Hej!
Od pewnego czasu w "trendach" żywieniowych krąży ciekawe zjawisko. W zasadzie to moda, bo inaczej tego nie nazwę. Coraz częściej słyszy się o tym, że zupełnie zdrowi ludzie rezygnują z normalnego pieczywa na rzecz bezglutenowego. Bo przecież gluten taki straszny! Ktoś mówi: "cholera, przestaję jeść zwykłe pieczywo, bo zawiera GLUTEN, a gluten podobno jest zły. No i schudnę przy okazji". A jak zapytać go, co to takiego jest ten gluten - nie jest w stanie odpowiedzieć. Ale "coś tam słyszał". Oczywiście rezygnacja z glutenu jest uzasadniona, gdy człowiek chory jest na celiakię - wówczas to jedyna droga, aby uniknąć przykrych objawów. Tej choroby nie da się cofnąć. Nietolerancja glutenu to duży problem, ale samo pojęcie "dieta bezglutenowa" jest niestety bardzo nadużywane - i to przez osoby zdrowe. Prawdopodobnie ktoś gdzieś rzucił hasło, że bezglutenowa dieta pomaga schudnąć - a ludzie, licząc na zrzucenie wagi, wyrzucili go z jadłospisu. To nie do końca tak. Sam gluten nie może być tuczący - tyle, że na ogół znajduje się w pieczywie i makaronach, które w nadmiarze (mówię o pszennym chlebie) sprzyjają tyciu. Aż "grzech" nie wykorzystać tej bezglutenowej mody przez specjalistów od reklamy, prawda? Ludzie złapią wszystko, bo przecież "się nie znają".
Zacznę od tego, co to takiego ten gluten, który dla jednych jest ogromnym problemem, a dla innych "dźwignią" marketingową. Hasło "bezglutenowy" napisany na produkcie wywołuje w wielu ludziach impuls "zdrowe, biorę". No oczywiście, że zdrowe, tylko po co zdrowy człowiek ma płacić za paczkę makaronu 15 zł, jak może mieć go również za 5 zł, tylko Z GLUTENEM? Jemu i tak nie robi to różnicy (poza portfelem). Okej, bo odbiegłam od tematu. Gluten jest mieszaniną roślinnych białek (gliadyny i gluteniny), które występują w ziarnach zbóż - m.in. pszenicy, żyta, jęczmienia. "Białko? I to ma tuczyć?" -założę się, że gdyby na produktach napisane było "zawiera białka glutenu" nikt nie miałby wątpliwości, że sam gluten nie tuczy. Wręcz przeciwnie - ludzie masowo by je kupowali, bo "przecież gluten to białka" :D pełni on dużą rolę w czasie wypieku pieczywa - odpowiada za spulchnianie ciasta, jego wzrost. Ciężko by było zrobić normalny chleb z samej mąki bezglutenowej, z tego względu np. kukurydziane pieczywo nigdy nie występuje w formie bochenków. Natomiast jego dodatek do konwencjonalnych mąk w celu obniżenia zawartości glutenu w pieczywie - jak najbardziej.
CELIAKIA - SKĄD SIĘ BIERZE, JAKIE MA OBJAWY?
Cieliakia jest chorobą immunologiczną, określana też jako choroba trzewna. U osób chorych spożycie glutenu prowadzi do zaniku kosmków jelita cienkiego, co powoduje znaczne ograniczenie wchłaniania składników odżywczych zawartych w pokarmie. Pojawiają się różnorodne objawy żołądkowo - jelitowe, tj. nudności, biegunki, wymioty, mdłości. Jak pisałam wyżej - nie da się jej wyleczyć, dlatego jedyną metodą walki z nią jest ścisła dieta bezglutenowa. Utarło sie stwierdzenie, że nietolerancja glutenu to choroba wieku dziecięcego, ponieważ to własnie u nich objawy są najbardziej charakterystyczne - zazwyczaj pojawia się skaza białkowa i biegunki. U dorosłych może być to anemia, spadek masy ciała, bóle brzucha, które utożsamia się często z innymi dolegliwościami. Dlatego trudniej ją u nich zdiagnozować. Z tego również wzięło się przekonanie, że w ostatnich latach tak bardzo wzrosła ilość osób z celiakią - a tak naprawdę dostępne są coraz lepsze metody diagnostyczne, pozwalające wykryć ją u większej ilości osób, również dorosłych.
