Hej!
Mam nadzieję, że rozpoczęliście ten tydzień z dobrą energią, zapałem i chęciami do pracy. Ja przyznam, że po ostatnim weekendzie z tymi chęciami było dosyć ciężko - miałam 4 dni wolnego, a to naprawdę potrafi rozleniwić. Ale jak mus to mus - miałam do zrobienia parę ważnych rzeczy związanych z magisterką - uwinęłam się nadzwyczaj szybko, bo miałam motywację w postaci weekendowego przyjazdu siostry :) chciałam większość mieć z głowy, aby móc spędzić z nią czas. Weekend był udany, aczkolwiek jak zwykle minął za szybko - na szczęście do kolejnego chyba już bliżej, niż dalej. Cieszę się, że praca magisterska posuwa się do przodu - jeśli wszystko pójdzie dobrze, pod koniec czerwca będę już panią magister technologii żywności - to będzie chyba najlepszy (trochę spóźniony!) prezent na urodziny :)
W dzisiejszym poście chciałabym trochę "odczarować" temat odżywek białkowych. Pomysł na post wpadł mi do głowy już dość dawno - kiedy zaraz po tym, jak kupiłam swoje pierwsze opakowanie koncentratu białek serwatkowych, moja mama zapytała: "a po co ci jakieś STERYDY"? Oczywiście wyjaśniłam jej, że to nie są sterydy, tylko zwykłe białko w celu uzupełnienia ewentualnych niedoborów tego składnika... I tak się zaczęłam zastanawiać: osoby, które w ogóle nie interesują się sportem bardzo często uważają, że wszystkie suplementy i odżywki, jakie biorą sportowcy (i nie tylko - wystarczy, że ktoś prowadzi aktywny tryb życia) są sterydami... Każdy, kto ma jakiekolwiek (nawet nieduże) pojęcie na ten temat wie, że to kompletna bzdura. Ten wpis jest dla osób, które myślały do tej pory tak, jak moja mama :) chociaż uważam, że wiedza przyda się każdemu, bo odżywki białkowe nie są przeznaczone wyłącznie dla sportowców - przekonacie się o tym, czytając dalej!
Niedawno przeczytałam gdzieś, że "facet przed półką z odżywkami zachowuje się dokładnie tak, jak dziecko przed półką z zabawkami w sklepie". Trudno się z tym nie zgodzić - zwłaszcza, że rynek suplementów dla sportowców ciągle się powiększa i jakby tak przeanalizować cały okazałoby się, że rodzajów różnych odżywek już jest całkiem sporo... Sama nie zagłębiałam się w to tak bardzo, więc będę poruszać się tylko w temacie preparatów białek serwatkowych - jedynych, które przyjmuję (chociaż wśród suplementów białkowych znajdziemy też np. preparaty białka sojowego, kazeiny mleka, albuminy jaja kurzego). Sposób, w jaki są produkowane, w dużej części determinuje ich właściwości.
ROLA SUPLEMENTACJI PREPARATAMI BIAŁEK
W dzisiejszym poście chciałabym trochę "odczarować" temat odżywek białkowych. Pomysł na post wpadł mi do głowy już dość dawno - kiedy zaraz po tym, jak kupiłam swoje pierwsze opakowanie koncentratu białek serwatkowych, moja mama zapytała: "a po co ci jakieś STERYDY"? Oczywiście wyjaśniłam jej, że to nie są sterydy, tylko zwykłe białko w celu uzupełnienia ewentualnych niedoborów tego składnika... I tak się zaczęłam zastanawiać: osoby, które w ogóle nie interesują się sportem bardzo często uważają, że wszystkie suplementy i odżywki, jakie biorą sportowcy (i nie tylko - wystarczy, że ktoś prowadzi aktywny tryb życia) są sterydami... Każdy, kto ma jakiekolwiek (nawet nieduże) pojęcie na ten temat wie, że to kompletna bzdura. Ten wpis jest dla osób, które myślały do tej pory tak, jak moja mama :) chociaż uważam, że wiedza przyda się każdemu, bo odżywki białkowe nie są przeznaczone wyłącznie dla sportowców - przekonacie się o tym, czytając dalej!
