Hej!
Każdy, kto próbował kiedyś zmienić nawyki żywieniowe na zdrowsze wie, że nie jest to wcale takie proste. Zwłaszcza, kiedy przez całe życie jadło się fast foody, paczka chipsów była na porządku dziennym podczas oglądania telewizji, a aktywność fizyczna była czymś obcym. W ogóle mnie nie dziwi to, że trudno jest z czegoś zrezygnować - ze słodyczy, chipsów czy fast food'ów - bo pewnie wiecie, że to wszystko uzależnia. Nawyki wyrobione przez lata trudno zmienić, potrzeba dużo silnej woli, motywacji i tak dalej... Nie muszę chyba tego pisać, każdy wie, o czym mówię. Niestety podjadanie między posiłkami często ciężko "wywalić" z planu dnia. Ale podjadać można również zdrowo. Bo kto powiedział, że przekąską muszą być koniecznie chipsy, batoniki, cukierki? Nie wiedzieć czemu, właśnie po nie najczęściej się sięga. Dziś mam dla Was kilka propozycji produktów, które sprawdzą się idealnie w roli zastępników tradycyjnych, niezdrowych przekąsek - są zdrowsze, nie mają cukru i przede wszystkim naprawdę pyszne. Jak podjadać, to tylko zdrowo!
Jeśli chodzi o mnie, to polecam ekologiczne suszone owoce. Tak, jak pisałam wcześniej - te ze sklepów spożywczych czy marketów zazwyczaj zawierają konserwanty. Siarczyny stosowane w tym celu powodują alergie i o ile w niewielkiej ilości zdrowemu człowiekowi nie zaszkodzą - o tyle dla dzieci i alergików pokarmowych są "uciążliwe", mogą powodować bóle głowy i nudności. No dobra, to wiemy, żeby wybierać ekologiczne (w miarę możliwości, również finansowych). To teraz trochę o właściwościach tych, które ostatnio miałam okazję "spożywać".
1. MANGO SUSZONE. Mango zalicza się do najzdrowszych owoców na świecie - ma dużo witamin i mikroelementów, między innymi miedź, potas, błonnik. Jest też źródłem prowitaminy A (beta-karoten). Mango zawiera też substancję o nazwie lupeol - ma ona właściwości antynowotworowe, działa zwłaszcza przeciwko rakowi trzustki. Owoc ten zachowuje świetne właściwości nawet po wysuszeniu. A z czym spożywać? Mango suszone sprawdzi się jako dodatek do sałatek, mięsa oraz ryb, a także musli i... budyniu! I przyznam jedno: smakuje genialnie. Pod tym linkiem znajdziecie mango suszone z certyfikowanej, ekologicznej uprawy, także żadnego dwutlenki siarki nie znajdziecie - 100% owoców :)
3. SUSZONE PLASTERKI BANANA. Czyli tzw. chipsy bananowe, które jednak nie mają ze zwykłymi chipsami nic wspólnego. Przede wszystkim są mega smaczne, dla mnie dużo smaczniejsze, niż zwykłe chipsy. Mają zdecydowanie mniej sodu. Uważam, że banany to jedne z najlepszych owoców. Są też niestety dość kaloryczne (gdyż mają sporo naturalnie występujących cukrów) - jednocześnie bardzo łatwo organizm je przyswaja. W formie suszonej są świetnym dodatkiem do muesli, płatków, a także jako zdrowszy zamiennik zwykłych przekąsek. Zawierają dużo potasu, który obniża ciśnienie krwi, niezbędny jest także do zapewnienia równowagi wodnej organizmu. Potas łagodzi również dolegliwości mięśniowe. Chipsy bananowe są bogatym źródłem witamin z grupy B. Pomagają poprawiać koncentrację, są zatem polecane w czasie nauki lub
pracy umysłowej. Dzięki obecnej w bananach serotoninie działają uspokajająco i odprężająco, łagodzą też napięcie przedmiesiączkowe, wpływają korzystnie na układ moczowy. Chipsy bananowe smażone są zazwyczaj na oleju kokosowym (stąd jego obecność w składzie i większa kaloryczność). Olej ten uznawany jest jednak za jeden z najzdrowszych, także uważam, że olej kokosowy to trafny wybór :D mimo naturalnej obecności cukrów, wielu producentów dodatkowo je słodzi - niepotrzebnie, moim zdaniem. Ja polecam niesłodzone, z certyfikowanych, ekologicznych składników - takie dostaniecie pod tym linkiem (klik). No bo po co ten dodatkowy cukier? :)
Gdy nagle