Oprócz celiakii gluten jest także czynnikiem toksycznym przy alergii na pszenicę, a także w nadwrażliwości na gluten. To trochę inne przypadki - celiakii nie można bowiem utożsamiać z alergią. Przy nadwrażliwości na gluten chory nie posiada charakterystycznych dla celiakii przeciwciał (tTG i EmA), ale wykazuje objawy ze strony przewodu pokarmowego (najczęściej bóle brzucha, wysypka, bóle głowy i zmęczenie). Występuje u osób, u których badania diagnostyczne wykluczyły celiakię oraz alergię na pszenicę.
CZY GLUTEN SZKODZI OSOBOM ZDROWYM?
Nie! To powinien zakodować sobie każdy człowiek nie chorujący na celiakię, ale ulegający modzie na "bezglutenowość". Gluten nie jest niczym złym dla zdrowego człowieka. Zboże od daaawna jest przecież w naszej diecie, jest w zasadzie podstawą żywienia. Osoby bez nadwrażliwości mogą go jeść bez obaw :) tym bardziej, że gdyby wykluczyć z diety wszystkie produkty zawierające ten składnik, wykluczylibyśmy także zawarte w nich na przykład węglowodany, które są przecież podstawowym źródłem energii. A dieta powinna być zbilansowana! I jeszcze raz: GLUTEN NIE JEST TUCZĄCY!
A MARKETING SWOJE...
Zdumiewające jest to, jak wielkie koncerny lubią robić z ludzi baranów. I co gorsza - nieźle im to wychodzi. Jak reklam nie oglądam, tak jedna ostatnio rzuciła mi się w oczy (a w zasadzie uszy) - i tylko dzieki mojej siostrze. Była to reklama bezglutenowych płatków kukurydzianych dobrze znanej firmy. Siostra skomentowała: "O, takie to bym kiedyś spróbowała". Zaczęłam jej opowiadać o tym, o czym piszę i tutaj, po czym skojarzyłam: "chwila, przecież płatki KUKURYDZIANE z deifincji powinny być bezglutenowe!" Tak, jak zboże, z których powstaje - czyli kukurydza. Niewiele osób o tym wie. To po co nagle piszą na opakowaniu, że coś, co wcześniej było bezglutenowe, jest bezglutenowe? A sprzedaż pewnie kilkakrotnie wzrosła, biznes się kręci. Przyjrzałam się więc bliżej składom:
Stary skład:
grys kukurydziany (98,2%), cukier, sól, glukoza, ekstrakt słodowy jęczmienny, regulator kwasowości: fosforan trisodowy, substancje wzbogacające: witaminy (witamina C, niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, tiamina (B1), kwas foliowy, witamina B12)
Nowy skład:grys kukurydziany (98,6%), cukier, sól, glukoza, cukier brązowy, syrop cukru inwertowanego, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu). Są też substancje wzbogacające, czyli witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy.
Nowy skład:grys kukurydziany (98,6%), cukier, sól, glukoza, cukier brązowy, syrop cukru inwertowanego, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu). Są też substancje wzbogacające, czyli witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy.
Wykluczono jedynie ekstrakt słodowy jęczmienny, który mógł stanowić o pewnej ilości glutenu zawartej w tych płatkach. Wśród prawie 2% pozostałych składników, bo 98,2% całości to grys kukurydziany - zdecydowana większość. Niestety nie wiem, jak duża ilość glutenu w porcji wywołuje objawy ze strony układu pokarmowego u osób z nietolerancją - być może już niewielka. Jednakże znalazłam coś takiego - to zdanie z 2003 roku, które wypowiedział jeden z konsultantów firmy (no dobra, napiszę, bo i tak każdy wie, o jaką chodzi :D):
"Według analiz zawartość gliadyny w płatkach Corn Flakes oraz w płatkach Snow Flakes i Gold Flakes wynosi poniżej 1mg/100g (wartość uznana w Polsce jako wartość progowa dla żywności bezglutenowej)".
"Według analiz zawartość gliadyny w płatkach Corn Flakes oraz w płatkach Snow Flakes i Gold Flakes wynosi poniżej 1mg/100g (wartość uznana w Polsce jako wartość progowa dla żywności bezglutenowej)".
