MLEKO ROŚLINNE - ALTERNATYWA DLA MLEKA KROWIEGO

Hej!

    Nie wiem czy wiecie - sama nie pamiętam czy kiedykolwiek się tym tutaj chwaliłam - jestem wielką miłośniczką nabiału. Trudno to nazwać uzależnieniem, chociaż nie wyobrażam sobie dnia bez żółtego sera, mleka, kefiru czy maślanki. Po prostu uwielbiam "takie" smaki i jestem wdzięczna losowi, że nie obdarzył mnie żadną nietolerancją laktozy czy innym uczuleniem/alergią na białka mleka. Tym bardziej że wiem, że duża grupa ludzi na takie uczulenia cierpi. Takich osób jest coraz więcej - nie wiem, jaka jest tego przyczyna, w każdym razie mleko krowie muszą wyeliminować nawet, jeśli lubią je tak, jak ja. Wiele osób, nie pije krowiego mleka z własnego wyboru - mam na myśli wegan. Nawiasem mówiąc, podziwiam tych, którzy potrafią odpowiednio zbilansować sobie dietę tak, aby mimo braku mięsa i produktów odzwierzęcych, dostarczyć sobie odpowiednią ilość składników odżywczych, energii, minerałów, witamin itp. W diecie wegańskiej to naprawdę trudne. Wracając do mleka - osobom, które nie piją tradycyjnego, z pomocą "przychodzą" odmiany roślinne. Smakują inaczej, mają inne właściwości, wartość odżywczą - sama byłam ich ciekawa. Dziś będzie więc o mleczku kokosowym. A także napojach migdałowych, które także są popularnym zamiennikiem mleka wśród wegan.


    Mleko jest produktem, który ma naprawdę dużą wartość odżywczą. I naprawdę szkoda, że wiele osób nie może go pić... Jest bogate w witaminy z grupy B, ale też A, D, E. Oprócz tego zawiera przyswajalny wapń, krótkołańcuchowe, naturalnie zemulgowane kwasy tłuszczowe (to dlatego maluszki mogą je spożywać od małego!) a także białko złożone z niezbędnych, egzogennych aminokwasów. Ale roślinne też ma swoje zalety!


MLECZKO KOKOSOWE - WŁAŚCIWOŚCI I ZASTOSOWANIE

    "Kokos nie krowa, mleka nie daje", prawda? Mleko kokosowe (inaczej woda kokosowa) nie jest zwykłą, wodnistą cieczą, która znajduje się wewnątrz orzecha kokosowego. Aby je uzyskać, wyciska się gęsty płyn z dojrzałego miąższu. Mimo swojej kaloryczności, mleko kokosowe jest uznawane za jedno z najzdrowszych i najbardziej wartościowych rodzajów mleka roślinnego. Jest źródłem błonnika pokarmowego, żelaza, kwasu foliowego, potasu, wapnia, magnezu i wielu antyoksydantów. Zawiera kwasy tłuszczowe nasycone, z których połowę stanowi kwas laurynowy - odpowiada za poprawne funkcjonowanie układu nerwowego i kostnego płodu, jest "bronią" przeciwko szkodliwym wirusom i bakteriom - także tym, które atakują skórę. Mleko kokosowe jest więc świetne przy leczeniu egzemy, trądziku, wysypki, a także mikrourazów i skaleczeń. Łagodzi również objawy ukąszeń owadów, zapobiega wypadaniu wlosów (aw konsekwencji - łysieniu). Widzicie więc, że sprawdzi się w pielegnacji. "Wewnątrz" organizmu również może zdziałać sporo dobrego! Zapobiega chorobom żołądka, wątroby i osteoporozie, wspomaga krążenie i pracę serca.

