Hej!
Jak mija weekend? Jeśli ktoś z Was przebywa obecnie w Szczecinie (bądź w pobliżu) i nie ma planów na sobotę, baaardzo polecam wybrać się wieczorem na Wały Chrobrego, gdzie od wczoraj, jak co roku, odbywa się Międzynarodowy Festwial Sztucznych Ogni Pyromagic. Atmosfera jest fenomenalna - zbiera się razem zdecydowana większość mieszkańców, a pokazy robią wielkie wrażenie. O co w tym chodzi? Otóż jest to konkurs - trzy kraje przygotowują 15-minutowe pokazy fajerwerków wraz z muzyką, oczywiście najpiękniejszy zwycięża. Wczoraj "występowały" Hiszpania i Korea. O ile hiszpański był świetny, o tyle Korea robiła MEGA widowisko, w którym widziałam wzruszającą, wojenną historię. Coś magicznego. Dziś macie okazję zobaczyć pokaz konkursowy prosto z Luksemburga, a później - poza konkursem - nasz, polski. Naprawdę polecam!
A dziś będzie parę słów o pewnym owocu, a dokładniej "super owocu" - nie przesadzę, jeśli tak napiszę. Jej "superowość" polega przede wszystkim na wyjątkowej zawartości witaminy C. Czy wiecie, że szklanka soku z aceroli może zawierać jej tyle, co 14 litrów soku pomarańczowego? Jeszcze inne porównanie: 1 owoc (4,5 g) to tyle witaminy C, do 1 kg cytryn. Robi wrażenie? Robi. To jednak nie jedyna "pozytywna" strona malpigii granatolistnej, wiśni z Barbados, no po prostu... aceroli. Zapraszam do czytania!
Jeśli kojarzycie, jak wygląda wiśnia (to przecież taki rzadki owoc! :P), to możecie wyobrazić sobie acerolę. Jest do niej bardzo podobna - drobna, leciutko spłaszczona, zawiera 3 pestki, a miąższ jest soczysty i lekko kwaśny. Owoc ten pochodzi z Ameryki Środkowej, jego uprawa rozwinęła się na niemalże całą Amerykę Południową, część Północnej oraz Azji i Afryki.
Jeszcze trochę o witaminach. W 100 g znajduje się 4500 mg kwasu askorbinowego, czyli ok. 100 razy więcej, niż w cytrusach i 10 razy więcej, niż w czarnej porzeczce! Już dwa owoce zapewniają pokrycie dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Jak wiemy, witamina C jest nam niezbędna - podnosi odporność, skraca czas trwania infekcji, ma działanie antycholesterolowe, obniża ciśnienie, chroni przed miażdżycą, poprawia przepływ krwi, chroni przed nowotworami, szkorbutem, reguluje działanie układu nerwowego, wspomaga produkcję kolagenu, zwiększa koncentrację, niweluje zmęczenie, reguluje poziom glukozy we krwi oraz pełni rolę w produkcji wielu enzymów... I jeszcze wiele, wiele innych ważnych funkcji. Niedobory mogą mieć naprawdę kiepskie skutki... Poza witaminą C w aceroli zawarte są też pewne ilości prowitaminy A, witamin B1, B2 i PP. Zawiera ona także flawonoidy, które mają działanie antyoksydacyjne, chronią witaminę C przed rozkładem i zwiększają jej przyswajalność. Spośród minerałów w owocu tym znajdują się wapń, żelazo i fosfor - również bardzo potrzebne, mające istotne funkcje dla organizmu.
Zastosowanie owoców aceroli jest dość ograniczone ze względu na niewielką trwałość. Świeże (a także w postaci soku) najlepiej spożyć w ciągu około trzech (do pięciu) dni. Owoc ten jest dobrym dodatkiem do deserów, galaretek, kompotów i dżemów. Produkuje się z niego także skoncentrowany sok, który ma już dłuższą trwałość i może być przetwarzany na suchy proszek lub mrożony. Sok taki jest dodawany do napojów w celu zwiększenia wartości odżywczej oraz do witaminowych odżywek dla niemowląt. Acerola w postaci proszku używana jest w produkcji suplementów diety, a także leków na przeziębienie i inne choroby - np. reumatyzm. Kiedyś stosowano ją też jako lek na biegunkę, czerwonkę i choroby wątroby. A co z kosmetykami? Jako silny antyoksydant acerola ma zastosowanie w maseczkach - ujędrnia, uelastycznia i nawilża skórę.