Zatem... płatki kukurydziane już 12 lat temu powinny być uznawane w naszym kraju za bezglutenowe. W roku 2014 wyszła etykieta z takim napisem - to i sprzedaż wzrosła, markeeeting jak się patrzy.
Są wśród Was osoby z nietolerancją glutenu? Dajcie znać, co sądzicie na temat tej dziwnej, bezglutenowej mody wśród osób zdrowych.
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
Dla mnie dieta bezglutenowa stosowana u osób które wcale tego nie potrzebują jest tak jak napisałaś, zbędnym wymysłem.. Sama chyba bym nie próbowała.
OdpowiedzUsuńja w ciąży musiałam przejśc na taką dietę :)
OdpowiedzUsuńhehe chwyty marketingowe to ludzie mają, oj mają ;) Dużo się dowiaduje z tych Twooich "zdrowych postów" :)
OdpowiedzUsuńwww.xavilove.blogspot.com
ja na szczęście należę do osób zdrowych i jedzących gluten ;)
OdpowiedzUsuńMoja kilkuletnia kuzynka ma celiakię, a co jest zabawne cała jej odkąd jej rodzina się o tym dowiedziała, postanowiła, że wszyscy przejdą na dietę bezglutenową, bo tak będzie zdrowiej i łatwiej jest robić i kupować jedzenie dla całej rodziny niż dla jednego dziecka.
OdpowiedzUsuńMam wujka, który od dzieciństwa zmaga się z tą chorobą, ale nie daje po sobie tego poznać. A ja nie wierzę w to co mówią w telewizji, ponieważ a) nie mam jej w akademiku, więc nie oglądam no i b) nie stać mnie na makaron bezglutenowy np xD
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://the-sound-of-your-heart-beating.blogspot.com/2015/01/all-around-januarys-photos.html ^^
jak osoba puchnie po zjedzeniu bułki, to wtedy znajdzie pieniądze na pieczywo bezglutenowe.
UsuńCieszę się że jednak nie jestem uczulona na gluten :)
OdpowiedzUsuńhttp://kamii-foto.blogspot.com/
Ja z tym nie mam problemu ale zmagam sie z inna choroba układu pokarmowego i jak zobaczyłam ta reklamę to zaczęłam się śmiać bo to wychodzi cos na wzór"masło maślane -masło z masła" ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa na szczescie nie musze sie przejmowac glutenem :)
OdpowiedzUsuńKochana ja siedzę i się śmieję od kiedy dieta bezglutenowa stała się modna ;)))) Ludziom naprawdę da się wcisnąć wszystko, a oni sami nie są skorzy do tego by usiąść i poczytać o co tak naprawdę chodzi. Jak ja się cieszę że uczyłam się wszystkiego co jest związane z żywieniem... Nic mi teraz nie jest straszne!:)
OdpowiedzUsuńja jestem zdrowa i mogę jeść produkty z glutenem.
OdpowiedzUsuńniestety dieta bezglutenowa stała się popularna i ludzie stosują ją nie rozumiejąc, że na niej nie da się schudnąć i nie jest ona zdrowa dla osób tolerujących gluten. Niestety tak jak napisałaś, marketing robi swoje ....
