Hej!
Wreszcie pojawiło się słońce! Jakie macie plany na weekend? Dziś mam dla Was kolejną recenzję kosmetyków, które niedawno otrzymałam do przetestowania. Produkty, którymi podkreślam oczy, przestawiałam Wam tutaj. Nie zapominajmy jednak, że dobry makijaż to nie tylko oczy i chociaż one najbardziej zawsze przyciągają - odpowiedni wygląd skóry jest równie ważny. Oczywiście powinniśmy dbać o nią poprzez dobrą dietę oraz kosmetyki pielęgnacyjne, kremy i maseczki. Wielu kobietom na co dzień to wystarcza, ale na większe wyjścia, imprezy i do pracy skórę warto trochę bardziej "odpicować" :) nie oszukujmy się - na rozmowie o pracę szef prawdopodobnie wybierze tę kandydatkę, która wygląda na mniej zmęczoną i bardziej zadbaną. Na zrobienie pierwszego wrażenia mamy tylko kilka minut. Zadaniem dobrego makijażu jest między innymi to, aby było ono jak najlepsze. Kosmetyki ze sklepu Magia Zapachu mogą w tym pomóc!
RÓŻ MINERALNY CORAL
Do czego służy nam róż? Przede wszystkim ma za zadanie nieco ożywić twarz i dodać jej charakteru. Panie, które w temacie makijażu "siedzą" nieco dłużej wiedzą też, że odpowiednio nałożony może wymodelować, wyszczuplić twarz, a nawet... zupełnie zmienić jej rysy. W internecie jest pełno instrukcji, jak się posługiwać tym małym, cwanym narzędziem, zastępującym nie raz medycynę estetyczną, hihi. Ja swój nakładam intuicyjnie - po lekkim skosie, od szczytu kości policzkowych w stronę ust. Ten, o którym dziś piszę, jest w kamieniu (najwygodniejszy i najbardziej wydajny!) i kolorystycznie odpowiada mi w 100%. Mam jasny odcień skóry i używam jasnego podkładu. Koralowy róż do policzków wygląda na nim bardzo naturalnie. Nakłada się wygodnie i naprawdę trudno go "przedobrzyć" - a jeśli już zdarzy mi się nałożyć za dużo, to rozcieram płatkiem kosmetycznym (z tym również nie robi problemów). Kolejnym plusem jest trwałość - "trzyma się" dopóty, dopóki nie zmyję makijażu. Wizualnie i cenowo również może się podobać :) szczerze polecam. Róż dostępny jest pod tym linkiem: RÓŻ MINERALNY CORAL.
KOREKTOR ROZŚWIETLAJĄCY PORCELAIN BEIGE
Korektor - ten to dopiero potrafi zdziałać cuda, prawda? Szczerze przyznam, że na co dzień nie używam go często. Zwykle wystarcza mi jakiś krem matujący lub podkład, ponieważ nie czuję się w 100% komfortowo, mając na twarzy zbyt dużo "warstw". Muszę jednak przyznać, że jeśli chodzi o efekt, to jest on bardzo dobry. Dużym plusem jest jego konsystencja - płynna, ale dość gęsta. Nakłada się go przy pomocy końcówki z pędzelkiem, a ilość dozujemy przez "wykręcanie" z drugiej strony. Moim zdaniem bardziej wygodna i bardziej higieniczna forma, niż w przypadku korektorów w sztyfcie. Dobrze kryje, rozświetla i nie załamuje się pod oczami. Skóra wygląda na dużo bardziej wypoczętą. Nie wiem jednak, jak sprawdzi się na ciemnej karnacji, ponieważ jest jasny. Być może to kwestia "rozrobienia" z odrobiną podkładu. Nie jestem też w stanie określić wydajności - użyłam go może 3 czy 4 razy (jak wspomniałam wcześniej, nie używam go codziennie, raczej na okazje). Korektor dostępny tutaj: KOREKTOR PORCELAIN BEIGE
Na koniec zostawiam produkt, z którym w zasadzie się nie rozstaję. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. To świetne połączenie delikatności błyszczyka i wygody pomadki - wszystko to, co odpowiedni kosmetyk do malowania ust mieć powinien :) kolor, jaki wybrałam, to Candy Pink - czyli cukierkowy róż. Sformułowanie "cukierkowy róż" może się trochę kojarzyć z "efektem barbie", ale nic takiego nie zauważyłam. Kolor jest zmysłowy i naturalny, ale jednocześnie fajnie się wyróżnia - w końcu błyszczyk błyszczeć musi. Warto wspomnieć, że zawiera on witaminy C i E oraz ochronne woski, które regenerują i pielęgnują delikatny naskórek warg - nawilżają, wygładzają i odżywiają usta. Mam małe zastrzeżenia co do trwałości. Niestety dość szybko się ściera, trzeba go poprawiać, a co za tym idzie - wydajność jest mniejsza... Opakowanie jest efektowne, jednak lubi się samo otwierać. Na szczęście kosmetyk (jeszcze) mi się przez to nie uszkodził (uff, całe szczęście!). Oprócz odcienia candy pink dostępny jest także beżowy i brzoskwiniowy. Mój dostępny jest tutaj - BŁYSZCZYK W POMADCE CANDY PINK.
