W CO WYPOSAŻYĆ KUCHNIĘ, ABY GOTOWAĆ ZDROWIEJ?

Hej!

   Na pewno znacie powiedzenie "jesteś tym, co jesz" - nie wiem, jak Wy, ale ja się z tym zgadzam niemalże w pełni. Kuchnia to jedno z tych miejsc w mieszkaniu, w którym spędzamy najwięcej czasu - dotyczy to zwłaszcza tych osób, dla których przyrządzanie posiłków jest pasją i którym sprawia frajdę. Nie każdy oczywiście lubi gotować - dla wielu ludzi to po prostu codzienny obowiązek (i to niekoniecznie przyjemny). Warto więc zadbać o to, aby kuchnia budziła pozytywne skojarzenia -  olbrzymi wpływ na to ma jej wystrój (nie wspominając już o umiejętnościach kucharskich, jakie posiadamy - bo to kwestia pierwszorzędna :)). Naprawdę, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo wystrój i wyposażenie pomieszczeń wpływa na nasze samopoczucie. Mówi się, że różne kolory wywołują określone reakcje - np. zielony, niebieski i żółty wpływają na nas uspokajająco i relaksująco. A wyobrażacie sobie spędzać pół dnia w pokoju o czerwonych ścianach? Ja myślę, że prędzej czy później bym zwariowała... Ale wróćmy do kuchni, bo odbiegłam od tematu. W co warto zainwestować, aby gotowanie było nie tylko łatwiejsze, ale także przyjemniejsze i zdrowsze? Dziś pokażę Wam kilka rzeczy, które moim zdaniem przydadzą się w kuchni, w której króluje zdrowe odżywianie :) 


1. SOKOWIRÓWKA. Jest to oczywiście dość stary "wynalazek", ale odnoszę wrażenie, że wiele osób nie docenia "siły" robienia soków samemu. Większość z tych, które dostaniemy w sklepach, pozbawiona jest (w procesie pasteryzacji) tego, co najlepsze. A tutaj nie dość, że możemy sami wybrać, jakie owoce ze sobą zmieszamy, to taki sok możemy zrobić w każdej chwili i pić go "na świeżo". Własne, domowe soki są smaczniejsze, ale przede wszystkim zdrowsze - mają też więcej witamin.

2. URZĄDZENIE DO GOTOWANIA NA PARZE. Gotowanie na parze jest starą, sprawdzoną metodą przygotowywania zdrowych posiłków. Jaką ma przewagę nad tradycyjnymi metodami obróbki cieplnej? Przede wszystkim 
mniejsze straty witamin i substancji odżywczych - ale też lepsza konsystencja, utrzymanie naturalnego koloru i oczywiście brak tzw. efektu "rozgotowania" (na przykład warzyw). W przeciwieństwie do smażenia, produkty gotowane na parze są łatwiej strawne, nie trzeba używać do nich nich tłuszczu, a co za tym idzie - są mniej kaloryczne. Jeśli chodzi o sprzęt - polecam sklep https://www.bellodecor.com.pl/. Dostępne są tam specjalne naczynia do gotowania na parze, które spełniają także funkcję brytfanny. Wykonane są z odpornego na zadrapania i wysokie temperatury materiału. Nie zawierają niklu, a więc są odpowiednie dla alergików. W asortymencie sklepu są także specjalne stalowe wkładki do garnków o różnych średnicach - zatem jeśli nie czujecie potrzeby, aby kupować od razu całe urządzenie, możecie wypróbować takie dodatkowe elementy - są dużo tańsze. 



3. PATELNIA GRILLOWA. To też jest bardzo fajna sprawa. Na patelni grillowej można smażyć mięso, ryby, warzywa, grzanki - praktycznie wszystko - bez ani odrobiny tłuszczu. Potrawy są więc mniej kaloryczne - aczkolwiek ja nie jestem zwolenniczką całkowitej eliminacji tłuszczu z diety tym bardziej, że to on jest głównym nośnikiem smaku i zapachu. Oczywiście należy wybierać odpowiednie tłuszcze do smażenia. W przypadku patelni grillowych spokojnie odrobina oliwy nie zaszkodzi. Zaletą takich patelni jest łatwe mycie (w przeciwieństwie do tradycyjnego grilla - chyba nie muszę przypominać - każdy dobrze wie, co się dzieje z rusztem po rodzinnych wypadach na działkę :D). 