ROLA SUPLEMENTACJI PREPARATAMI BIAŁEK
Kilka razy spotkałam się w internecie z pytaniem: "jakie białko najlepsze na odchudzanie". Białko w tym wypadku to skrót myślowy, bo osoba miała na myśli właśnie preparaty białkowe. No więc (nie zaczyna się zdania, tak wiem... :D) podstawowa rzecz: preparaty białkowe nie służą utracie wagi. Są one uzupełnieniem diety ubogiej w białko (UZUPEŁNIENIEM, nie podstawą!), które jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Odpowiednia ilość białka w diecie potrzebna jest do utrzymania lub przyrostu masy mięśniowej (przez wpływ na bilans azotowy) - to chyba podstawowy powód, dla którego osoby uprawiające określone sporty (i ćwiczące siłowo) suplementują się białkiem. Niedobory w diecie mogą doprowadzić do spalania mięśni - jest to więc efekt odwrotny do zamierzonego. ALE białka to przecież nie tylko mięśnie - to też enzymy, hormony, immunoglobuliny, czynniki ochronne, transportujące i tak dalej... Pełnią rolę budulcową,
regulacyjną, odpornościową i wiele innych. Dlatego też jeśli ktoś ma niedobory tego składnika w swojej diecie, przeszedł niedawno chorobę, która uniemożliwiła mi spożywanie pewnych pokarmów, jest w okresie rekonwalescencji - może rozważyć dodatkową suplementację. Białko zawarte w odżywkach charakteryzuje się wysoką wartością
biologiczną i jest łatwo przyswajane przez
organizm.
CZYM WŁAŚCIWIE JEST BIAŁKO SERWATKOWE?
2. IZOLAT BIAŁEK SERWATKOWYCH (WPI) – zawiera ok. 90 g białka na 100 g proszku. Ma szybki czas wchłaniania, wysoka przyswajalność,
zazwyczaj nie zawiera laktozy. Ze względu na mniejszą zawartość (albo całkowity brak) węglowodanów jest trochę mniej "smaczny" - no i droższy, bo metoda produkcji jest nieco bardziej kosztowna.
Bardzo często jest tak, że ktoś kupuje koncentrat czy izolat (o tym, jaka jest różnica między nimi będzie parę linijek niżej) białka serwatkowego, ale w sumie to nie wie, co to w ogóle jest ta serwatka - "tak piszą w necie, to biorę". Pewnie ekspedientom sklepów dla sportowców nie raz zdarzyło się usłyszeć: "poproszę biało serwetkowe" (jak dobrze, że są też sklepy internetowe, które pozwalają uniknąć takiej pomyłki, np. ten https://www.body4you.pl/ :)).
Białka serwatkowe to proteiny o bardzo dużej przyswajalności przez nasz organizm - zawierają niezbędne egzogenne aminokwasy potrzebne do regeneracji, należą do białek pełnowartościowych. Występują naturalnie w mleku - chociaż akurat w krowim, które najczęściej spożywamy, jest ich bardzo niewiele (zdecydowaną większość białek mleka stanowi kazeina). Izolowane są z serwatki, czyli "odcieku" po produkcji serów - sama serwatka również zawiera niedużą ilość białek (większość to tłuszcz i laktoza). Dopiero, kiedy - w uproszczeniu - pozbędziemy się wody i substancji balastowych, wysuszymy i otrzymamy proszek, możemy mówić o preparacie białek serwatkowych, który już jakąś konkretną ilość (min. 70%) posiada. I tutaj się zaczyna: jaki preparat wybrać?
