Hej!
Mamy koniec sierpnia, dla wielu to ostatni weekend wakacji - mam nadzieję, że wykorzystaliście go odpowiednio :) pogoda cały czas jest niemalże letnia, co bardzo mnie cieszy - może to znak, że jesień też będzie "złota". W dzieciństwie nie wyobrażałam sobie jesieni bez wycieczek do lasu z babcią lub z rodzicami. Na szczęście mieliśmy blisko park leśny (i do tej pory mamy, nigdzie sobie nie poszedł!), z którego codziennie przynosiłam do domu kilogramy żołędzi i kasztanów. Później, przy pomocy zapałek robiłam z nich przeróżne postacie. Zastanawiam się, czy obecnie dzieci nadal rozwijają w ten sposób swoją kreatywność, czy może komputery już zupełnie je "przejęły". Dzisiaj wszystko jest możliwe. W najnowszej "kampanii" jeden bardzo znany sklep z elektroniką szumnie reklamuje laptopy, tablety i aparaty z okazji... "powrotu do szkoły". Może jestem dziwna, ale zawsze wydawało mi się, że w szkołach uczy się z książek i pisze w zeszytach, a komputer jest zasłużoną rozrywką po lekcjach. Ale według specjalistów od marketingu co rok, "z okazji" rozpoczęcia roku, dziecko powinno dostawać nowy laptop - tak, żeby zamiast się uczyć, jarać się nowym cackiem i spędzać przy nim całe dnie. Dziwne? Odbiegłam od tematu - no, a ma być o kasztanach. Tych polskich, jesiennych odmian zjeść oczywiście się nie da. Za to we Francji czy Portugalii są one super przysmakiem. A do tego zdrowym - zobaczcie sami! U nas są uznawane za rarytas. Jak pisałam wyżej - trudno byłoby zajadać nasze krajowe, ale zagraniczne, jadalne, coraz częściej możemy znaleźć w sklepach. Są nawet w supermarketach - ja jednak polecam te ze sklepów ekologicznych - posiadające certyfikat jakości i dające pewność, że naprawdę jemy produkt naturalny, nienafaszerowany dodatkami. Kasztany są świetnym pomysłem na przekąskę dla wegetarian - ale nie tylko.
- są lekkostrawne oraz łatwo przyswajalne
- są źródłem węglowodanów złożonych, błonnika i witaminy C
- właściwości odżywcze mają zbliżone do właściwości zbóż - ale nie zawierają glutenu, jak część zbóż (np. pszenica) - mogą być spożywane przez osoby z nietolerancją glutenu lub celiakią
- zawierają żelazo, wapń, miedź, fosfor
- są bogate w potas i magnez - idealne więc dla sportowców, osób narażonych na stres i nerwy
- zawierają escynę - związek chemiczny, który uszcelnia naczynia krwionośne - w medycynie stosowane są w proflaktyce żylaków
- wzmacniają odporność - wspomagają układ immunologiczny, zapobiegają rozwojowi infekcji
- mogą być stosowane w pielęgnacji - są skłądnikiem kremów, szamponów, odżywek
- pomocne są też przy stanach zapalnych przewodu pokarmowego i obrzękach płuc
- nie zawierają alergenów
Kasztany mają słodkawy, lekko orzechowy smak. Mogą być spożywane jako dodatek do deserów, dań mięsnych, a nawet jako... zupa. Oczywiście świetnie smakują jako przekąska - ja właśnie w tej formie polecam je najbardziej. Możemy je jeść na surowo, ugotować albo upiec - napiszę później, w jaki sposób je przyrządzać najlepiej, aby zachować świetny smak i konsystencję. Wszystko, co orzechowe moim zdaniem najlepiej smakuje... na słodko. Nie polecam jednak polewać ich słodzonymi syropami, posypywać cukrem. Najlepiej po prostu polać/posmarować (zależnie od konsystencji) kasztany miodem. Ja wybrałam miód rzepakowy (niestety efekt końcowy nie doczekał się zdjęć, ponieważ zajadałam je w trakcie robienia :D). Dlaczego? Po pierwsze - ze względu na fajny smak, po drugie - na skład i właściwości zdrowotne:
- jeśli chodzi o cukry, zdecydowaną większość stanowi glukoza - fruktozy (tak, tej fruktozy, której należy unikać!) zawiera niewielką ilość. W stanach wyczerpania organizmu jest świetną "odżywką". I tutaj zaskoczenie (bo często cukier to to, co złe) - glukoza wzmacnia siłę skurczu mięśnia sercowego, wspomaga więc układ krążenia, jest także głównym "paliwem" do pracy dla naszego mózgu
