Hej!
Seler często nie jest doceniany w naszej kuchni. Znamy go głównie jako dodatek smakowy do zupy (może nawet zastępować sól), który i tak na końcu część osób wyciąga, "bo niedobry". Dziwne, prawda? Niby nadaje jej pożądane cechy aromatyczne, ale sam w sobie nie smakuje. Jako dziecko, kiedy nakładałam zupę, zawsze omijałam go szerokim łukiem. Okazuje się, że niesłusznie. Seler jest warzywem o świetnych właściwościach odżywczych i zdrowotnych, o których sporo osób nie ma pojęcia. Obecnie prawie każda odchudzająca dieta ma go w swoim jadłospisie - za sprawą bardzo małej kaloryczności. Jednak to nie jedyna zaleta selera. Kiedyś wierzono, że przynosi szczęście i chyba coś w tym jest - bo przecież między innymi zdrowie, dobre samopoczucie i młody wygląd sprawia, że częściej się uśmiechamy. A seler może nam je podarować!
Seler naciowy pochodzi z Eurazji - rośnie dziko niedaleko morskich brzegów. Na szczęście i nasz klimat umiarkowany jest odpowiedni do jego uprawy, tak więc u nas też można go uprawiać. Jego nasiona mają smak ostry, co spowodowało, że są bardzo często używane jako przyprawa w produktach spożywczych. O właściwościach zdrowotnych nasion selera napiszę trochę dalej, teraz natomiast chciałabym się skupić na wartościach odżywczych. Japończycy znaleźli w nim aż 86 cennych substancji potrzebnych do właściwego funkcjonowania organizmu. Pierwszym istotnym faktem jest to, że zawiera on 2 razy więcej witaminy C, niż owoce cytrusowe - może mieć w 100g nawet 150 mg! Uwierzylibyście? Oprócz tego jest źródłem witamin z grupy B, m.in. PP i kwasu foliowego. W ciemnozielonej łodydze obecne są także: beta-karoten, witamina E (witamina młodości!), fosfor (najwięcej spośród warzyw korzeniowych), wapń, potas, cynk, magnez i żelazo. Seler zawiera też flawonoidy - które mają dobre właściwości antyoksydacyjne, ale też moczopędne i przeciwzapalne. Uszczelniają także naczynia krwionośne. Moczopędne i rozkurczowe działanie wykazują też furanokumaryny - te jednak mogą wywoływać reakcje alergiczne oraz uczulające na promienie słoneczne.
2. TYLKO 7 KCAL!
Wspomniałam wcześniej o kaloryczności - w 100g selera naciowego znajduje się od 7-13 kcal (zależnie od pory roku czy warunków uprawy). Seler korzeniowy dostarczy nam ok 21 kcal - również malutko. Jest więc warzywem idealnym dla osób, które chcą zrzucić parę kilo. Plusem jest to, że może być jedzony na surowo - a więc nie narażamy go na utratę cennych związków. Jest dobry jako składnik sałatek i surówek, możemy też wycisnąć z niego sok. Mnie pasuje mieszanina świeżego soku z selera i jabłka - próbował ktoś? :)
2. TYLKO 7 KCAL!
Wspomniałam wcześniej o kaloryczności - w 100g selera naciowego znajduje się od 7-13 kcal (zależnie od pory roku czy warunków uprawy). Seler korzeniowy dostarczy nam ok 21 kcal - również malutko. Jest więc warzywem idealnym dla osób, które chcą zrzucić parę kilo. Plusem jest to, że może być jedzony na surowo - a więc nie narażamy go na utratę cennych związków. Jest dobry jako składnik sałatek i surówek, możemy też wycisnąć z niego sok. Mnie pasuje mieszanina świeżego soku z selera i jabłka - próbował ktoś? :)
2. O WŁAŚCIWOŚCIACH ZDROWOTNYCH
W zasadzie o tym, dlaczego jest zdrowy, wspominałam w pierwszym punkcie. To teraz napiszę w pigułce - co dobrego może dla nas "zrobić"?
- mieszanka soku jabłkowego i "selerowego" świetnie oczyszcza organizm, wzmacnia włosy, pomaga nawilżać i regenerować skórę, chroni ją przed nowotworami. Nie bez powodu - zawiera w końcu witaminę młodości, witaminę C oraz przeciwutleniacze.
- mieszanka soku jabłkowego i "selerowego" świetnie oczyszcza organizm, wzmacnia włosy, pomaga nawilżać i regenerować skórę, chroni ją przed nowotworami. Nie bez powodu - zawiera w końcu witaminę młodości, witaminę C oraz przeciwutleniacze.
- działa antydepresyjnie - poprawia samopoczucie, uspokaja i zapobiega depresjom
- działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie - starty korzeń przykładany do oczu polecany jest na częste łzawienie
- działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie - starty korzeń przykładany do oczu polecany jest na częste łzawienie
- napar z nasion selera "uspokaja" system nerwowy oraz obniża ciśnienie tętnicze
- przyspiesza przemianę materii i ułatwia usuwanie szkodliwych metabolitów, w tym kwasu moczowego, który jest przyczyną skazy moczanowej
- oczyszcza organizm z toksyn
- pomaga w trawieniu tłuszczów, zapobiega kamicy woreczka żółciowego, ułatwia produkcję i wypływ żółci. Wspomaga też perystaltykę jelit, zapobiegając w ten sposób zaparciom.
- oczyszcza organizm z toksyn
- pomaga w trawieniu tłuszczów, zapobiega kamicy woreczka żółciowego, ułatwia produkcję i wypływ żółci. Wspomaga też perystaltykę jelit, zapobiegając w ten sposób zaparciom.