BŁYSZCZYK W POMADCE CANDY PINK
Na koniec zostawiam produkt, z którym w zasadzie się nie rozstaję. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. To świetne połączenie delikatności błyszczyka i wygody pomadki - wszystko to, co odpowiedni kosmetyk do malowania ust mieć powinien :) kolor, jaki wybrałam, to Candy Pink - czyli cukierkowy róż. Sformułowanie "cukierkowy róż" może się trochę kojarzyć z "efektem barbie", ale nic takiego nie zauważyłam. Kolor jest zmysłowy i naturalny, ale jednocześnie fajnie się wyróżnia - w końcu błyszczyk błyszczeć musi. Warto wspomnieć, że zawiera on witaminy C i E oraz ochronne woski, które regenerują i pielęgnują delikatny naskórek warg - nawilżają, wygładzają i odżywiają usta. Mam małe zastrzeżenia co do trwałości. Niestety dość szybko się ściera, trzeba go poprawiać, a co za tym idzie - wydajność jest mniejsza... Opakowanie jest efektowne, jednak lubi się samo otwierać. Na szczęście kosmetyk (jeszcze) mi się przez to nie uszkodził (uff, całe szczęście!). Oprócz odcienia candy pink dostępny jest także beżowy i brzoskwiniowy. Mój dostępny jest tutaj - BŁYSZCZYK W POMADCE CANDY PINK.
Zainteresował Was któryś kosmetyk szczególnie?
Jeśli lubicie tu zaglądać - polubcie mnie na Facebooku! :)
Buziaki,
Kats.
Piękny kolor pomadki :) Mam korektor z Lovely, który działa na identycznej zasadzie jak ten i jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
nie używałam, ani nie słyszałam o tych kosmetykach, ale zainteresował mnie korektor;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego korektora pod oczy;) moze by sie u mnie sprawdzil;) kosmetyki FM kojarzę z ich katalogów;) maja szeroka ofertę nie tylko kosmetykowa ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam ani nie używałam żadnego z powyższych ;)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki! pomadka super <3
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
chętnie wypróbuję ten korektor:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńa kolorek szminki - rewelacja :)
nie używałam ;/ Pomadka najlepsza!! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Diana
http://stayy-positivee.blogspot.com/
pomadka ma cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor tego różu :)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki jest genialny :*
OdpowiedzUsuńSuper recenzja! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam korektory z tym pędzelkiem do aplikacji :)
OdpowiedzUsuńale śliczny kolor ma ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńpomadka ma piękny kolor. Chętni wypróbowałabym róż;-)
OdpowiedzUsuńmam kilka kosmetyków z firmy FM, jednak zamawiam je od konsultantów z katalogów, nawet nie wiedziałam, że powstał oddzielny sklep internetowy o.O.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam różu, naturalnie robią mi się różowe policzki więc nie potrzebuję dodatkowego efektu, jednak cieszę się, że się sprawdza ;)
a korektor mam i używam od czasu do czasu ;) na cienie pod oczami działa świetnie. mam go od dłuższego czasu i mam nadzieję, że szybko się nie skończy ;D
a odcień błyszczyko-pomadki rewelacyjny♥
pozdrawiam serdecznie :*
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Moje kosmetyki ograniczają się do korektora, tuszu do rzęs, ewentualnie pomadki. Bardzo chciałabym móc posługiwać się wszystkimi pudrami, eyelinerami, kredkami do oczu, ale chyba nie jest mi to dane i nigdy nie będę miała takiej kolekcji jaką Ty posiadasz.. ;)
OdpowiedzUsuńAż taka duża ona nie jest :) generalnie na co dzień np. podkład ograniczam do minimum, ponieważ uprawiam dużo sportu, a więc 'pełny' makijaż jest zabójstwem dla cery...
UsuńZ chęcią zobaczyłabym jak róż prezentuje się na twarzy w pełnym makijażu :)
OdpowiedzUsuńkorektor rozświetlający by się przydał.. bardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńTaki korektor by mi się przydał;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
róz faktycznie świetny. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i zachęcam do poklikania
http://ineedyoursoul.blogspot.com/2015/08/wishlist-dresslink.html
Fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!