OdpowiedzUsuńWszystko stało się jasne. Już wiem, że czasem nie ma różnicy czy, z czy bez :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądry wpis. Rzeczywiście jest teraz duża moda na wszystko co bezglutenowe (i wegańskie) :) Ja czasem wybieram produkty naturalnie bezglutenowe (np. mąkę gryczaną) ale to bardziej dla urozmaicenia i by potrawa była lżej strawna niż ze strachu przed glutenem ;)
OdpowiedzUsuńW temacie glutenu siedzę od 2 lat. Nie zgodzę się ze wszystkim co piszesz. Po pierwsze ciężko mi uwierzyć że ktoś ot tak rezygnuje i to na dlugi czas z glutenu. Bo jednak to jest bardzo uciążliwe. Po drugie gluten jest szkodliwy i odradzany przy większości chorób autoagresji . Jest czynnikiem pro zapalnym. Zamiana makaronu na przykładowo kukurydziany tez nie jest wyjściem . Niestety inne zboża też wcale nie są zdrowsze. Oczywiście moda na bezgluten u zdrowych to totalne nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńTak niestety jeść, wiele zdrowych osób rezygnuje z glutenu sądząc, że w ten sposób uda im się zrzucić parę kg (co jest absurdem). Jeśli chodzi o szkodliwość - napisałam, że przy celiakii, alegrii na pszenicę czy nadwrażliwości na gluten jak najbardziej może być niebezpieczny. Muszę zagłębić się w temat innych chorób związanych z układem odpornościowym - czy i w nich gluten będzie powodował jakieś "szkody". Nie mniej, zdrowym osobom gluten nie może zaszkodzić :)
UsuńPani Kasiu, a ja polecam książkę "Dieta bez pszenicy" dr Davisa. Tam trochę dowodów na szkodliwość pszenicy. Oczywiście - do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem, ale dieta bezglutenowa albo ograniczająca gluten dla zdrowych osób nie jest tak bezpodstawna, jak Pani pisze. Poza tym byłabym wdzięczna, gdyby podzieliła się Pani swoimi informacjami nt chorób autoimmunologicznych i pszenicy (np przy Hashimoto), bo sama poszukuję, czytam i jestem bezradna - a chodzi mi zwłaszcza o zdrowie mojej córki.
UsuńJeśli chodzi o płatki kukurydziane bez glutenu to tak to jest jak olej bez cholesteloru! Kto siedzi w temacie, ten wie że to bez sensu :)
Pozdrawiam
zatroskana mama
Witam. Ja mam niedoczynność tarczycy w przebiegu Hashimoto. Mam też problemy z nerkami. Ze wzgledu na nerki przestałam jeść mięso pół roku temi. Kilka dni temu zrezygnowałam z produktów zawierających gluten, ponieważ nie jest on wskazany przy Hashimoto. Zobaczymy jak bedę się czuć i jakie będą moje wyniki. Zostałam także poinformowana że przy Hashimoto powinno się wyeliminować laktozę oraz warzywa psiankowate (np. pomidor czy bakłażan).
Usuńtak się czasem zastanawiam jak to jest z tym glutenem ;) ja w sumie jem wszystko i jakoś nic złego się nie dzieje, więc pewnie u mnie wszytko w porządku
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma tą chorobę i co nieco o niej wiem. Jednak Twój post czytało mi sie jak najbardziej przyjemnie.
OdpowiedzUsuń+ informuje o zmianie nazwy mojego bloga. Teraz istnieje pod nazwą: Krucze Gniazdo.
zawsze zastanawiałam się, czym jest dieta bezglutenowa, więc dziękuję za post :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nigdy nie wiedziałam co to za dieta ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam u Ciebie tego rodzaju posty :)
Zapraszam do mnie :) KLIK
Uwielbiam działanie koncernów. Ludzie sumienia nie mają.... Złodziej zły człowiek a kłamca ? Co z kłamcami ? To takie same zło jak złodziejstwo czy inne. To co się w dzisiejszym świecie liczy.... KASA!
OdpowiedzUsuńja mam znajomych, którzy przeszli na dietę bezglutenową z powodu córeczek. I to co z nimi się dzieje jest przerażające. Wyglądają jakby mieli białaczkę. Ogromne sińce pod oczami, cera dosłownie biała. Okropnie schudli, skóra zwisa im po kościach.. A to dopiero rok jak na niej są..
OdpowiedzUsuńJa tam jedyne co bezglutenowe to sięgam po płatki ;d
ostatnio nawet ze znajomymi komentowaliśmy to zjawisko, że nagle coś jest fajne i zdrowe bo bezglutenowe :P
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ludzie slepo powtarzają to co usłyszą zamist doczytać i dowiedzieć się czegoś więcej:)
Mi to ciężko wytrwać w jakiejkolwiek diecie, niestety he
OdpowiedzUsuńzacznijmy od tego,że większość marketingowców robi z ludzi baranów;p Moja kumpela stosuje diete bezglutenową i pamiętam,że każdy mówił o tak, taka dieta jest dobra, gluten jest zły. A jak pytała czemu tak sądzi to nikt nie potrafił odpowiedzieć;p A ona stosuje ze względu na zdrowie:)
OdpowiedzUsuńHm.. chyba nie dla mnie, ja kocham jeść wszystko!