zacznie nam brakować energii i dopadnie nas głód, idealną przekąską będą właśnie suszone owoce. Również w diecie sportowców stanowią szybką dawkę energii niezbędnej do regeneracji po treningu. Poza tym super nadają się np. do płatków zbożowych, sałatek,
koktajli, a nawet wypieków. Nie można mówić, że są "dietetyczne" - na pewno mają więcej kalorii, niż ich świeże odpowiedniki - ale w zastępstwie chipsów czy słodyczy sprawdzą się dobrze. No i są od nich dużo mniej "tuczące". Zawierają także dużo bioaktywnych składników, których nie znajdziecie w popularnych przekąskach. Dostarczają między innymi sporej
ilości prowitaminy A, witaminy C, błonnika i składników mineralnych. Mają też dużo antyutleniaczy, które neutralizują działanie wolnych rodników odpowiedzialnych za starzenie organizmu i powstawanie wielu chorób dietozależnych. Niestety bardzo często zawierają też siarczyny (gwarantujące przedłużanie trwałości i "ładną" barwę), a te powodują
reakcje alergiczne - warto więc zwracać uwagę na składy produktów, które kupujemy. Dwutlenek siarki oznacza się jako E220. Siarkuje się większość suszonych owoców, ale są też takie (ekologiczne), które siarki nie zawierają. Dostępne są w sklepach ze zdrową żywnością - polecam ten (klik). Jestem pewna, że jeśli ktoś nie potrafi opanować "głodu na słodycze", z chęcią sięgnie po ten smaczny (i zdrowy) zamiennik.
WŁAŚCIWOŚCI SUSZONYCH OWOCÓW
Jeśli chodzi o mnie, to polecam ekologiczne suszone owoce. Tak, jak pisałam wcześniej - te ze sklepów spożywczych czy marketów zazwyczaj zawierają konserwanty. Siarczyny stosowane w tym celu powodują alergie i o ile w niewielkiej ilości zdrowemu człowiekowi nie zaszkodzą - o tyle dla dzieci i alergików pokarmowych są "uciążliwe", mogą powodować bóle głowy i nudności. No dobra, to wiemy, żeby wybierać ekologiczne (w miarę możliwości, również finansowych). To teraz trochę o właściwościach tych, które ostatnio miałam okazję "spożywać".
1. MANGO SUSZONE. Mango zalicza się do najzdrowszych owoców na świecie - ma dużo witamin i mikroelementów, między innymi miedź, potas, błonnik. Jest też źródłem prowitaminy A (beta-karoten). Mango zawiera też substancję o nazwie lupeol - ma ona właściwości antynowotworowe, działa zwłaszcza przeciwko rakowi trzustki. Owoc ten zachowuje świetne właściwości nawet po wysuszeniu. A z czym spożywać? Mango suszone sprawdzi się jako dodatek do sałatek, mięsa oraz ryb, a także musli i... budyniu! I przyznam jedno: smakuje genialnie. Pod tym linkiem znajdziecie mango suszone z certyfikowanej, ekologicznej uprawy, także żadnego dwutlenki siarki nie znajdziecie - 100% owoców :)
2. FIGI SUSZONE. Jeśli chodzi o figi, to zakochałam się w nich kilka lat temu na wakacjach w Chorwacji. Pamiętam, że w nocy zrywaliśmy je potajemnie z drzewek, które rosły na podwórku gospodarza domu, w którym się zatrzymaliśmy. W naszym klimacie niestety drzew figowych nie ma, więc nie możemy rozkoszować się smakiem świeżych - są za to dostępne suszone, które moim skromnym zdaniem są jeszcze pyszniejsze. Figi regulują
pracę układu pokarmowego, mogą być także pomocne w leczeniu
hemoroidów oraz bolącego gardła. Zawierają błonnik, który wpływają
na obniżenie cholesterolu we krwi oraz reguluje pracę układu
krążenia. Są też bogate w potas, który pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Mówi się, że owoce te mają też trzy właściwości "anty":
antyoksydacyjną, przeciwdrobnoustrojową, przeciwzapalną. Badania pokazują, też, że działają przeciwcukrzycowo i antyrakowo. Pomagają utrzymać zdrowie oczu i wątrobę w dobrej kondycji. W 100 g suszonych
fig znajduje się aż 68 mg magnezu - pierwiastek ten stabilizuje
pracę układu nerwowego oraz funkcjonowanie i aktywność mózgu.
Jedzenie ich może zmniejszyć rozdrażnienie, zmęczenie, poprawia sen, pamięć i
usprawnia myślenie. Suszone figi (ekologiczne) możecie kupić tutaj (klik).
