Hej!
No i mamy jednak trochę lata w połowie września - cieszę się bardzo, bo jestem osobą zdecydowanie ciepło(i słońco)lubną. Na szczęście z roku na rok coraz lepiej radzę sobie z jesienną "chandrą". Jak? Nie dając się jej "dopaść", co dla wielu może stanowić problem. Zaczyna się od narzekania - na to, na tamto, na pogodę, a później już wszystko zaczyna przeszkadzać - nawet najmniejsze drobiazgi. Na koniec człowiek przestaje doceniać to, co ma. Tymczasem wystarczy skupić się na swoich celach i nie patrzeć na mniej ważne detale, które mogą nam przeszkadzać w osiąganiu ich. To nie takie trudne, chociaż narzekać zawsze jest łatwiej... Dobra, koniec tematów egzystencjalnych! Niedawno wróciłam z egzaminu z praktyk, popołudnie zamierzam spędzić jak najlepiej. Dzisiejszy wpis będzie o kapsułkach Merz Spezial i o efektach stosowania. Używałam ich już kiedyś i postanowiłam do nich wrócić, ponieważ zauważyłam, że paznokcie się osłabiły, a i włosy nieźle zniszczyłam prostownicą...
WPŁYW NA WŁOSY
Nigdy nie jest tak, że w 100% akceptujemy to, co dała nam natura. Pewne rzeczy można zmienić, jeśli tylko się chce, ale akurat z włosami (których u siebie nie lubię!) jest trudno. Nie zmienię genów i nie sprawię, że nagle, bez użycia prostownicy będą proste. Mimo tego, że staram się odżywiać zdrowo, używam kosmetyków - to nie wystarczy, jeśli nadużywamy wysokiej temperatury (prostowniiiiica czy suszarka). Chyba więc zniszczyłam je na własne życzenie. Dobrze, że nie farbuję, bo dopiero byłby horror. W połowie maja zaczęłam trzymiesięczną kurację suplementem diety Merz Spezial. Ciężko jest oczekiwać, że rozdwojone, przypalone końcówki w cudowny sposób się "połączą", bo to chyba niewykonalne... Zanotowałam jednak kilka bardzo istotnych zmian.
- zauważyłam, że włosy praktycznie wcale nie wypadają - w przeciwieństwie do tego, co było wcześniej. Są mocniejsze!
- mimo narażenia na słońce nie wypłowiały, z czym latem miałam zawsze problem. Nie są też takie matowe, jak były
- włosy nieco szybciej rosną - na początku czerwca trochę je podcięłam, a obecnie są takie, jakie (bez suplementu) byłyby może za 2-3 miesiące. Chyba nawet za szybko urosły, wolę siebie w nieco krótszych...
- mam też trochę tzw. "baby hair" - to zasługa czynników anagenowych, odpowiedzialnych za fazę aktywnego wzrostu włosów
Nie jest tajemnicą, że prawidłowa pielęgnacja powinna zaczynać się od środka. Niestety nawet najzdrowsze odżywianie nie zawsze pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze, które są potrzebne do tego, aby włosy, skórę i paznokcie utrzymać w dobrym stanie... Mamy więc na rynku suplementy, które uzupełniają niedobory witamin i minerałów - i takim właśnie są drażetki Merz Spezial. Naukowcy opracowali odpowiednie proporcje witamin, pierwiastków (cynk, żelazo) oraz aminokwasów, dzięki którym nasze włosy, paznokcie i skóra dostają to, czego potrzebują, w odpowiednich ilościach. Moja kuracja odbudowująca trwała 3 miesiące. Jedno opakowanie zawiera 60 drażetek, wystarcza na miesiąc (dzienne należy przyjmować 2 drażetki).