Białka serwatkowe to proteiny o bardzo dużej przyswajalności przez nasz organizm - zawierają niezbędne egzogenne aminokwasy potrzebne do regeneracji, należą do białek pełnowartościowych. Występują naturalnie w mleku - chociaż akurat w krowim, które najczęściej spożywamy, jest ich bardzo niewiele (zdecydowaną większość białek mleka stanowi kazeina). Izolowane są z serwatki, czyli "odcieku" po produkcji serów - sama serwatka również zawiera niedużą ilość białek (większość to tłuszcz i laktoza). Dopiero, kiedy - w uproszczeniu - pozbędziemy się wody i substancji balastowych, wysuszymy i otrzymamy proszek, możemy mówić o preparacie białek serwatkowych, który już jakąś konkretną ilość (min. 70%) posiada. I tutaj się zaczyna: jaki preparat wybrać?
KONCENTRAT, IZOLAT CZY HYDROLIZAT?
W zależności od składu danego preparatu białkowego, możemy podzielić je na koncentraty, izolaty i hydrolizaty. Różnią się one metodą otrzymywania, właściwościami, zawartością białka, a w obrębie jednej kategorii - rozpuszczalnością.
W zależności od składu danego preparatu białkowego, możemy podzielić je na koncentraty, izolaty i hydrolizaty. Różnią się one metodą otrzymywania, właściwościami, zawartością białka, a w obrębie jednej kategorii - rozpuszczalnością.
1. KONCENTRAT BIAŁEK SERWATKOWYCH (WPC) - jest to najtańszy rodzaj preparatów, zawiera 70-80 g białka w 100 g proszku. Przeważnie zawierają 5-15 g węglowodanów w porcji, przez co są chyba najsmaczniejsze. Można dostać także smakowe koncentraty - mój faworyt to o smaku białej czekolady :)
3. HYDROLIZAT BIAŁEK SERWATKOWYCH – ma największy współczynnik wchłanialności, nie jest jednak tak popularny jak dwa poprzednie, ma od nich sporo wyższą cenę (otrzymuje się go przy użyciu najnowszych technologii w procesie hydrolizy).
Nie ma też czegoś takiego, jak "podział preparatów białkowych na płeć" - że to mogą kobiety spożywać, a tamtego nie, bo dla faceta. Białka potrzebuje każdy organizm, a preaparaty białek serwatkowych cechują się dużo większą przyswajalnością, niż np. sojowe. Są też łatwe w przygotowaniu - wystarczy rozrobić z wodą/mlekiem, mogą stanowić też składnik koktajli, mogą być dodawane do np. omletów, ciast, ciasteczek - ogranicza nas kreatywność :)
Nie ma też czegoś takiego, jak "podział preparatów białkowych na płeć" - że to mogą kobiety spożywać, a tamtego nie, bo dla faceta. Białka potrzebuje każdy organizm, a preaparaty białek serwatkowych cechują się dużo większą przyswajalnością, niż np. sojowe. Są też łatwe w przygotowaniu - wystarczy rozrobić z wodą/mlekiem, mogą stanowić też składnik koktajli, mogą być dodawane do np. omletów, ciast, ciasteczek - ogranicza nas kreatywność :)
Ktoś z Was stosuje odżywki białkowe?
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
temat odżywek białkowy jest mi znany od dawna, ale dopiero kilka miesięcy temu zagłębiłam się po co , jak i dlaczego. Fajnie, że dodałaś taki post, bo wiele osób, nawet tych, którzy uczęszczają na siłownie, nie ma zbyt dużej wiedzy o odżywkach. Ja odżywkę białkową stosowałam, teraz miałam przerwę - za mało czasu żeby na spokojnie usiąść i wybrać odpowiednią, ale powracam do niej.
OdpowiedzUsuńSandicious
To, co tutaj napisałam, to właściwie taka podstawa - mam nadzieję, że jest dość przejrzyście ;) buziak!