   Mleczko kokosowe nie jest tym samym, co mleko kokosowe. Zdecydowanie bardziej przypomina ono mleko krowie (z wyglądu), a powstaje przez zblendowanie miąższu kokosa z wodą (mlekiem) kokosowym, a następnie przez oddzielenie wiórek. Jest popularny w kuchni azjatyckiej, tajskiej, karaibskiej i indonezyjskiej. Próbowałam - jest przepyszne! Kocham kokosy, więc wszystko, co ma ten smak lub zapach (mam na myśli kosmetyki) jest mile widziane w mojej kuchni czy łazience. Ma lekko słodkawy smak, więc neutralizuje ostrość egzotycznych potraw. Zawiera ok. 5% cukru, witaminę C, tłuszcze (wspomniane krótkołańcuchowe, nasycone kwasy tłuszczowe, w tym laury
nowy) i składniki mineralne. No i nie zawiera laktozy - no bo skąd niby ma ją mieć - zatem osoby nietolerujące jej mogą spokojnie po nie sięgać. ZATOSOWANIE mleczka kokosowego: w kuchni pasuje idealnie do zup, np. z dyni (kocham), potraw z curry, ryżem, jest świetnym dodatkiem do ciast, deserów, naleśników i kawy. W pielęgnacji? 
- może służyć jako mleczko do demakijażu
- po zmieszaniu z żelem pod prysznic okaże się super aromatycznym dodatkiem do kąpieli :)
- po zmieszaniu z wodą - może być dobrą odżywką do włosów (w propocji 1:1) - staną się miękkie i puszyste


MLEKO MIGDAŁOWE 

      Mleko migdałowe, w odróżnieniu od kokosowego, jest dużo mnie kaloryczne. O ile kokosowe zawiera ponad 400 kcal/100 g, o tyle migdałowe - tylko 24 kcal/100g - także osoby, które są na diecie redukcyjnej - to uwaga dla Was! Ma kremowy, mocny, lekko orzechowy smak (cholera, a orzechy też kocham! Rośnie lista rzeczy, które "kocham" :D). Charakteryzuje się relatywnie dużą zawartością witamin A, D i E - ta ostatnia jest antyutleniaczem, chroni organizm przed wolnymi rodnikami i promieniowaniem ultrafioletowym. Tłuszcz w mleku migdałowym składa się z kwasów nienasyconych - tak samo, jak w prawie wszystkich mlekach (dobrze odmieniłam?) roślinnych. Niestety, samo mleko migdałowe, w porównaniu do samych orzechów, zawiera niewiele błonnika i białka (co nie znaczy, że mało - napisałam, w porównaniu do orzechów :)). Związane jest to oczywiście z metodą produkcji - powstaje ono przez moczenie migdałów w wodzie. Przechodzi wówczas do niej sporo składników mineralnych i witamin, ale białka i błonnika mniej, niż byśmy chcieli... Białko to nie zawiera kazeiny, która jest ciężkostrawna (w mleku krowim to częsta przyczyna dolegliwości ołądkowojelitowych). W mleku migdałowym obecne są minerały takie, jak selen, mangan, cynk, potas, wapń i żelazo. Niewiele jest natomiast sodu i potasu, zatem osoby z nadciśnieniem tętniczym spokojnie mogą je pić. Plusem jest też dobry stosunek wapnia do fosforu. Picie mleka migdałowego pomaga w regulowaniu poziomu cholesterolu i glukozy we krwi - opóźnia tempo jej wchłaniania - także jest odpowiednie dla cukrzyków. 

   Zastosowanie mleka migdałowego.
Pierwsze, co sobie zrobiłam, to oczywiście kawa z mlekiem migdałowym (posiadam takie z dodatkiem naturalnego aromatu wanilii - dopiero wspaniałe!).  Ale nada się też do koktajli, ciasta, płatków zbożowych, owsianych - tak naprawdę ogranicza nas TYLKO wyobraźnia. Możliwości jest MNÓŚTWO. Co ważne - do napojów migdałowych często dodaje się inulinę, która jest prebiotykiem, więc zwiększa przeżywalność probiotycznych bakterii w jelicie cienkim. 


Wybierajcie produkty, które powstało ze składników z ekologicznych, posiadające certyfikaty i oznaczone jako "BIO" lub "EKO". Wtedy jest pewność, że są warte swojej ceny, mają dobrą jakość i są po prostu zdrowe :) 


Dajcie znać czy używaliście - bądź używacie - mleka migdałowego lub kokosowego. A może jakieś inne gatunki - ryżowe, sojowe, jaglane?

Buziaki,
Kats. 