OdpowiedzUsuńjestem strasznym niejadkiem, dlatego staram się jeść wszystko, co mi smakuje nie patrząc na składniki:)
OdpowiedzUsuńmiałam w planach tę dietę, ale wlasnie sporo osob mi ją odradzało...
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłaś mi, że powinnam na ten temat zwrócić uwagę, bo pewne objawy u juniora wskazują na uczulenie na gluten. Ale mam nadzieję, że to tylko zbieg objawów i sytuacja nie jest groźna.
OdpowiedzUsuńDobrze, że o tym napisałaś, bo faktycznie ludzie nie wiedzą z czym to się je :P
OdpowiedzUsuńA to pewnie nie jest marketing :] http://www.katsuumi.pl/p/wspopraca_22.html
OdpowiedzUsuńJedni idą prądem i podkreślają bezglutenowość produktów z założenia bezglutenowych, że lepiej je sprzedać, a inni trzęsą gaciami że upadnie sprzedaż mąki pszennej i wyrobów z niej i wykupują wpisy takie jak TEN :)
Zakładka o współpracy jest widoczna dla każdego - możesz więc wyciągnąć wniosek, że moim zdaniem nie jest ona niczym złym, ba - w świecie blogerów to zupełnie naturalna sprawa. Ale możliwe, że nie jesteś zorientowana/y. Blogosfera jest obecnie na tyle rozwinięta, reklamodawcy podpisują kontrakty także z najbardziej znanymi blogerami. Dopóki nie jest to nachalna promocja, nikt nie wyskakuje z lodówki, nie robi nikomu krzywdy i przede wszystkim - osoba naprawdę poleca to, co reklamuje, chyba nie ma w tym nic złego :)
UsuńDla wielu blogerów blog to praca, są oni w stanie utrzymać się z różnych kampanii, ja bym tylko mogła o tym "pomarzyć" :D jednak mam swoją pracę, stypendium, a blog jest pasją - ewentualnie korzyści, jakie z niego mam są jedynie dodatkiem ;)
Takie jest życie - z resztą każdy ma swoje i od niego zależy, w jaki sposób nim pokieruje. Pozdrawiam.
Pani Kasiu, a ja polecam książkę "Dieta bez pszenicy" dr Davisa. Tam trochę dowodów na szkodliwość pszenicy. Oczywiście - do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem, ale dieta bezglutenowa albo ograniczająca gluten dla zdrowych osób nie jest tak bezpodstawna, jak Pani pisze. Poza tym byłabym wdzięczna, gdyby podzieliła się Pani swoimi informacjami nt chorób autoimmunologicznych i pszenicy (np przy Hashimoto), bo sama poszukuję, czytam i jestem bezradna - a chodzi mi zwłaszcza o zdrowie mojej córki.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o płatki kukurydziane bez glutenu to tak to jest jak olej bez cholesteloru! Kto siedzi w temacie, ten wie że to bez sensu :)
Pozdrawiam
zatroskana mama
Niestety nie zgadzam się z tym wpisem. Dieta bezglutenowa nie jest modna i na pewno brak glutenu w diecie nikomu nie szkodzi. Parsknęłam śmiechem czytając o sińcach pod oczami i zwisającej skórze u osób nie spożywających glutenu. Nie mam alergii na gluten, ale nietolerancja glutenu powoduje wiele niemiłych objawów. Odstawiłam gluten kilka tygodni temu, chcąc sprawdzić jaka będzie reakcja organizmu. Nie schudłam, nie zależało mi na tym, chociaż przyznaję, chętnie "zgubiłabym" 4-5 kg. Wcześniej miałam problemy z przyswajaniem żelaza, musiałam brać suplementy, byłam ospała, szybko się męczyłam, moje paznokcie rozwarstwiały się pomimo specjalistycznych odżywek i suplementów. Wystarczyło kilka tygodni bez glutenu i z radością odstawiłam zarówno preparaty żelaza jak i inne witaminy. Rano budzę się wypoczęta, mam zdecydowanie więcej energii, paznokcie są w widocznie lepszym stanie i pozbyłam się uporczywych wzdęć. Wcześniej zdarzały mi się sytuacje kiedy musiałam szybko zjeść coś słodkiego. Teraz problem sam zniknął. Bo gluten podnosi poziom cukru. mój organizm odzwyczaił się od niego :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję gotowych mieszanek, pieczywa. Sama piekę chleb z mąk bez glutenu, robię pyszne, gryczane naleśniki, nie kupuję wędlin jeśli nie znam ich składu - po co producenci pakują gluten w wędliny? Białko w mięsie powinno być zwierzęce ;) Zresztą jeśli jest w wędlinie gluten to są i inne zbędne, bardziej szkodliwe składniki.