Usuńja generalnie nie lubię suplementów, którymi najadają się "mięśniaki" z siłowni... rozumiem, że jeśli ktoś jest bardzo szczupły i chce zrobić masę na mięśnie i wyglądać ludzko - ok ;) ale jak to mówią, co za dużo to niezdrowo :) super post! :)
OdpowiedzUsuńTrzeba rozgraniczyć, co rozumiesz przez pojęcie "suplementów, którymi najadają się mięśniaki z siłowni" :) preparaty białek serwatkowych to nic innego, jak naturalne, wyizolowane białko z mleka/serwatki i nie ma nic wspólnego z faszerowaniem się dziwnymi specyfikami... W żywności przecież też masz białko, które spożywasz nawet czasami nie wiedząc o tym :) białka serwatkowe mają bardzo korzystny skład aminokwasowy, więc polecane są każdemu, kto ma w diecie niedobory białek, napisane jest o tym w poście ;)
UsuńSama suplementacja preparatami białek serwatkowych na pewno nie sprawi, że ktoś stanie się mięśniakiem - hehe, nie ma dróg na skróty, do tego potrzeba ciężkiej pracy :)
Ja jakos nie mam zaufania do takich specyfikow.
OdpowiedzUsuńWitam a mam pytanie czy jesli w przyszlosci bede chciala byc w ciazy czy wplywa negatywnie na rozwoj przed ciaza ?
OdpowiedzUsuńW ciąży zapotrzebowanie na białko jest większe, niż "normalnie" - ze względu na rozwój tkanek płodu :) dziecko "zabiera" mamie bardzo dużo białka, stąd warto dostarczać jego odpowiednią ilość. Oczywiście to tylko suplement, uzupełnienie diety - ale to suplement naturalny, więc nie może zrobić krzywdy - tak samo, jak białko z pożywienia. Pozdrawiam :)
UsuńWłaśnie, odżywki białkowe zawsze kojarzyły mi się z mocno wysportowanymi Panami z dużym bickiem ;) Fajnie, że odczarowujesz ten temat!
OdpowiedzUsuńostatnio zastanawiałam się do czego właściwie służy odżywka białkowa. dzięki za przybliżenie tego tematu :)
OdpowiedzUsuńMi niestety białko nie służy, nawet to naturalne. Jak zjem trochę więcej niż normalnie to cała puchnę.
OdpowiedzUsuńCiekawy post. 😊 Fajnie, że poruszyłaś ten temat. Dla mnie bardzo na czasie, bo sama całkiem niedawno zakupiłam swoją pierwszą odżywkę białkową^^
OdpowiedzUsuńNie lubię raczej tego typu ''wynalazków'', mimo wszystko wolę nie stosować :D
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
O odżywkach od jakiegoś czasu bardzo głośno. Świetnie to wyjaśniłaś.
OdpowiedzUsuńmój chłopak pił, a ja spróbowałam i mi nie smakuje, moze kiedyś :)
OdpowiedzUsuńciekawy post :D pełen interesujących info :-)
OdpowiedzUsuńCóż, ja mleka krowiego ze względu na weganizm nie piję, białko staram się uzupełnić strączkami. Szczerze mówiąc, nie rozumiem potrzeby uzupełniania białka takimi suplementami przy diecie "wszystkożerców", no ale jestem w tej materii laikiem :)
OdpowiedzUsuń❤ blog
Ten temat też do końca nigdy nie był mi znany i cieszę się , że o tym piszesz. Wiem z własnego doświadczenia, że miałam niedobory białka, więc ten posty bardzo mi się przyda. Samą sądziłam, że wszystko to co biorą sportowcy jest tylko i wyłącznie sterydami. Czekam bardzo na kolejne posty!
OdpowiedzUsuńCiekawy post! Jednak ze względu na alergię na produkty białkowe to odpuszczę sobie testowanie tego typu odżywek białkowych :)
OdpowiedzUsuńMega przydatny post, wlasnie zastanawialam sie ostatnio na takim zakupem jak Twoj. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDaydreamjuice.blogspot.com
Takich informacji nigdy nie za wiele :) Przydatny post :)
OdpowiedzUsuńMoże się przełamię i spróbuję...
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy o nich nie myślałam,nie moja bajka:P
OdpowiedzUsuńmnie też jakoś nie przekonuje
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny wpis, dzięki ! :D
OdpowiedzUsuńA czy osoby z cukrzycą i insulinoopornoscia też mogą spożywać tego typu odżywki białkowe?
OdpowiedzUsuń