Ktoś z Was jada suszone owoce? Dajcie znać czy lubicie!
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
O wiele bardziej lubię suszone owoce niż chipsy.
OdpowiedzUsuńLubię suszone jabłka i banany :) Za figą nie przepadam, ale muszę spróbować mango ^.^ Także post okazał sie bardzo pomocny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Super post! Tego potrzebowalam, bo zima sie ma ochote na wiecej przekasek :)
OdpowiedzUsuńPieczona/prażona ciecierzyca jest super przekąską! Bardzo lubię suszone mango z rossmana. I daktyle też są fajne :)
OdpowiedzUsuńpycha, ja dziś zrobiłam ciasteczka owsiane. bo bardzo ciągnie mnie do słodyczy. wolę zdrowsze od tych sklepowych bo cały czas staram się trochę zrzucić kg ale opornie mi to idzie.
OdpowiedzUsuńJa od małego jestem jakoś negatywnie nastawiona, że mi nie posmakuja takie rzeczy :/
OdpowiedzUsuńhttp://natuuuu-blog.blogspot.com/
Mi w sumie złatwościa przyszło odrzucić wszystkie fastfoody i niezdrowe rzeczy - wystarczy w goole spojrzec na FIT&WYSPORTOWANE DZIEWCZYNY, aż nawet jest zapał do ćwiczeń - polecam :D
OdpowiedzUsuńsuszone banany uwielbiam
sensiblees.blogspot.com
Ja też nie mam problemów, chipsy w dzieciństwie uwielbiałam, ale od paru lat w ogóle mnie do tego nie ciągnie ;)
Usuńkocham figi! mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone banany <3
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Ale pyszności.
OdpowiedzUsuńja nie potrafię się przekonać. Odrzuca mnie od ich zapachu i smaku. Jedynie banany suszone i żurawinę toleruje ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam suszone owoce :3
OdpowiedzUsuńJadam tylko suszone jabłka. ;D
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńtakie banany mniam mniam!
OdpowiedzUsuńTo prawda nie jest łatwo jeść zdrowo - wszystko dookoła kusi smakiem, wyglądem i zapachem. Ale od kilku lat staram się jeść zdrowo. Oczywiście ,ze od czasu do czasu sięgam po coś słodkiego ( czekolada). Ostatnio odkryłam pyszne prażone orzeszki sojowe :-) suszone owoce też lubię :-)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam suszone banany! :D Ja niestety choruję na cukrzycę... Wszyscy myślą, że jak ma się cukrzycę to nie można jeść żadnych słodyczy, a zachorowało się na nią bo jadło się ich za dużo. Ale jest całkiem odwrotnie. :D Słodycze jem, mniej o wiele fastfoody, ale jak się zdarzy to tylko chipsy. :D Chociaż przyznam, że o wiele bardziej wolę chipsy bananowe i juz teraz nie jem zbytnio tych zwykłych. :) Super post :* Wspaniałe przykłady - niekiedy ludzie jedzą fastfoody nie mając pojęcia jakie smaczne są prawdziwe owoce. :) Czasem naprawdę warto dać propozycje tego typu. :)
OdpowiedzUsuńJadam banany, truskawki i żurawinę :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tych z mango, bo uwielbiam świeże :) polecam chipsy z warzyw. Z jarmużu, buraków i batatów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Uwielbiam suszone owoce :) na chipsy mam ochotę raz na pare lat :)
OdpowiedzUsuńNiestety mnie jakos nie przechodza przez gardlo :P
OdpowiedzUsuńNie przepadam za suszonymi owocami, wolę świeże. A gdy chcę pochrupać, wtedy sięgam po orzechy lub pestki dyni.
OdpowiedzUsuńooo to mango musi był obłędne
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone owoce ;)
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
Ostatnio kosztowałam to mango! Niecodzienny smak, pycha :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
OTIANNA.PL
kurcze... chipsy to moja jedyna słabość, ale owocami ich nie zastąpię. Nie przepadam za słodkościami, a wolę smak słony. Jedynie orzechy mi je trochę zastępują :(
OdpowiedzUsuńSuszone banany najlepsze! <3
OdpowiedzUsuńja na przekąskę jadam świeże owoce, za suszonymi nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńThis is beautiful! I ha fun reading. Happy weekend.
OdpowiedzUsuńLATEST POST: 15 Words For Emotions You’ve Felt, But Couldn’t Explain
STYLEFORMANKIND.COM
Facebook
Bloglovin
mango bym schrupała chętnie :D lubię suszone owoce,najczęściej nie wiem czemu wybieram morele :)
OdpowiedzUsuńjadła też daktyle ale są tak słodkie że brrr :)
oj tak, baardzo uzależniają te niezdrowe produkty. staram się je ograniczać, jednak moje wola czasem mnie zawodzi i nie udaje mi się to :/. ale małymi kroczkami i dając sobie czas w końcu dojdę do sukcesu :D.