- dieta bogata w seler jest zalecana dla osób z chorobami układu krążenia - obniża bowiem ciśnienie i wspomaga pracę serca
- chroni organizm przed nowotworami - zawiera dużo przeciwutleniaczy
- wzmacnia odporność i jest pomocny w leczeniu zapalenia górnych dróg oddechowych oraz schorzeń płuc
Jadacie seler? Jeśli nie, zachęcam bardzo bardzo do tego :)
Buziaki,
Kats.
Oh nie lubię selera, ale może się zmusze jakoś :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że seler ma tyle właściwości :)
OdpowiedzUsuńseler tylko w zupie;) nie jest zły ale jakoś tak...no wiesz:) seler to seler;)
OdpowiedzUsuńhttp://paula-testuje.blogspot.com/
Nie przepadam, tylko w sałatce wielowarzywnej ;)
OdpowiedzUsuńChyba polubię selera. :P
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł, zaraz zabiorę się frytki z selera na oleju kokosowym .
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM GO I PRZYRZĄDZAM NA RÓŻNE SPOSOBY!!!\
OdpowiedzUsuń★
Ola
FASHIONDOLL.PL
ja niestety za nim nie przepadam:(
OdpowiedzUsuńZdrowy i to bardzo ale w smaku szkoda, że taki sobie :9
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam seler naciowy, szczególnie do krwawej mery ;)
OdpowiedzUsuńświetny opis :)
OdpowiedzUsuńBardzo przejrzysty, estetyczny blog!
Mogłabyś poklikać w linki do LUCLUC w ostatnim poście na moim blogu? Bardzo proszę, ponieważ zależy mi na utrzymaniu dalszej współpracy :)
Mój blog
POMOŻESZ?-Jeśli tak, to koniecznie napisz mi w komentarzu na moim blogu!
no wiec, zupa selerowa, ktora ogolnie bardzo lubie dziala na mnie baaaardzo pobudzajaco ^^ i czesto sobie po niej siedze przy gazecie na tronie :p takze [polecam
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię selera :(
OdpowiedzUsuńAle bardzo ciekawy post ^^
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Uwielbiam selera!
OdpowiedzUsuńzjeść zjem, ale wolę inne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia ;)
Anru,
niestety za nim nie przepadam, wolę inne warzywka :)
OdpowiedzUsuńYou have a fantastic blog dear! I really like it!!!
OdpowiedzUsuńFollow each other? Let me know
Happy week,
xoxo
http://stylishpatterns.blogspot.com.es/
kiedyś nie lubiłam, ale kilka fajnych potraw i zupełnie zmieniłam zdanie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam seler naciowy z humusem :)
OdpowiedzUsuńjakoś za nim nie przepadam,chyba ze w sałatce :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny xx
LIFE PLAN BY KLAUDIA
uwielbiam czytać posty, o magicznych właściwościach zwykłych produktów, których używamy tak na prawde na co dzień :) mi brakuje takiej wiedzy, także szacuneczek:)
OdpowiedzUsuńo, nawet nie wiedziałam, że seler taki zdrowy.
OdpowiedzUsuńMoze jednak warto zaznaczyć, ze nie wszyscy mogą go jeść. Jest to najbardziej uczulające warzywo o czym nie wszyscy wiedzą ! Kiedys uwielbiałam surówkę ze świeżego selera , ale z czasem uczuliłam się i doprowadził mnie do wstrząsu anafilaktycznego . Chcąc nie chcąc muszę go omijać szerokim łukiem i to nawet gotowanego w zupie. Już wywar potrafi uczulić. Piszę o tym ponieważ nie wszyscy wiedzą a spotkalam osoby które też uczulał. Długo nie wiedziały , że to właśnie seler był przyczyną
OdpowiedzUsuńJa jestem wszystkożerna, ale selera nie zdzierżę :D
OdpowiedzUsuńa ja często ścieram seler z marchewką i cebulką --surówka super
OdpowiedzUsuńwciągam frytki z selera 2x w tygodniu - pyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyychota i jem je wręcz bezkarnie - pieczone w piekarniku :) :) :)
OdpowiedzUsuńczasem w sałatkach mam selera. :)
OdpowiedzUsuńSeler zawiera fitoandrogeny, czyli roślinne, męskie hormony ;) A o to przepis na szybką, przesmaczną surówkę, którą można podać zarówno do obiadu, jak i zjeść samą na kolację:
OdpowiedzUsuńSeler, garść orzechów włoskich, kilka łyżek śmietany i majonezu (kto liczy kalorie, może użyć samego kefiru jednak to nie będzie ten smak ;), sok z połowy cytryny, sól (vegeta) do smaku.
Obrany seler zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, skropić sokiem z cytryny, żeby nie ściemniał. Orzechy drobno posiekać (można rozdrobnić w blenderze) dodać do startego selera, do tego śmietana, majonez i sól. Wymieszać. Smacznego :)
Zgadzam się z tym , że seler to samo zdrowie . Ja osobiście uwielbiam seler naciowy , robię surówki z jego udziałem , rewelacja i można polubić - wierzcie mi . A z selera korzeniowego można robić chipsy w piekarniku . Są świetne i na pewno zdrowsze . Od jakiegoś czasu przerzuciłam się na zdrową żywność i nie żałuje . Pozdrawiam Was
OdpowiedzUsuńAfrodyzjak - ale o tym zapomnieli :::))
OdpowiedzUsuńUwielbiam seler.Ma wiele cennych składników ale również świetny smak;)
OdpowiedzUsuńa to feler westchnął seler :))) Tak rzadko się je ten seler, a on ma tyle dobrego w sobie :P Musze to zmienić ;)
OdpowiedzUsuń