- zawiera olejki eteryczne, garbniki, związki goryczowe, flawonoidy, biopierwiastki, witaminę C, K oraz z grupy B, cholinę, kumarynę i w niewielkiej ilości alkaloidy
- spośród flawonoidów większość stanowią kwercetyna, kemferol i apigenina
- zawiera stosunkowo niedużą ilość minerałów - są one jednak przyswajalne dużo bardziej, niż zawarte w innych miodach. Żelazo, odpowiedzialne za procesy krwotwórcze, przyswaja się w ok. 63%. Należy też zwrócić uwagę na bor - niezbędny do budowy kości, funkcjonowania tarczycy oraz śledziony
- miód rzepakowy jest wykorzystywany w prewencji schorzeń przewodu pokarmowego, dróg żółciowych i wątroby (wspomaga działanie detoksykacyjne)
- w użyciu "zewnętrznym" - przyspiesza gojenie i bliznowanie ran
Połączcie to z właściwościami kasztanów i... odpowiedzcie sobie na pytanie, dlaczego to dobry pomysł :)
- są lekkostrawne oraz łatwo przyswajalne
- są źródłem węglowodanów złożonych, błonnika i witaminy C
- właściwości odżywcze mają zbliżone do właściwości zbóż - ale nie zawierają glutenu, jak część zbóż (np. pszenica) - mogą być spożywane przez osoby z nietolerancją glutenu lub celiakią
- zawierają żelazo, wapń, miedź, fosfor
- są bogate w potas i magnez - idealne więc dla sportowców, osób narażonych na stres i nerwy
- zawierają escynę - związek chemiczny, który uszcelnia naczynia krwionośne - w medycynie stosowane są w proflaktyce żylaków
- wzmacniają odporność - wspomagają układ immunologiczny, zapobiegają rozwojowi infekcji
- mogą być stosowane w pielęgnacji - są skłądnikiem kremów, szamponów, odżywek
- pomocne są też przy stanach zapalnych przewodu pokarmowego i obrzękach płuc
- nie zawierają alergenów
Kasztany mają słodkawy, lekko orzechowy smak. Mogą być spożywane jako dodatek do deserów, dań mięsnych, a nawet jako... zupa. Oczywiście świetnie smakują jako przekąska - ja właśnie w tej formie polecam je najbardziej. Możemy je jeść na surowo, ugotować albo upiec - napiszę później, w jaki sposób je przyrządzać najlepiej, aby zachować świetny smak i konsystencję. Wszystko, co orzechowe moim zdaniem najlepiej smakuje... na słodko. Nie polecam jednak polewać ich słodzonymi syropami, posypywać cukrem. Najlepiej po prostu polać/posmarować (zależnie od konsystencji) kasztany miodem. Ja wybrałam miód rzepakowy (niestety efekt końcowy nie doczekał się zdjęć, ponieważ zajadałam je w trakcie robienia :D). Dlaczego? Po pierwsze - ze względu na fajny smak, po drugie - na skład i właściwości zdrowotne:
- jeśli chodzi o cukry, zdecydowaną większość stanowi glukoza - fruktozy (tak, tej fruktozy, której należy unikać!) zawiera niewielką ilość. W stanach wyczerpania organizmu jest świetną "odżywką". I tutaj zaskoczenie (bo często cukier to to, co złe) - glukoza wzmacnia siłę skurczu mięśnia sercowego, wspomaga więc układ krążenia, jest także głównym "paliwem" do pracy dla naszego mózgu
- zawiera olejki eteryczne, garbniki, związki goryczowe, flawonoidy, biopierwiastki, witaminę C, K oraz z grupy B, cholinę, kumarynę i w niewielkiej ilości alkaloidy
- spośród flawonoidów większość stanowią kwercetyna, kemferol i apigenina
- zawiera stosunkowo niedużą ilość minerałów - są one jednak przyswajalne dużo bardziej, niż zawarte w innych miodach. Żelazo, odpowiedzialne za procesy krwotwórcze, przyswaja się w ok. 63%. Należy też zwrócić uwagę na bor - niezbędny do budowy kości, funkcjonowania tarczycy oraz śledziony
- miód rzepakowy jest wykorzystywany w prewencji schorzeń przewodu pokarmowego, dróg żółciowych i wątroby (wspomaga działanie detoksykacyjne)
- w użyciu "zewnętrznym" - przyspiesza gojenie i bliznowanie ran
Połączcie to z właściwościami kasztanów i... odpowiedzcie sobie na pytanie, dlaczego to dobry pomysł :)
SZYBKI PRZEPIS NA GOTOWANE I PIECZONE KASZTANY:
1. Kasztany gotowane: przez 15 minut gotuj w niesolonej wodzie, następnie po tym czasie dodaj łyżeczkę soli. Przed spożyciem obierz ze skórki wewnętrznej i zewnętrznej.