WPŁYW NA WŁOSY
Nigdy nie jest tak, że w 100% akceptujemy to, co dała nam natura. Pewne rzeczy można zmienić, jeśli tylko się chce, ale akurat z włosami (których u siebie nie lubię!) jest trudno. Nie zmienię genów i nie sprawię, że nagle, bez użycia prostownicy będą proste. Mimo tego, że staram się odżywiać zdrowo, używam kosmetyków - to nie wystarczy, jeśli nadużywamy wysokiej temperatury (prostowniiiiica czy suszarka). Chyba więc zniszczyłam je na własne życzenie. Dobrze, że nie farbuję, bo dopiero byłby horror. W połowie maja zaczęłam trzymiesięczną kurację suplementem diety Merz Spezial. Ciężko jest oczekiwać, że rozdwojone, przypalone końcówki w cudowny sposób się "połączą", bo to chyba niewykonalne... Zanotowałam jednak kilka bardzo istotnych zmian.
- zauważyłam, że włosy praktycznie wcale nie wypadają - w przeciwieństwie do tego, co było wcześniej. Są mocniejsze!
- mimo narażenia na słońce nie wypłowiały, z czym latem miałam zawsze problem. Nie są też takie matowe, jak były
- włosy nieco szybciej rosną - na początku czerwca trochę je podcięłam, a obecnie są takie, jakie (bez suplementu) byłyby może za 2-3 miesiące. Chyba nawet za szybko urosły, wolę siebie w nieco krótszych...
- mam też trochę tzw. "baby hair" - to zasługa czynników anagenowych, odpowiedzialnych za fazę aktywnego wzrostu włosów
WPŁYW NA SKÓRĘ I PAZNOKCIE
Odkąd pamiętam, mam problem z przesuszoną skórą dłoni. Jest to spowodowane miedzy innymi tym, że na uczelni czy praktykach w laboratorium muszę używać antybakteryjnego mydła które jak wiadomo, baaaardzo je wysusza. No i bardzo częste mycie takim mydłem to dla dłoni niezbyt dobra opcja... Kremy działają tylko chwilowo, ale odkąd zażywam drażetki Merz Spezial, to skóra dłoni jest znacznie bardziej nawilżona. Według producenta wzrost nawilżenia może sięgać nawet 78%! Widzę też różnicę w skórze twarzy. Jest mniej szorstka, bardziej wygładzona i promienna. Co do paznokci - rozdwajają się dużo mniej. Z tym miałam problem po każdym obcięciu. Poza tym teraz rosną jak szalone i trochę nawet nie nadążałam z ich obcinaniem. Na praktykach musiałam mieć paznokcie krótkie, niepomalowane (nawet odżywką ani bezbarwnym lakierem). Trochę się tego bałam, bo odżywka zawsze trochę wzmacnia płytkę, a niepomalowanych nie nosiłam prawie wcale... Dlatego byłam w szoku, gdy przy "grzebaniu", rozłupywaniu, rozgniataniu ziarna pazurki zostawały w stanie nienaruszonym. Tu chyba zauważyłam największą różnicę - właśnie w paznokciach.
Używaliście Merz Spezial? Sprawdził się?
Ja mogę bardzo serdecznie polecić każdemu, kto ma problem ze słabymi włosami, paznokciami i suchą skórą. Dostaniecie je w aptekach i sieci SuperPharm, ale także w internecie. Więcej poczytacie tutaj:
www.merzspezial.pl
Buziaki,
Ja mogę bardzo serdecznie polecić każdemu, kto ma problem ze słabymi włosami, paznokciami i suchą skórą. Dostaniecie je w aptekach i sieci SuperPharm, ale także w internecie. Więcej poczytacie tutaj:
www.merzspezial.pl
Buziaki,
Kats.
brałam dłguuuugo, a nawet bardzo długo, z rok może i poprawy żadnej, niestety...
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się te tabletki, ponieważ od zimy mam przeokropny problem z wypadaniem włosów i nic nie pomaga :/
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Jeśli faktycznie tak pomagają to są naprawdę super!
OdpowiedzUsuńmarysia-k
Nigdy nie próbowałam, ale chętnie skorzystałabym, bo mam straszne problemy z paznokciami :( Czy koszt takiej kuracji jest wysoki?