OdpowiedzUsuńsuszone owoce czasem jadam, ale to głównie żurawine, czy śliwki :P.
*o* te "chipsy" bananowe mnie bardzo zainteresowały :3.
pozdrawiam i zapraszam :)
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Genialne zamienniki! mniam!
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Jak ja uwielbiam figi, chyba jutro sobie je kupię ;)
OdpowiedzUsuńod dawna z córcią podjadamy takie suszki:) śliwki suszone to u nas ulubione "cukiereczki" a suszone jabłka w plasterkach to "chipsy":)
OdpowiedzUsuńja lubię, ale czasem i skusze się jednak na chipsy:p myslę,że raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi:D
OdpowiedzUsuńSandicious
Suszone owoce są wspaniałe i zdrowe~! Banany i figi to znam, ale mango? pierwszy raz słyszę i widzę, że coś takiego jest w sprzedaży... chyba muszę je zakupić i spróbować :) dziękuję, że dzięki Tobie dowiedziałam się o tym ^.^
OdpowiedzUsuńWiem jak wieloletnie nawyki trudno zniszczyć. Z podjadaniem między posilkami nie mam najmniejszych problemów, ale z jedzeniem pieczywa już tak. Wychowałam sie na wschodzie Polski, gdzie chleb jadlo się do wszystkiego. Dzisiaj, po wielu latach, ciągle czuje się głodna, jeśli nie zjem kromki chleba. Dobrze, że przynajmniej udalo mi sie przestawić na porządny razowy chleb na zakwasie, więc można powiedzieć - pół biedy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te bananki !
OdpowiedzUsuńJestem największą fanką! :)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam
www.vvbre.blogspot.com
Z suszonych owoców mogą być tylko morele żurawina! :D Super post!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2016/02/5-trends-from-mens-fashion-week.html
Ja najczęściej zajadam suszone morele lub żurawinę. Ale takie mango też bym chętnie spróbowała.
OdpowiedzUsuńu mnie by się to nie sprawdziło, nie lubię żadnych suszonych owoców ;)
OdpowiedzUsuńOj tak! Zdrowe przekąski jak najbardziej! Proszę o więcej pomysłów :)
OdpowiedzUsuńA dwutlenek siarki stosowany do konserwowania suszonych owoców? Jaki jest wpływ dwutlenku siarki na organizm/ zęby?
OdpowiedzUsuńJest stosowany, nawet bardzo często o czym wspominałam w artykule. Produkty, które pokazałam, nie posiadają go, ponieważ są to produkty ekologiczne - a do tych nie mają prawa dodawać żadnych dodatków ;) proszę poczytać składy w linkach, które podałam (na różowo napisane) :) co do SO2 i wpływu na organizm - niewielka ilość nie jest toksyczna (chyba, że ktoś jadłby kilogramami siarkowną żurawinę czy coś innego :D), ale w nadmiarze może wywołać nudności, problemy z oddychaniem, bóle głowy. No i jest to silny alergen, podobnie jak np. laktoza czy orzeszki ziemne - także warto uważać :)
UsuńUwielbiam suszone owoce, te na zdjęciu są bardzo dobre. Wcześniej kupowałam jakieś w lokalnym markecie i były zbyt twarde. Teraz zaopatruję się w lepszych sklepach i zamawiam internetowo w tobio.pl- polecam sklepik, dobrze zaopatrzony w zdrowe jedzonko.
OdpowiedzUsuńAle te banany moczę bo ciężko ugryźć :)
Wiadomo - orzechy i suszone owoce :) Ja mam cały zapasik w domu zrobiony, ostatnio zamawiałam produkty ze strony swojskapiwniczka.pl i jak zobaczyłam, że wychodzi mnie taniej niż w sklepie stacjonarnym to od razu zamówiłam więcej :)
OdpowiedzUsuńTakiego artykułu szukałam :) Zapamiętuję zdrowe przekąski, bo nie wyobrażam sobie nie jeść nic od drugiego śniadania do obiadu :P Mogę dodać do tego swoje typy: suszone banany obsypane kakao (wystarczy w piekarniku je suszyć w około 120 stopniach), chociaż bardziej smakują mi kupne Bambuczi - nie wiem, co robię źle, że nie wychodzą mi takie smaczne :/
OdpowiedzUsuń