2. Kasztany pieczone: rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza, zrób na każdym kasztanie nacięcia 2-3 cm. Włóż do piekarnika na 20-30 minut tak, aby stały się miękkie. Obierz ze skórki wewnętrznej i zewnętrznej, a następnie - według uznania - posmaruj masłem/miodem lub czym jeszcze chcesz :)
1. Kasztany gotowane: przez 15 minut gotuj w niesolonej wodzie, następnie po tym czasie dodaj łyżeczkę soli. Przed spożyciem obierz ze skórki wewnętrznej i zewnętrznej.
2. Kasztany pieczone: rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza, zrób na każdym kasztanie nacięcia 2-3 cm. Włóż do piekarnika na 20-30 minut tak, aby stały się miękkie. Obierz ze skórki wewnętrznej i zewnętrznej, a następnie - według uznania - posmaruj masłem/miodem lub czym jeszcze chcesz :)
Smacznego!
Próbowaliście jadalnych kasztanów? Jeśli tak - dajcie znać, jak Wam smakowały :)
Buziaki,
Próbowaliście jadalnych kasztanów? Jeśli tak - dajcie znać, jak Wam smakowały :)
Buziaki,
Kats.
jeszcze nigdy ich nie próbowałam!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na sklep z najlepszymi francuskimi kasztanami jadalnymi gdzie znajdziecie Państwo również przetwory na bazie kasztanów jadalnych www.clementfaugier.pl
UsuńChciałabym je kiedyś spróbować. :D
OdpowiedzUsuńwww.clemeent.blogspot.com
O ciekawe, kiedys o nich czytałam, ale nie wiedziałam, że mają, aż tyle plusów, trzeba się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ - NOWY POST! (klik)
nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńFajny wpis, uwielbiam takie! Jestem ciekawa jakie mają właściwości jeśli chodzi o kosmetykę i np.odżywki do włosów:)
OdpowiedzUsuńwszystko o właściwościach kasztanów jadalnych oraz możliwość ich zakupu na stronie www.clementfaugier.pl
UsuńMoja mama je uwielbia :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają takie zastosowanie. Na żylaki, mówisz. Przekaże to komuś ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji spróbować, ale narobiłaś mi ochoty :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ;)
Znam mąkę z kasztanów, którą widywałam na dziale z Eko.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji ani możliwości na zjedzenie kasztanów :< Trochę żałuję.