CONVERSATION

25 komentarze:

  1. Ja piję kokosowe ale z kartonu, to tutaj pokazane jest bardzo tłuste i nadaje się tylko do gotowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki tłuszcz to ja mogę spożywać - generalnie im bardziej "tłuste" tym bardziej "kokosowe", bo zawiera więcej miąższu :) ja swoje wypiłam głównie do kawy, ciasta z nim nie robiłam ;)

      Usuń
  2. Świetny wpis, dobrze, że o tym mówisz, szczególnie w czasach, gdzie większość ludzi ma nietolerancję laktozy (tak, tak, większość, z czego pewnie 90% osób nawet o tym nie wie, a wszelakie dolegliwości usprawiedliwia zmęczeniem itd.). Ja od maja mocno ograniczam mleko, nabiał, jajka. Czasem zdarzy mi się zjeść domowe ciasto czy coś z dodatkiem jajka. Jednak pierwszy raz od ponad 5ciu lat mam tak dobre wyniki badań! Tyle ile suplementów brałam itd. i zawsze to samo, tak teraz jest rewelacja bez żadnych "wspomagaczy". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało się uzyskać lepsze wyniki i samopoczucie - w dość prosty sposób ;) chociaż ja bym nie mogła ograniczyć nabiału :P

      Usuń
  3. Ja to mleczko kokosowe toleruje w curry i w drinkach hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo matko jestem w sozku xD bo w sumie o mleku kokosowym słyszałam, ale jakos nigdy nie wpadłabym na to, że może ono być zamiennikiem dla mleka krowiego ;o

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy Ci to wcześniej mówiłam , że bardzo przyjemnie się " Cię" czyta. Co do zmiany tła pomyślę nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wyobrażam sobie życia bez nabiału. Pewnie mówię tak, bo nie mam uczulenia. Gdyby było inaczej, pewnie bym się przyzwyczaiła. Nigdy nie próbowałam zamienników zwykłego mleka, a przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Chętnie ich spróbuję. Fajna opcją jest stosowanie ich w diecie na zmianę ze "zwykłym" mlekiem, chociażby ze względu na gamę wartości odżywczych jakich dostarczają. Świetny wpis, dziękuję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mleczko kokosowe uzywam czesto do wypiekow :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny wpis. Nigdy nie piłem mleka kokosowego czy Migdałowego ale może kiedyś spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. to mleczko kokosowe pewnie by mi pomogło z trądzikiem, świetnie by smakowało z kawą i też fajny sposób na odżywkę do włosów :) na pewno je zakupie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mleko kokosowe do kawy - najlepsze :) Migdałowe też bardzo lubię, natomiast nie przepadam za sojowym (wersje waniliową jeszcze przeżyję;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mleko roślinne jest pycha :)
    http://mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem dumną weganką, więc mleka roślinne często goszczą w mojej kuchni, chyba najbardziej lubię wspomniane migdałowe i owsiane :)
    http://supcarolyn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nigdy nie próbowałam mleczka kokosowego i mleka migdałowego. Szczerze mówiąc jestem ciekawa jak smakują. Z produktów roślinnych bardzo smakuje mi mleko sojowe, choć i tak najbardziej lubię mleko krowie.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Do tej pory z zamienników mleka krowiego próbowałam sojowego i ryżowego, ale to zupełnie nie moje smaki.. w planach mam spróbowanie własnego mleka kokosowego, może bardziej mi posmakuje ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co to znaczy "własnego"? Hodujesz palmę w ogródku? :)

      Usuń
    2. Pewnie chodziło o mleczko własnej roboty ;)

      Usuń
  15. A jak z przechowywaniem otawrtego mleka migdałowego? Ile wytrzyma otwarte? Chetnie skosztuję ale nie chcialabym polowy wyrzucic bo generalnie nie pijam dużo mleka? :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam mleko kokosowe, i migdałowe i sojowe i ryżowe :) Lżejsze niż klasyczne mleko dla mojego żołądka :) Trochę jest z tym pracy, żeby samemu zrobić w domu, ale warto :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety ze względów zdrowotnych mleka krowiego pić nie mogę, więc próbuję go zastąpić czym. Póki co najbardziej smakuje mi kokosowe. Owsiane i migdałowe za to nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kokosowe, migdałowe i sezamowe robię sama, 100 gram na 1litr wody czyli zalewam na 2-4 godziny a potem blenduję, przecedzam przez gęste sito i mleko gotowe. Trzymam w lodówce maksymalnie 2 dni bo kwaśnieję. Rozwarstwia się ale jest to naturalne. PYSZOTKA

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top