Poczytajcie proszę jak bardzo zmieniła się pszenica w ostatnich latach, to nie jest to samo zboże, które produkowali kiedyś rolnicy, to niestety ziarna zmodyfikowane genetycznie. Podejrzewam, że większość komentarzy napisały młode osoby, jeszcze nie mające problemów z układem pokarmowym, w wieku moich dzieci. Wierzcie mi, kiedy ja miałam 20-25 lat wśród moich znajomych widok otyłej osoby był rzadkością. A teraz? Wolę modę na dietę bezglutenową niż na otyłość!
Popieram Cię w całości!! A przy okazji ogromnie proszę o przepis na chleb bez glutenu i naleśniki gryczane :)
Usuńbardzo mądry wpis.
UsuńNaleśniki robię z przepisu 1 - http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/nalesniki_gryczane/przepis.html
UsuńChleb najbardziej smakuje mi z tego przepisu - http://www.mojewypieki.com/przepis/chleb-bezglutenowy-najprostszy
Nie korzystam z drogich mieszanek dostępnych w sklepach, wprawdzie zakup kilku rodzajów mąki nie jest tani, ale starcza mi na długo. W tym chlebie daję połowę mąki gryczanej, reszta to mąka ryżowa, jaglana i migdałowa lub orzechowa (sama mielę orzechy włoskie na możliwie drobny proszek). Chleb szybko wysycha więc zamrażam go w porcjach na jeden dzień. Ciasto nie może zbyt długo wyrastać bo w środku po upieczeniu zrobi się dziura :) Ja piekę niewiele ponad pół godziny, ale to zależy od piekarnika. Wody dałam 500 ml, ciasto na początku wydaje się dość luźne, ale po wyrośnięciu wg mnie jest ok.
No tak, to wpis sponsorowany :)
OdpowiedzUsuńW którym miejscu? :)
UsuńW całości :)
UsuńRozumiem, że każdy wpis o żywieniu jest sponsorowany ;) jakieś konkretne powody, dlaczego tak myślisz?
UsuńPrzecież sama twierdzisz, że nie widzisz nic złego w zarabianiu na "współpracy" i postach pisanych na zamówienie.
UsuńOwszem, jednak nie zdarza się to często - a już na pewno nie przy postach o zdrowiu i odżywianiu, które z resztą zawsze piszę z wielką przyjemnością. Pomyśl - za co ktoś miałby mi tu "zapłacić"? Może firma płatków, o której nie wypowiedziałam się zbyt pochlebnie?
UsuńDalej pytam - konkretny powód (i dowód), dlaczego uważasz, że to post sponsorowany poproszę :)
Mój chłopak jest "bezglutenowcem" i naprawdę nikomu tego nie życzę. Nie dość że produkty bezglutenowe są dużo droższe to jeszcze, przynajmniej u nas ciężko dostępne. Sprawdzanie etykiet, pilnowanie czy gdzieś przypadkiem nie ma tego glutenu..masakra. Posiłki robimy tez albo osobno albo takie które możemy zjeść oboje.
OdpowiedzUsuńja się zgadzam z Dawusią,gluten powoduje wiele chorób, np hasimoto albo choroby reumatyczne bo pszenica jest tak zmodyfikowana, że to nie jest pszenica, ona naprawdę bardzo szkodzi. I producenci dodają ja tam, gdzie jej być nie powinno ( na przykład owoce suszone) Też polecam książkę "Dieta bez pszenicy".Jeśli chodzi o płatki, to niestety te ze słodem jęczmiennym są wykluczone dla osób z celiakią,nawet śladowe ilości mogą im zaszkodzić. A to,że zastąpili je jeszcze gorszymi składnikami (cukier itp) to świństwo.Patrząc na produkty bezglutenowe trzeba sprawdzać skład, bo tam też może byc masa konserwantów. Moja córka ma celiakię a ja alergię na gluten.