U nas świeża acerola nie jest dostępna, dlatego też jej drogocenne właściwości wykorzystano w suplementach diety. Dzienna dawka to max. 2 tabletki - pokrywają 50% zalecanego dziennego spożycia witaminy C (zawierają 40 mg, podczas gdy ZDS 80 mg). Suplement nie jest zamiennikiem prawidłowej diety, stąd zakładając, że drugie 50% spożyjemy z posiłkami - jest to wartość na moje oko idealna. Pamiętajcie, że hiperwitaminoza też nie jest korzystna - w przypadku witaminy C może powodować np. powstawanie kamieni nerkowych.
Jak mija weekend? Jeśli ktoś z Was przebywa obecnie w Szczecinie (bądź w pobliżu) i nie ma planów na sobotę, baaardzo polecam wybrać się wieczorem na Wały Chrobrego, gdzie od wczoraj, jak co roku, odbywa się Międzynarodowy Festwial Sztucznych Ogni Pyromagic. Atmosfera jest fenomenalna - zbiera się razem zdecydowana większość mieszkańców, a pokazy robią wielkie wrażenie. O co w tym chodzi? Otóż jest to konkurs - trzy kraje przygotowują 15-minutowe pokazy fajerwerków wraz z muzyką, oczywiście najpiękniejszy zwycięża. Wczoraj "występowały" Hiszpania i Korea. O ile hiszpański był świetny, o tyle Korea robiła MEGA widowisko, w którym widziałam wzruszającą, wojenną historię. Coś magicznego. Dziś macie okazję zobaczyć pokaz konkursowy prosto z Luksemburga, a później - poza konkursem - nasz, polski. Naprawdę polecam!
A dziś będzie parę słów o pewnym owocu, a dokładniej "super owocu" - nie przesadzę, jeśli tak napiszę. Jej "superowość" polega przede wszystkim na wyjątkowej zawartości witaminy C. Czy wiecie, że szklanka soku z aceroli może zawierać jej tyle, co 14 litrów soku pomarańczowego? Jeszcze inne porównanie: 1 owoc (4,5 g) to tyle witaminy C, do 1 kg cytryn. Robi wrażenie? Robi. To jednak nie jedyna "pozytywna" strona malpigii granatolistnej, wiśni z Barbados, no po prostu... aceroli. Zapraszam do czytania!
Jeśli kojarzycie, jak wygląda wiśnia (to przecież taki rzadki owoc! :P), to możecie wyobrazić sobie acerolę. Jest do niej bardzo podobna - drobna, leciutko spłaszczona, zawiera 3 pestki, a miąższ jest soczysty i lekko kwaśny. Owoc ten pochodzi z Ameryki Środkowej, jego uprawa rozwinęła się na niemalże całą Amerykę Południową, część Północnej oraz Azji i Afryki.
Jeszcze trochę o witaminach. W 100 g znajduje się 4500 mg kwasu askorbinowego, czyli ok. 100 razy więcej, niż w cytrusach i 10 razy więcej, niż w czarnej porzeczce! Już dwa owoce zapewniają pokrycie dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Jak wiemy, witamina C jest nam niezbędna - podnosi odporność, skraca czas trwania infekcji, ma działanie antycholesterolowe, obniża ciśnienie, chroni przed miażdżycą, poprawia przepływ krwi, chroni przed nowotworami, szkorbutem, reguluje działanie układu nerwowego, wspomaga produkcję kolagenu, zwiększa koncentrację, niweluje zmęczenie, reguluje poziom glukozy we krwi oraz pełni rolę w produkcji wielu enzymów... I jeszcze wiele, wiele innych ważnych funkcji. Niedobory mogą mieć naprawdę kiepskie skutki... Poza witaminą C w aceroli zawarte są też pewne ilości prowitaminy A, witamin B1, B2 i PP. Zawiera ona także flawonoidy, które mają działanie antyoksydacyjne, chronią witaminę C przed rozkładem i zwiększają jej przyswajalność. Spośród minerałów w owocu tym znajdują się wapń, żelazo i fosfor - również bardzo potrzebne, mające istotne funkcje dla organizmu.
Zastosowanie owoców aceroli jest dość ograniczone ze względu na niewielką trwałość. Świeże (a także w postaci soku) najlepiej spożyć w ciągu około trzech (do pięciu) dni. Owoc ten jest dobrym dodatkiem do deserów, galaretek, kompotów i dżemów. Produkuje się z niego także skoncentrowany sok, który ma już dłuższą trwałość i może być przetwarzany na suchy proszek lub mrożony. Sok taki jest dodawany do napojów w celu zwiększenia wartości odżywczej oraz do witaminowych odżywek dla niemowląt. Acerola w postaci proszku używana jest w produkcji suplementów diety, a także leków na przeziębienie i inne choroby - np. reumatyzm. Kiedyś stosowano ją też jako lek na biegunkę, czerwonkę i choroby wątroby. A co z kosmetykami? Jako silny antyoksydant acerola ma zastosowanie w maseczkach - ujędrnia, uelastycznia i nawilża skórę.
