"ALE TO JUŻ BYŁO" - CZYLI JAK ZOSTAŁAM MAGISTREM

Hej!

   No i w końcu mogę to powiedzieć: jestem magistrem! I to z piąteczką na dyplomie :) niby długo na to czekałam, chciałam mieć z głowy, ale jak przyszło co do czego - stwierdzam, że spokojnie mogłabym jeszcze trochę postudiować... Te 5 lat studiów zleciało mi tak szybko... Zdecydowanie ZA szybko. To był chyba najlepszy okres w moim życiu, który zawsze będę wspominać z uśmiechem na twarzy. Poznałam wspaniałych, naprawdę wartościowych ludzi, z którymi chciałabym utrzymać kontakt - mimo tego, że drogi po części się rozchodzą... Nie bez powodu mówi się, że przyjaźnie zawarte na studiach są wieczne. Spędziłam długie godziny w laboratorium, poświęciłam dużo czasu na naukę, ale równie dużo (przynajmniej na pierwszym, drugim roku :D) na imprezy. No co, student musi się wyszaleć (mnie wystarczyły na to dwa lata). Nauczyłam się baaardzo dużo - i mam na myśli nie tylko wiedzę "zawodową" (w teorii i praktyce). Przede wszystkim nauczyłam się życia, ukształtowałam swój charakter, poznałam siebie, dojrzałam. Z resztą dzieliłam się z Wami tutaj bardzo wieloma rzeczami i przemyśleniami. Wczoraj miałam absolutorium, czyli uroczyste pożegnanie absolwentów. Wiedziałam, że się rozbeczę, ale nie wiedziałam, że przemówienie starościny aż tak mnie wzruszy. Kiedy tylko wspomniała o rodzicach, byłam już zalana łzami (z resztą moja mama, która również tam była, podobno także uroniła łezkę ;)). Przypomniało mi się też, jak na pierwszym roku dokładnie w tej samej sali odbierałam indeks i jeszcze chwaliłam się Wam tutaj, że jestem pełnoprawną studentką. Czas zapierdziela, nie ma co ukrywać. I chociaż papierowe indeksy zastąpił system internetowy, ja swój zachowam do końca życia. I wiecie, co? Jeśli miałabym cofnąć się o te 5 lat i na nowo wybrać kierunek studiów -  zrobiłabym to samo, bo chyba lepiej nie mogłam trafić - pod względem tematu, zajęć, ludzi i wspomnień. Dla takich chwil warto żyć. Poniżej kilka zdjęć z wczoraj - mam nadzieję, że moim znajomi nie będą mieli nic przeciwko (wszyscy wyszli pięknie!). 



 Tak było 5 lat temu... :)
...a tak dzisiaj po obronie!
Uśmiech nie schodzi z twarzy :)



Co jeszcze mogę Wam powiedzieć? Wbrew temu, co mówi wielu ludzi: "po co mi studia, i tak nie ma po nich pracy!" uważam, że studia dają więcej, niż tylko papierek, dyplom czy możliwość dobrej pracy. Dają mnóstwo wspaniałych, przeróżnych wspomnień i nawet, jeśli ktoś nie będzie pracował w zawodzie będzie mieć doświadczenie i właśnie wspomnienia, których nikt mu nie zabierze. Jeśli zastanawiacie się, czy iść na studia - ja mówię: idźcie. Jeśli czujecie, że wybrany kierunek będzie Was ciekawił (lub już ciekawi) - rozwijajcie się w tym, bo może obudzić prawdziwą pasję (wiem z autopsji!). Takiej decyzji nie będziecie żałować. Nie wybierajcie "byle by coś było" - wykorzystajcie ten czas na rozwój osobisty w kierunku, który naprawdę da Wam satysfakcję.

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

26 komentarze:

  1. Ja myślę, ze podejście "po co studia, skoro i tak nie ma po nich pracy" bierze się z podejścia mlodych do studiowania. Większość już na starcie nie planuje pracy w zawodzie. Ja podeszlam do studiów jak do poszukiwania siebie. Zmienil się moj pogląd na przyszłość całkowicie. Zapierałam się rękami, nogami, wszystkim przed pracą z dziećmi.. a to w pracy z nimi się spełniam. I pracuję w zawodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to właśnie chodzi - żeby lubić to, co się robi :)!

      Usuń
  2. Gratulacje!
    Zazdroszczę Ci, że tak dobrze trafiłas na kierunek studiów i że wybrałabyś go po raz drugi.. ja we wrześniu zaczynam maturalną klasę, nie mam pojęcia co chciałabym zdawać na maturze, a tym bardziej jaki kierunek studiów wybrać.. eh :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie gratulację takie chwile je ta i te dni pamięta się całe życie. PS. Zaraz wyślę do Ciebie e- mail z zaproszeniem do pewnego projektu blogowego. Może trafić do Spamu.

    OdpowiedzUsuń
  4. studia to naprawdę fantastyczny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy pisałam maturę zarzekałam się że na studia jeszcze nie czas bo kompletnie nie wiedziałam co robić. Teraz nie oddałabym nikomu, tego co przeżyłam przez pierwszy rok, kogo poznałam i czego się nauczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje! Ja jak wiesz już po absolutorium, ale na termin obrony jeszcze czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje gratulacje Pani Magister:)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluje,studia są fajną sprawą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje! Świetne fotki:))

    OdpowiedzUsuń
  10. gratuluję!!! ja mam obronę dopiero we wrześniu :<

    OdpowiedzUsuń
  11. ja już jestem rok po zakończeniu studiów i naprawdę dałabym wiele żeby cofnąć czas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. GRATULUJĘ ! :*
    Miłego wieczorku i odpoczynku ! :*

    http://stylistfashioon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. serdeczne GRATULACJE!! :***

    OdpowiedzUsuń
  14. GRATULUJĘ i życzę dalszych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top