DLACZEGO WARTO DODAĆ OLEJ LNIANY DO ŚWIĄTECZNYCH POTRAW?

Hej!

   Ufff, dziś był ciężki, bardzo ciężki dzień - na szczęście jest już za mną. Rano pojechałam na egzamin, później miałam prezentację, wykład, a następnie dosłownie wbiegłam do domu (dosłownie na 10 minut), aby wyjść z psem na spacer. I zaraz prosto do pracy. Jeszcze tylko piątek i upragnione wolne świąteczne. Wczoraj już na dobre poczułam Święta, ponieważ zorganizowałyśmy w pracy wigilię dla dzieci. Jak pewnie wiecie - przy dzieciach człowiek przypomina sobie swoją "młodość", a śpiewanie kolęd, wspólne zabawy i dużo uśmiechu dodają pozytywnej, świątecznej energii. Także "Last Christmas" i inne piosenki mam już na telefonie - w tym roku wyjątkowo późno, ale to chyba dobrze :) i jeszcze jedna anegdotka - tym razem z dnia dzisiejszego. Jedna z uczennic 5. klasy pochwaliła mi się, że dostanie od mamy pod choinkę... iPhone. 11-latka (!) z iPhonem? No nie mogłam ukryć zdziwienia. Kiedy powiedziałam jej, jak to wyglądało, gdy ja byłam w jej wieku - że malutki telefon z kolorowym wyświetlaczem był czymś mega wypasionym i że miałam go na spółkę z siostrą - usłyszałam: "Pani to chyba urodziła się w epoce DINOZAURÓW"... Tak, tak, poczułam się STARO, jak na moje 23 lata. Co zrobić... Wszystko oczywiście idzie do przodu, ale pewne rzeczy chyba pozostaną dla mnie niezrozumiałe :)

    Pozostańmy w takim razie w klimacie Świąt. To czas, który każdy z nas chce spędzić w rodzinnym gronie, w miłej atmosferze, zdrowiu i przy pysznych potrawach na wigilijnym stole. Spróbować należy każdej z nich! Pamiętajcie jednak, że przy nadmiarze świątecznych przysmaków możemy bardzo łatwo przesadzić z ich ilością (i zrobić z tego niezłą "mieszaninę"). Chodzenie po kolei od jednych do drugich gości również nie sprzyja trzymaniu "diety" - choć tu nie o diecie będzie mowa, a o tym, co zrobić, aby nie przeleżeć Bożego Narodzenia w łóżku z bólem brzucha, przejedzeniem i rewolucjami żołądkowo-jelitowymi. W utrzymaniu układu pokarmowego w odpowiedniej kondycji pomóc może... dodatek do potraw oleju lnianego.



      Jestem pewna, że nikt z Was nie chciałby doświadczyć na sobie scenariusza, który napisałam na końcu wstępu. Absolutnie nikomu tego nie życzę - pamiętam, że i mnie kiedyś zdarzyło się przesadzić i nie wspominam tego zbyt dobrze. Oczywiście - w Święta każdy daje sobie przyzwolenie na większe szaleństwo, jeśli chodzi o smakołyki - i bardzo dobrze, Święta w końcu do czegoś zobowiązują :) aby móc cieszyć się dobrym smakiem świątecznego jedzenia, a przy tym nie martwić się problemami zdrowotnymi, możemy dodać do nich np. przyprawy, które usprawniają procesy trawienne (wśród nich jest koper, mięta, bazylia, anyż, cynamon, czarnuszka i wiele innych). Możemy też przygotować potrawy z dodatkiem oleju lnianego, który nie tylko nada im smak, ale i pozytywnie wpłynie na układ trawienny. A poza tym idealnie "wpasuje" się w klimat świątecznych pyszności. Dlaczego warto go dodać?

- olej lniany pełni funkcję ochronną dla naszej wątroby
- wpływa na obniżanie poziomu "złego cholesterolu"
- olej lniany nawilża i uszczelnia jelita - zmniejsza zagęszczenie stolca, nawilża masy kałowe, zapobiegając ich odwodnieniu (nie brzmi zbyt przyjemnie... Ale lepiej przeczytać, niż doświadczyć :D)
- pokrywa światło jelit warstwą śluzu - zapobiega więc zaleganiu treści w okrężnicy
- wzmacnia, osłania i regeneruje błonę śluzową całego przewodu pokarmowego, przy okazji zapobiegając przenikaniu toksycznych substancji i mikroorganizmów do krwiobiegu
- ma działanie rozkurczowe i żółciopędne - jest to ważne w przypadku spożywania tłustych, ciężkostrawnych potraw oraz nieregularnym jedzeniu - wątroba często nie nadąża z produkcją i wydzielaniem żółci, tak istotnej w trawieniu tłuszczów
- lignany zawarte w oleju lnianym nie tylko odpowiadają za usprawnianie trawienia, ale także zapobiegają powstawaniu wrzodów żołądka i jelita grubego

    Olej lniany warto spożywać również w postaci "samej" - tzn. nie jako dodatek do potraw - już 1-2 łyżeczki dziennie (zwłaszcza na czczo) usprawnią pracę przewodu pokarmowego. Jednak Święta to okazja do przygotowania fajnych potraw właśnie z użyciem oleju lnianego - bo naprawdę może nadać bardzo ciekawy smak. Olej lniany dostaniecie tutaj (klik)

ŚLEDZIE W OLEJU LNIANYM
Jeśli przygotujemy je 2-3 dni przed spożyciem, są bardzo smaczne. 
SKŁADNIKI:
- 8-10 solonych płatów śledziowych,
- 3-4 cebule
- 0,5 l oleju lnianego

Śledzie należy namoczyć w zimnej wodzie przez 2 godziny. Następnie wyjąć z wody, lekko osuszyć na papierowej serwetce. Pokroić cebulę w kostkę albo krążki, a na dnie szklanego naczynia lub słoika warstwami układać cebulę i śledzie. Każdą warstwę zalać olejem lnianym, tak by śledzie i cebula były dokładnie przykryte warstwą oleju. Naczynie lub słoik przykryć, włożyć do lodówki na 2-3 dni. Śledzie spożywać na zimno z dodatkiem warzyw i pieczywa. 