OdpowiedzUsuńhttp://meainsolita.blogspot.com
Nigdy nie jadłam, a wiele dobrego czytałam. Chyba będzie trzeba zakupić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja jeszcze nie próbowałam kasztanów, zawsze omijam je dość szerokim łukiem :-) może dlatego, że kojarzą mi się tylko i wyłącznie z naszymi kasztanami i karmieniem wiewiórek? (wiem, głupia wymówka:P) w Warszawie teraz narobiło się sporo budek na kółkach z kasztanami, może w końcu się przełamię i spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie jadłam kasztanów, ale może kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńjadłam,są pyszne :D takie jakby orzechowo-migdałowe :)
OdpowiedzUsuńsuper! pierwsze słysze o tym i nie długo lecę ich szukać! :D
OdpowiedzUsuńhttp://weronikuu.blogspot.com/
nigdy ich nie jadłam chyba pora :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie jadłam tych kaszyanow, ale z chęcią bym skosztowala :) ❤
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam i boję się spróbować :D
OdpowiedzUsuńPtysiablog
Nigdy nie jadłam, ale może warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie spróbować. Jestem bardzo ciekawa smaku ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny artukyl;) tez chetnie bym sprobowala:) w jakiej cenie sa takie kasztany?:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym ! Lubię nowe rzeczy, często dziwne dla innych :D
OdpowiedzUsuńnammaniee.blogspot.com
Typowy szwajcarski przysmak w czasie zimy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Chciała bym spróbować tylko ze ja nie lubię miodu :o
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, ze je można u nas spotkać
OdpowiedzUsuńkiedyś muszę spróbować, nigdy wcześniej ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńWiesz, że nigdy nie próbowałam kasztanów? ciekawe jak smakuja....! :)
OdpowiedzUsuńbuziaki ,Monia
Jeja... nie wiem czy odważyłabym się ich skosztować :D
OdpowiedzUsuńkasztany jadłam bardzo dawno temu myślę, że minęło z 10 lat spokojnie i nawet smaku nie pamiętam ;) może powinnam sobie o nich przypomnieć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszą być naprawdę dobre i jeszcze do tego są zdrowe. Ze spróbowaniem ich poczekam jednak do wyjazdu do Portugalii, czy Francji. Lubię będąc gdzieś próbować lokalnej kuchni. zapraszam Cię do przeczytania, o tym co jadłam w Chorwacji link do wpisu
OdpowiedzUsuńRaz w życiu jadłam jadalne kasztany i już nie pamiętam jak smakują :D Mimo to lubię takie dziwactwa :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w link Shein na moim blogu? Będę wdzięczna i odwdzięczę się jak mogę :)
http://iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com/2015/08/new-in_31.html
Ciekawe, w sumie to nigdy nie jadłam kasztanów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nigdy nie miałam okazji spróbować kasztanów, ale bardzo mnie ciekawi ich smak. :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają tyle właściwości. :o
Pozdrawiam.
interesujący post, muszę kiedyś ich spróbować :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam,a ciekawa jestem jak smakują!:))
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam jadalnych kasztanów i jestem ciekawa, jak smakują.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kasztany jadalne:) Smak dzieciństwa: ) Obok mojego mieszkania jest długa alejka z kasztanów jadalnych:) Rok temu nazbierałam dwa kosze :) Można je przechowywać bardzo długo w lodówce : ) Jedyny minus to bardzo długie kolce, o wiele ostrzejsze niż w normalnych kasztanach : ) Ciężko się dostać do środka : ) Pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie jadłam kasztanów :D U mnie we Wrocławiu co roku są na jarmarku świątecznym, w końcu muszę ich spróbować, boję się tylko, żeby nie wywołały u mnie reakcji alergicznej, co niestety robią np orzechy włoskie :C
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale na pewno spróbuję jak tylko znajdę na sklepowej półce! :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze, ale spróbuję :) Zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie jadlam, chcoc wiele razy mialam juz mozliwosc. Dopiero teraz nabralam na nie tak naprawde wielkiej ochoty, aby je wreszcie wyprobowac, bo bardzo mnie swoim postem i rezencja o nich zachecilas:) Dziekuje i srdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jeść kasztanów - słyszałam, że smakują jak słodkie ziemniaki ;P
OdpowiedzUsuńJa jem zawsze upieczone i posypane solą ale teraz muszę sprawdzić jak będą smakować z miodem
OdpowiedzUsuńMiałam ich okazję skosztować i muszę powiedzieć, że są całkiem niezłe. :D
OdpowiedzUsuńnajlepiej smakują jako dodatek do mięsa z pieczarkami a,albo z morelami ze szczypta cynamonu ,gałki muszkatałowej.mogę podać przepis.jolla6@o2.pl
OdpowiedzUsuńsmakuja jak slodkie ziemniaczki, uwielbiam je jesc i nieraz zjem naprawde pol kilonaraz;o)
OdpowiedzUsuńKasztany jadalne wzmacniają organizm i zapobiegają infekcjom, dlatego też zajadanie ich w jesienne wieczory pomoże nam przygotować organizm na nadchodzący sezon zimowy. Kasztany jadalne są nie tylko zdrowe ale i pyszne
OdpowiedzUsuń