OdpowiedzUsuńidalia
Zdrowi ludzie powinni sie skupic nie na glutenie a na ilosci cukru w roznej postaci dodawanej do zywnosci oraz na wszystkich innych dodatkach chemicznych.
OdpowiedzUsuńIlekroć czytam o diecie bezglutenowej, to zawsze mi się źle kojarzy. Dietę to chyba stosuje się jakiś czas, a potem... Sama mam astmę i alergię na pszenicę oraz takiego gościa jak rozkruszek mączny, skórożarłaczek skryty i coś tam jeszcze... ale nie o tym. Zmiana stylu odżywiania, NIE DIETA, pozwoliła mi na prowadzenie normalnego życia. A tylko znacznie ograniczyłam ilość spożywanego glutenu. Nie dam rady wyeliminować go zupełnie, bo mam normalną rodzinę a moje chłopaki lubią smacznie podjeść. Z okazji świąt czy jakiś imprez też skuszę się na kawałek ciasta, ale od kiedy wycinam z codziennego jadłospisu "białe" (mąkę, cukier, sól, mleko) czuję się o wiele lepiej, skóra dużo ładniejsza, kondycja i oddech bez porównania, codzienna poranna wizyta " na tronie", co było nie do pomyślenia wcześniej ( dwa razy w tygodniu) i mniejszy brzuch. Gotować i smakować bardzo lubię i muszę napisać, że zmieniając sposób odżywiania odkryłam nowe smaki, a także przekonałam się, że to co jadłam wcześniej tak na prawdę smakuję zupełnie inaczej, np. jedząc kromkę chleba ostatnio stwierdziłam, że jest on bardzo słony. Bardzo polecam zwracać uwagę, na to co jemy, skład, a nasz organizm na pewno nam podziękuje.
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze troszkę musi się pani podszkolić z wiedzą o glutenie i niezbędnych, oraz zbędnych składnikach pokarmowych. Polecam blogi, np. Pepsieliot.com, Akademię Witalności, wykłady Jerzego Zięby i wiele ,wiele innych źródeł, których jest całe mnóstwo i nie potwierdzają pani tezy we wpisie o niezbędności glutenu. Trzeba najpierw zgłębić mocno temat ,a potem podejmować dyskusję. Pozdrawiam i życzę mnóstwa przemyśleń.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam, ze ludzie czesto myla gluten z glutamatem (spotakalam sie wielokrotnie wsrod znajomych). To chyba jest rowniez powod tej nieslawy glutenu.
OdpowiedzUsuńWg mnie temat glutenu nie jest tak czarno-biały, jak wynika z Twojego tekstu i przyznam, że trochę mnie ten tekst zdziwił, bo z tego co pamiętam wspominałaś kiedyś o Twoich problemach z tarczycą. Jeżeli ma to podłoże autoimmunologiczne (a chorób na tym tle mamy niestety coraz więcej), gluten jest potencjalnie dużym problemem, a jego odstawienie ma sens - nawet, jeżeli nie mamy celiakii ani wykrytej (!) alergii. Jest sporo badań i publikacji na ten temat (głównie anglojęzycznych, ale polskich też), polecam więc zgłębienie tematu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że odstawianie glutenu po to, aby schudnąć, nie jest rozsądną strategią, ale "moda" na dietę bezglutenową ma swoje dobre strony, chociażby to, że prowokuje do zastanowienia się, czy to, co jemy na co dzień rzeczywiście nam (konkretnie nam, a nie "ogółowi") służy. Jak zawsze w takich przypadkach nie ma jedynego słusznego stanowiska i byłabym ostrożna z tak kategorycznymi twierdzeniami jak "To powinien zakodować sobie każdy człowiek nie chorujący na celiakię (...) Gluten nie jest niczym złym dla zdrowego człowieka".. Fakt, marketing bezglutenowy to bzdura, wystarczy spojrzeć na składy pseudozdrowych, bo bezglutenowych produktów - ale decyzja o wyborze takich produktów to już kwestia świadomości konsumenckiej, a nie tylko "głupiej mody bezglutenowej".