SOS SAŁATKOWY
SKŁADNIKI:

- 4-5 łyżek oleju lnianego
- łyżeczka miodu
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 rozgniecione ząbki czosnku
- 2 szczypty soli, pieprzu
- można dodać bazylię lub oregano

Wszystkie składniki włożyć do słoika z nakrętką, wstrząsać do otrzymania jednolitego sosu. Idealny do poniższej surówki :) można również zrobić to w blenderze.

ŚWIĄTECZNA SURÓWKA 
SKŁADNIKI:
- pół kapusty pekińskiej
- 1 marchewka, jabłko, papryka czerwona
- 5 cm pora
- sos sałatkowy (z powyższego przepisu)

Umyć, drobno pokroić k
apustę, pora i paprykę. Marchewkę i jabłko umyć, obrać i zetrzeć na tarce (najlepiej o grubych oczkach). Składniki razem umieścić w dużej salaterce, wymieszać, dodać sos sałatkowy i raz jeszcze dokładnie wymieszać. Tak przygotowaną surówkę podajemy jako dodatek do różnego rodzaju dań mięsnych i rybnych.


Przepisu na śledzie w oleju lnianym osobiście nie próbowałam (przepisy z echodnia.eu), ale chyba w tym roku się skuszę. Zobaczcie, jak można to "zrobić", aby również prezentowało się dobrze :)(zdjęcia z Gazeta.pl i Codziennik-kuchenny.blogspot.com):
Takie niewielkie zmiany wpłyną dobrze na Wasz układ pokarmowy - myślę, że warto spróbować i cieszyć się Świętami w pełni :)

Buziaki,
Kats. 


CONVERSATION

24 komentarze:

  1. o tak to moj ulubiony :) zapraszam na rozdanie ZIEVA http://madziakowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. nie próbowałam, a widzę że mega warto!
    a co do prezentu dla 11-latki, to zgadzam się absolutnie z Twoim zdaniem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej lniany posiada dużo pozytywnych właściwości. Dobrze, że jest łatwo dostępny, na pewno pomoże przyjemnie spedzić czas za stołem w ten świąteczny czas;) a co do tych dzieciaczków, to rzeczywiście ich wymagania coraz bardziej zaskakują. co to będzie za 10 lat;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, ma dużo właściwości, jak widać ;)
    Koleżanka niedawno dzięki niemu przyspieszyła nawet poród.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie używałam oleju lnianego w celach spożywczych za to mam kosmetyczny i sprawdza się cudownie na moich włosach, najlepiej ze wszystkich olei wydobywa skręt.

    OdpowiedzUsuń
  6. moja 11-latka w rodzinie ma iphona już o roku czy dwóch, w dosyć kosmiczną stronę idzie ten świat...

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie olej lniany króluje na co dzień - szczególnie w sałatkach :) Gdybym jadła śledzie to pewnie i tam bym dorzuciła ten rodzaj oleju, bo czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja mama używa tego oleju! Podobno jest bardzo zdrowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też tego nie pojmuję,jak rodzice mogą coś takiego kupować dzieciom w tym wieku,a jeszcze jak widzę 5 latka z tabletem to już w ogóle....
    olej lniany bardzo dobry,też polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zawsze olej lniany ze sledzikiem! ❤

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie,że zorganizowałaś wigilię;-) olej lniany dobrze mi znany:p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę koniecznie spróbować
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. mama właśnie wczoraj kupiła i mówiła żeby o nim poczytać, wchodzę do Ciebie i miłe zaskoczenie ! przydatny post: )

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też przerażają dzieciaki z "ajfonami", ale cóż zrobić. Takie czasy (pisząc to też poczułam się staro...)

    claudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
    KANAŁ NA YT

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo cenię sobie olej lniany, ale Twoje śledziki zrobiły mi większego smaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No w summi Katsummi masz rację :P 11 tka :D i iphon to połączenie nie za zbyt, szczególnie że na iphonie nic specjalnego nie ma a dziecko no raczej nie powinno szpanować, żeby tylko chłopaka przez tego iphona nie szukała bo będzie. Wiesz kiedyś dzieci bawiły się na dworze bo się wysypiały a czemu się wysypiały bo miały gameboye które nie miały podświetlenia i w nocy nie można było na nich grać, a na konsoli nie bo mama by dała w nocy granie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) jeśli chodzi o mnie, to swoje dziecinstwo w wiekszosci spedzilam na podworku i nie zaluje tego - ciesze sie, ze urodzilam sie w takich czasach :)

      Usuń
  17. Uwielbiam olej lniany z serem biały solą szypiorkiem koperkiem i kefirem:) Pychota! A post jak zwykle świetny!

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top