4. WYPIEKACZ DO CHLEBA.
Tak naprawdę jest to taki dodatkowy "bajer" - bo dobry chleb można upiec także w piekarniku i pewnie, ktoś z Was już kiedyś próbował. Ja robiłam swoje wypieki na uczelni w specjalnym piecu - domowego piekarnika jeszcze nie używałam w tym celu :) nie mniej, specjalne maszyny do pieczenia chleba baaardzo ułatwiają "produkcję" - nie trzeba mieszać ręcznie, mamy gwarancję dokładnego wymieszania, a do każdego rodzaju chleba dostosowane są różne programy. Można również upiec chleb bezglutenowy, chociaż przyznam, że dla mnie jest to zagadka - robiliśmy na zajęciach z mąki bodajże kukurydzianej i wychodził bardzo kiepski (w końcu gluten spulchnia ciasto i pozwala na jego urośnięcie). Co jest jeszcze plusem własnoręcznego wypiekania chleba? Oczywiście - wiemy, co jemy. W produkcji "masowej" do chleba bardzo często dodawane są różnego rodzaju polepszacze, a nawet... syrop glukozowo-fruktozowy!

5. BLENDER. W mojej kuchni jest to urządzenie niezastąpione. 
Przy jego pomocy możemy przyrządzić pyszne, orzeźwiające soki, koktajle, a także zupy - kremy (dyniowa i brokułowa moim zdaniem są mistrzostwem świata!). Dobry blender będzie świetnie kruszył lód - ale to zależy od sprzętu i jego jakości. Te ze zdjęcia poniżej również pochodzą ze sklepu Bellodecor. 

Co jeszcze dorzucilibyście do mojej listy? Piszcie w komentarzach :)

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

15 komentarze:

  1. Marze o sokowirowce! Ale w mojej malej kuchni nie ma dla niej miejsca!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym chciała mieć blender, przydałby mi się do robienia zdrowych napojów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam tylko sitka do gotowania na parze, ale jakoś nie podchodzą mi produkty tak przyrządzane :(

    OdpowiedzUsuń
  4. ja najwięcej korzystam z blendera, ale przydałaby mi się sokowirówka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja koniecznie muszę kupić fajny,wygodny blender do codziennego miksowania napojów,mam taki stary,duży ciężki a chciałabym coś nowocześniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. BLENDER! Tak, milion razy tak! Mogę dzięki niemu blendować daktyle na kulki mocy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sokowirówkę, i blender mam, ale z pewnością muszę zaopatrzyć się w wyciskarkę do cytrusów i urządzenia do gotowania na parze. Marzy mi się grillowana rybka więc jakiś grill domowy musi też się znaleźć w mojej kuchni! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poki co mam blender :D Kiedys mocno zastanawialam sie nad urzadzeniem do gotowania na parze, ale gdzie ja bym go trzymala :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ja poluję na wyciskarkę do cytrusów ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. nie ma jak solidne kuchenne wyposażenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie jest źle, nie mamy tylko wypiekacza do chleba, ale może się to wiązać z faktem, że generalnie pieczywo w ogóle u nas w domu nie idzie, nawet chleb tostowy potrafi się zepsuć. ;) za to blender i sokowirówkę uwielbiam, domowe soczki są zdecydowanie najlepsze! :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. tak, sokowirówka to zdecydowanie mój numer jeden w kuchni... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ozonator, zmienił moje życie;P

    OdpowiedzUsuń
  14. dodałabym Kohersena Mycook - ma funkcję blendera, gotuje na parze, zrobi sok, ugniecie ciasto na chleb i zrobi wiele innych rzeczy. Polecam każdemu kto właśnie urządza kuchnię. Zamiast zagracać pierdołami lepiej kupić jeden porządny sprzęt

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top