej". Tak naprawdę ilość bakterii probiotycznych, jaka określona jest w danym preparacie, będzie gwarantować pozytywny wpływ na zdrowie. I co ważne - a co wiele osób często myli - probiotyk to nie jest to samo, co prebiotyk (mimo, że różnie je tylko jedna literka). Jak najprościej to wyjaśnić? Probiotyki = bakterie "mieszkające" w jelitach, a prebiotyki to składniki żywności, które pomagają im przeżyć, stymulują namnażanie się i warunkują ich poprawne funkcjonowanie. Prebiotykiem jest np. skrobia oporna i błonnik pokarmowy.
JAKI WPŁYW NA ORGANIZM WYKAZUJĄ SZCZEPY BAKTERII PROBIOTYCZNYCH?
Zakres działania, jaki wykazują probiotyki, jest bardzo szeroki, dlatego też warto włączyć je do codziennej diety (w formie suplementów). Pamiętajcie też, że znajdują się one także np. w mlecznych napojach fermentowanych). Bardzo często zdarza się, że obecność żywych bakterii probiotycznych w jogurtach dostępnych w sprzedaży jest znikoma - m.in. ze względu na to, że są długo przechowywane. Dlatego warto wybierać takie, które mają oznaczenie "probiotyczny". A i tak nie jest to wystarczające - powinno być udokumentowane naukowo, że dany jogurt zawiera co najmniej 10 mln
jednostek konkretnych Bifidobacterium lub 100 mln
jednostek Lactobacillus. Powinny być podane dokładne szczepy - przykładowo, w Activii jest to Bifidobacterium DN 173010. Tak powinien być poprawnie oznakowany jogurt probiotyczny. "Probiotyczność" wielu jogurtów nie jest w ogóle potwierdzona naukowo - takiej omijajmy, bo prawdopodobnie nie uświadczymy w nich owego pozytywnego działania. No właśnie - jakie to działanie? Jak widzicie trochę tego jest:
- probiotyki wspomagają wchłanianie składników odżywczych w jelicie cienkim
- przywracają równowagę mikrobiologiczną organizmu
- zapobiegają przenikaniu już obecnych patogenów przez śluzówkę przewodu pokarmowego
- pomagają w detoksykacji organizmu, działają też cytoprotekcyjnie, czyli ochronnie na komórki - m.in. dzięki produkcji poliamin i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych
- wpływają pozytywnie na układ immunologiczny
- produkują również witaminy B3, B6 i kwas foliowy
- wpływają na produkcję witaminy B7 (biotyny), która hamuje wzrost drożdży patogennych w jelitach - stąd wiemy, że probiotyki wspomagają regenerację jelit
- wpływają na wygląd i stan skóry, m.in. zmniejszają trądzik, pomagają w leczeniu egzemy - nikt nie powiedział, że działanie probiotyków ma miejsce tylko wewnątrz nas :)
- zapobiegają próchnicy zębów - Lactobacillus GG zmniejsza liczbę gronkowów patogennych w jamie ustnej i zmniejsza ich "przyczepność" do szkliwa
- zmniejszają przepuszczalność jelit dla alergenów pokarmowych, zatem mogą być pomocne przy alergiach pokarmowych (pomagają też w trawieniu laktozy)
- łagodzą stany zapalne
- pośrednio chronią przed nowotworami - pomagają metabolizować rakotwórcze substancje
- regulują perystaltykę jelit, zapobiegają i leczą zaparcia i biegunki
- pomagają też przy wzdęciach
- chronią przed zakażeniem rotawirusami, infekcjami przewodu pokarmowego
- mają dobry wpływ na poziom serotoniny, wiec takżę na nastrój i dobry sen
Poniższa tabela prezentuje, jakie szczepy stosowane na dane dolegliwości będą działały najkorzysniej - i jaki efekt kliniczny wywołują (źródło: dietetycy.org.pl)
CO, OPRÓCZ PROBIOTYCZNYCH JOGURTÓW, MOŻE BYĆ ICH ŹRÓDŁEM?
Źródłem naturalnych probiotyków są: kiszona kapusta, ogórki kwaszone i inne fermentowane warzywa (najlepiej te przygotowane samemu, sklepowe zwykle są pasteryzowane, a więc składniki podatne na wysoką temperaturę ulegną zniszczeniu). Ponadto kombucha i kefir wodny - pomagają w uzupełnieniu flory bakteryjnej, ale mogą pomagać na wiele innych schorzeń. Kwas buraczany jest bogaty - oprócz w probiotyki - w witaminy i minerały (zwłaszcza pomocny u osób z anemią). Źródłem naturalnych probiotyków są też algi, spirulina i chlorella. Są też na rynku specjalnie napoje probiotyczne (dostępne np. tutaj: http://mikroorganizmy.com.pl/).
KILKA WSKAZÓWEK NA KONIEC
- wybieraj probiotyki, które mają podaną ilość bakterii na dzień przed datą upływu ważności. Wielu producentów podaje ilość bakterii w momencie pakowania - a przecież w czasie leżakowania tracą swoją aktywność i po prostu umierają. To samo dotyczy jogurtów ;)
- dobry probiotyk zawiera co najmniej 8 szczepów bakterii probiotycznych, w tym Lactobacillus acidophilus, Bifidobacterium czy Lactobacillus plantarum (jest obecny w kiszonkach). Szczepów probiotycznych jest tak naprawde ponad 100 - i część z nich powinna znaleźć się w takim preparacie
- dobry probiotyk ma 30 miliardów bakterii - powinna być to ilość mierzona pod koniec daty ważności, a nie w momencie produkcji lub pakowania
- w przypadku probiotyków zazwyczaj (ale nie zawsze!) droższy znaczy lepszy. Ryzyko związane z tańszym produktem to np. obecność środków chemicznych, hormony do stymulacji wzrostu bakterii (nie muszą być uwzględnione na etykiecie, bo to jeden z etapów produkcji). Wybierajcie probiotyki zapakowane w ciemne szkło - to dla nich ochrona przed światłem i innymi czynnikami zewnętrznymi
Buziaki,
Kats.
Ja robiłam jakiś czas kefir sama, w sensie zakażałam mleko ;) Ciekawe czy to też działa tak pozytywnie... ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię jogurty naturalne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
ANRU,
Swego czasu zazywalam podczas leczenia tradziku
OdpowiedzUsuńOsobiście zamiast suplementów diety stosowałem priobriotyki w postaci kiszonek - ogórki, kiszona kapusta. Muszę przyznać, że efekty były doskonałe. Znacznie poprawiło mi się trawienie, schudłem, a po trądziku do dziś nie ma nawet śladu.
OdpowiedzUsuń