Hej!
Jak rozpoczęliście nowy tydzień? Ja czuję, że jeszcze trochę i powiedzenie "nie lubię poniedziałków" zacznie być moim mottem. Mam nadzieję, że tak nie będzie, bo staram się nie nastawiać negatywnie - jednak jak siedzi się od rana do wieczora na uczelni, to ciężko nie być zmęczonym... Sam fakt ciągłego siedzenia w miejscu mnie męczy, też tak macie? Wczoraj z domu wyjechałam przed 9:00, a wróciłam po 19:00 - wykończyłam się bardziej umysłowo, niż fizycznie, ale myślę, że to kwestia "przyzwyczajenia materiału". Moje dni będą wyglądać dość podobnie, jeśli dodać jeszcze pracę i inne obowiązki - ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - w domu bym się może zanudziła - a szczerze mówiąc trochę już brakowało mi i znajomych i uczelni :)
Na dziś przygotowałam dla Was stylizację. Jesienią nieczęsto noszę spódniczki, bo zwykle jest po prostu za zimno. Ten dzień był jednak wyjątkowo ciepły, a że spódniczka "zbudowana" z wełny - zdała egzamin. Założyłam też dość ciężkie, czarne botki, które (według mnie) fajnie z nią kontrastują. Na górę wybrałam bluzkę w azteckie wzory, a także narzutkę, którą ostatnio kupiłam w New Look'u. Postawiłam na stonowaną, jesienną kolorystykę, czyli beż, szarość i czerń. Mam nadzieję, że najbliższe miesiące będą łaskawe pod względem pogody i będzie sporo okazji, aby móc założyć takie mało zimowe zestawy.
Na dziś przygotowałam dla Was stylizację. Jesienią nieczęsto noszę spódniczki, bo zwykle jest po prostu za zimno. Ten dzień był jednak wyjątkowo ciepły, a że spódniczka "zbudowana" z wełny - zdała egzamin. Założyłam też dość ciężkie, czarne botki, które (według mnie) fajnie z nią kontrastują. Na górę wybrałam bluzkę w azteckie wzory, a także narzutkę, którą ostatnio kupiłam w New Look'u. Postawiłam na stonowaną, jesienną kolorystykę, czyli beż, szarość i czerń. Mam nadzieję, że najbliższe miesiące będą łaskawe pod względem pogody i będzie sporo okazji, aby móc założyć takie mało zimowe zestawy.
bluzka - Romwe
spódniczka - TUTAJ
buty - Ibucik
narzutka - New Look
spódniczka - TUTAJ
buty - Ibucik
narzutka - New Look
pierścionek - Katherine
Jakie plany na dzisiejszy dzień? Ja jadę na zajęcia, a później praca do wieczora. Cieszę się, że mimo wszystko znajduję czas na bloga i dla Was, czytelnicy dają mega motywację. A będzie mi jeszcze milej, jak polubicie na FB mój fanpage :)
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
Czytam Cię od chwili i naprawdę przerażasz mnie dziewczyno...
OdpowiedzUsuńO nie! To znaczy, że już chwilę po "poznaniu" mnie ludzie się boją :o :c
Usuńbardzo ładnie:) dziękuje za odwiedziny i zapraszam ponownie :*
OdpowiedzUsuńŚwietna spódniczka! ;)
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
Fajna stylizacja, wyciągnęłam już świeżo kupione botki i w nich jeżdżę do pracy choć dni nadal są dość ciepłe.
OdpowiedzUsuńJa zazdroszczę Ci wychodzenia z domu przed 9 tą. Ja kilka razy wychodzę przed 6tą i wracam ok. 21. :( Kardigan świetny :)
OdpowiedzUsuńCałość super się prezentuje, a największą uwagę moich oczu przyciąga Twoja spódniczka - genialna :-)
OdpowiedzUsuńBluza i sweterek - biorę!! :D <3
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com KLIK
Spódniczka jest super, akurat na jesień <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiwm ;)
Brzydki Ptak Blog
bardzo fajny zestaw, jestem za mini na jesien :)
OdpowiedzUsuńOstatnie dni są piękne i można sobie pozwolić na lekkie ubrania :-) niestety ale za chwilę się to zmieni :-\
OdpowiedzUsuńprześwietna stylizacja na jesienne jeszcze ciepłe dni. super print na bluzce ;)
OdpowiedzUsuńbluzeczka skąd? jest idealna dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńStylizacja bardzo fajna :) też siedzenie w jednym miejscu przez dłuższy czas mnie męczy ;P
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
ale świetna ta spódniczka, mega ci pasuje ;)
OdpowiedzUsuńmi się pofarciło i poniedziałki mam wolne ;)
ja w mini nic złego nie widze ;D nawte w zimie ;D
OdpowiedzUsuńFajna ta mini:).
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz. Ja nienawidzę początków tygodnia. Jest ciężko :c
OdpowiedzUsuńCiekawa spódniczka. Też czuję zmęczenie, mimo że na uczelni jestem krócej. A to dopiero początek. :( Same dojazdy już mnie wykańczają.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Ostatnie dni są dosyć ciepłe, więc warto ubrać coś krótszego ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim relacja z mojej imprezy 18-stkowej!
Pozdrawiam www.bitherphobia.blogspot.com
Też nie lubię poniedziałków :) Fajny zestaw , super spódniczka :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
U mnie również pojawił się wpis z jesiennym zestawem ale z letnimi elementami, gdyż w ostatni weekend pogoda była bez zarzutów :)
OdpowiedzUsuńCalkiem zgrabnie te "jesienna" mini ogralas;) Kolorystyka bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Ja uwielbiam spódnice! http://virgo1982.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa tu siedze zawinieta w koc z termosem, a Ty w takiej mini! hehe. Ladnie :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńbuty są mega ;D
Bardzo ładna stylizacja, jednak jak dla mnie to jesienią musi być dłuższa spódnica bo jestem wyjątkowym zmarzluchem. A najlepiej taka do kolan, rozkloszowana i do grubych rajstop.
OdpowiedzUsuńświetna mini! :)
OdpowiedzUsuńZ początku kiedy dostałam swój plan, to też nie byłam zbyt zadowolona, ale po tygodniu oswajania się polubiłam go i nie mam co narzekać :D Nie mam takiej sytuacji, że wychodzę o 9 i wracam po 19 a to podobno na pierwszym roku takie sytuację są najczęstsze przez ogrom zajęć :)
OdpowiedzUsuńCo do mini... bardzo fajny i przyjemny zestaw! Ja uwielbiam w ogóle chodzić w spódniczkach i nawet jesienią ich sobie nie odmawiam, grubsze rajstopy załatwiają sprawę :)
szukam podobnych bucików na jesień :)
OdpowiedzUsuńnatuuuu-blog.blogspot.com
Niezle to skomponowalas.
OdpowiedzUsuńCałość prezentuje się pięknie! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dni są coraz zimniejsze i już tak rzadko można ubierać spódniczki :/
Mini i botki to moje ulubione jesienne połączenie. Super :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się po prostu ubrać z głową i z mini nie będzie się trzeba rozstawać. Muszę jednak przyznać że Twoją akurat chyba jest najbardziej idealna na te zimne dnie :)
OdpowiedzUsuń