OdpowiedzUsuńno cudo!
OdpowiedzUsuńbuziak, Monia
czegoś takiego poszukuję :)
OdpowiedzUsuńJa aż takich problemów nie mam. Paznokcie się łamały, ale uratowała je odżywka z Eveline. Włosy prostuję również, ale używam spreju termoochronnego. Dobrze, że u Ciebie się sprawdziły:)
OdpowiedzUsuńJeśli działa to muszę spróbować..bo pomimo tego,że moje wlosy sa w duzo lepszej kondycji niz kiedys to.. naprawde wyprobowalabym kolejny raz jakies tabletki! jeszcze troszke wypadaja;c Swietny blog!
OdpowiedzUsuńhttp://alexwberry.blogspot.com/ zapraszam na post o tym czy da sie kogos uszczesliwic na sile
Jeszcze nigdy ich nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńMusisz podzielic sie troche pozytywna energie, zeby i mnie w tym roku nie dopadla chandra :D Rowniez przydalaby mi sie taka kuracja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no ciekawe, może trzeba będzie spróbować
OdpowiedzUsuńKiedyś je brałam, ale efekt u mnie niestety był żaden..
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuje na włosy;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że działa tak na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych tabletek, ale jestem, tego samego zdania co Ty - prawidłową pielęgnację należy zacząć od środka. Osobiście stosuję inne tabletki ;)
OdpowiedzUsuńUyzwalam je kilka lat temu i bylam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNeed one of thosee, awesome
OdpowiedzUsuńhttp://purefreckles.blogspot.com
Może sprawdziłby się przy moim problemie nadmiernego wypadania włosów. Do tej pory nie znalazłam jeszcze żadnego odpowiadającego mi w 100% suplementu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, stylstynka :*
O właśnie szukam czegoś w szczególności na włosy, później paznokcie i skórę. Moje włosy są bardzo delikatne, farbowane, suszone i od czasu do czasu prostowane. Używam odżywek, masek i może nie są już takie suche, to właśnie strasznie wypadają :/ Zachęciłaś mnie tym suplementem. Może po nim nie będą tak wypadać, Tobie pomogło to może i mi.
OdpowiedzUsuńZastanowię się :) Dzięki za polecenie.
Pozdrawiam!
chyba zacznę je łykać :)
OdpowiedzUsuńteż jestem słońcolubna, także narazie jakoś się trzymam :) taką słoneczną złotą jesień uwielbiam, ale strach pomyśleć co to będzie jak się zacznie plucha :D
OdpowiedzUsuńzaciekawiły mnie te tabletki, przydałyby się bo moje włosy znacznie się osłabiły
przypomniałaś mi że mam te tabletki a jeszcze ich nie brałam :D
OdpowiedzUsuńSkoro mówisz, że działa na przesuszoną skórę dłoni to może wypróbuję bo też mam z tym problem :)
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo pomogła taka kuracja, ale po jakimś czasie włosy i paznokcie powróciły do stanu jaki miałam, czyli niezbyt zadowalający. Zdarza mi się że wracam co jakiś czas do tej kuracji. Odpowiadają mi te małe tabletki do połknięcia. Nie stają w gardle jak inne.
OdpowiedzUsuńludzie, czy wy naprawde jestescie tacy naiwni? przeciez te wszystkie blogi rekomendują suplementy bo IM SIE ZA TO PŁACI!
OdpowiedzUsuńto nie jest gazeta gdzie musi byc dopisek ARTYKUŁ SPONSOROWANY
Miałam łysienie plackowate, myślałam że Tak zostanie, ale po dwóch tyg kuracji ,włosy odrosly i wzmocniły się. Jestem zadowolona ,biorę już miesiąc, nawet rzęsy są gestrze. Warto kupić i brać
OdpowiedzUsuńSą bardzo dobre biorę je już 4 miesiące jest poprawa .Polecam
OdpowiedzUsuń