U nas świeża acerola nie jest dostępna, dlatego też jej drogocenne właściwości wykorzystano w suplementach diety. Dzienna dawka to max. 2 tabletki - pokrywają 50% zalecanego dziennego spożycia witaminy C (zawierają 40 mg, podczas gdy ZDS 80 mg). Suplement nie jest zamiennikiem prawidłowej diety, stąd zakładając, że drugie 50% spożyjemy z posiłkami - jest to wartość na moje oko idealna. Pamiętajcie, że hiperwitaminoza też nie jest korzystna - w przypadku witaminy C może powodować np. powstawanie kamieni nerkowych.
Ktoś z Was słyszał wcześniej o aceroli? :)
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
O nie słyszałam o nim wcześniej :)
OdpowiedzUsuńprzyznam że nie słyszałam jeszcze o tym owocu;)
OdpowiedzUsuńZ tymi kamieniami na nerkach to chyba przesad. Jerzy Zięba o tym pisał.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jeszcze o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńnigdy o nim nie słyszałam... :))))
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Pierwszy raz spotykam się z tym owocem!! ❤ ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym owocu;))
OdpowiedzUsuńPoklikasz w linki? Nagrodą jest miesięczna promocja Twojego bloga ♡
bardzo ciekawy owoc :)
OdpowiedzUsuńto ja chyba w komentarzach jako pierwsza napiszę, że słyszałam i próbowałam soków z nią. ;) całkiem niezły smak ma i często właśnie na soki z nią się decydujemy. :)
OdpowiedzUsuńa na te sztuczne ognie wybieram się kolejny raz, ale może w przyszłym roku mi się wreszcie uda dojechać do Szczecina. :)
pozdrawiam.
Cieszę się, że acerola staje się popularna w Polsce. U mnie w domu jemy te tabletki z aceroli od dobrych kilku lat, a sam owoc dodajemy do soków i potraw. Praktycznie co miesiąc łapałam zapalenia albo inne grypy, a po 2-3 miesiącach "kuracji" dużo się zmieniło, teraz już prawie nikt nie choruje, a wcześniej łapałam anginę latem. ;D
OdpowiedzUsuńnice post!
OdpowiedzUsuńxoxo,
Winn | ♥
winscribbles.blogspot.com
o aceroli słyszałam ;) i skusiłam by się chętnie na sok;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)
Pierwszy raz o nim słyszę! :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że nigdy o nim jeszcze nie słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wypróbować. :D
Zapraszam na konkurs. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/neonowy-kombinezon.html
Słyszałam kiedyś o aceroli, jednak nie zagłębiałam się aż tak w jej cudowne działanie :)
OdpowiedzUsuńJa tam raczej preferuję cerutin na przykład. Jest OTC a nie suplementem.
OdpowiedzUsuńoo nie słyszałam o tym owocu, ale bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz, będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ponownie. Każdy komentarz i obserwacja mile widziana ♥ Miłego dnia i całej reszty wakacji xx
LIFE PLAN BY KLAUDIA
pierwszy raz słyszę o aceroli ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszalnym nigdy o tym owocu
OdpowiedzUsuńhttp://anicix.blogspot.com/
Nie miałam chyba okazji spróbować jeszcze aceroli ;p
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym wcześniej. Ale robi wrażenie. Muszę poczytać na ten temat :)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Nigdy o tym nie slyszalam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszalam o tym owocu, ale nie mialam z nim styczności :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ! Relacja z weekendu ' zatoka ,morze , weekend "
www.konieczkoo.blogspot.com
jejku, nie wiedziałam, że ma aż tyle witaminy c! szkoda, że ma krótką świeżość, nie widziałam jej w naszych sklepach, dobrze , że stworzono suplement z acerolą.
OdpowiedzUsuńslyszlama o niej, ale jakos nigdzie nie widzialam za bardzo, ciekawa rzecz
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym owocu :O
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Nigdy o tym owocu nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszałam :) bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest dostępna w swojej postaci, bo jestem bardzo ciekawa tego smaku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie poszukuję dobrej sprawdzonej i naturalnej w 100% aceroli w proszku.No i wiadomo:żeby nie była made in China😊
OdpowiedzUsuńGdyż jest mnóstwo podróbek.
Jak ktoś coś wie to proszę o wstawianie linków.
Niesamowity owoc. Świetny artykuł
OdpowiedzUsuń