Czesto pisze teksty dosc emocjolanie, takze moze dlatego wydaje sie, ze jest czarno-bialy jak to okreslilas :) ale oczywiscie, wszystko ma swoje gorsze i lepsze strony. Jak mowilam - dla zdrowych osob gluten nie powinien byc potencjalnym problemem, ale medycyna idzie do przodu i kto wie, czego jeszcze sie dowiemy :) przy dolegliwosciach trawiennych, alergiach, celiakii, gluten jest za to naprawde duzym problemem.
UsuńNa szczescie nigdy nie mialam problemow z tarczyca ;) musialas pomylic mnie z kims :)
Czesto pisze teksty dosc emocjolanie, takze moze dlatego wydaje sie, ze jest czarno-bialy jak to okreslilas :) ale oczywiscie, wszystko ma swoje gorsze i lepsze strony. Jak mowilam - dla zdrowych osob gluten nie powinien byc potencjalnym problemem, ale medycyna idzie do przodu i kto wie, czego jeszcze sie dowiemy :) przy dolegliwosciach trawiennych, alergiach, celiakii, gluten jest za to naprawde duzym problemem.
UsuńNa szczescie nigdy nie mialam problemow z tarczyca ;) musialas pomylic mnie z kims :)
Diety to swoją drogą temat-rzeka - grunt to zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek i wsłuchiwać się w potrzeby własnego organizmu. Więcej na ten temat pisałam np. tu http://healthandthecity.pl/zdrowa-dieta-co-wybrac/
OdpowiedzUsuńGluten Jest zły. Proszę pamiętać że dzisiejsze zboże nie jest tym samym zbożem co przed laty. Zmieniła się uprawa i produkcja . Zmieniła się liczba chromosomów z mieniły się procesy wytwarzania. Gluten zawarty w dzisiejszym chlebie nie sprzyja w żaden sposób naszemu zdrowiu. ZWIĘKSZA RYZYKO POWSTAWANIA WIELU CHORÓB.Postać lektyny- Organizm ma tendencje do traktowania go jako intruza i wszystko co się z nim powiąże niestety również ulega uszkodzeniu jest traktowany jako antygen. Proszę zapoznać się z materiałem i badaniami dokładnie. TO NIE ŻADNA MODA . To cichy zabójca. Są silne organizmy i znoszą gluten ale ... Eh Szkoda słów.
OdpowiedzUsuńJuż taka ilość glutenu może szkodzić ludziom szczególnie wrażliwym na obecność glutenu w składzie. Makaron bezglutenowy można kupić obecnie w takiej samej cenie co dobre makarony, nawet 3,20 przy promocjach. Dużo żywnności naturlanie bezglutenowej przez sposób przechowywania jest zanieczyszczona glutenem. Odnośnie samej pszenicy jest obecnie modyfikowana, Dieta bezglutenowa, jeśli stosuje się ją rozważnie wcale super droga nie jest. Kwestia zorientowania się w temacie i nie rzucania na wszytko na czym jest napisane gluten free. Osobiście czytając etykiety, zauważyliśmy z partnerem, że wiele produktów z przekreślonym kłosem(nie wszytkkie) często ma nieco lepszy skład. Sama gdy zaczęłam czytać skład, właśnie ze względu na gluten. To czasami powodowało, że odehciewało się innego produktu przez ilość E621 i innych przyjemniaczków w składzie. Marketing bezglutenowy bywa różny, na szczęście dzieki niemu pojawia się więcej produktów, tak jak ciężko dostać sos sojowy bezglutenowy w stadarodwej sprzedaży. Wiem, że są dwie jego odmianny z mąką i bez ale tego drugiego od jakiegoś czasu w Katowicach można szukać i szukać, lub spotkać się z powalającą ceną. Z kolei idąć do bezglutenowego sklepu można dostać zamiennik z mąką kukurydzianą w dobrej cenie. Oczywiście jak ktoś się odchudza jedząc wszytkie bezglutenowe słodkości itd mija się z celem, ale nic nam nie pomoże w ocenie sytuacji jak zdrowy rozsądek. W moim wypadku po każdym spożyciu glutenu "umieram". Wraz z jego odstawieniem skończyły się bóle głowy, migreny i kilka innych mniej ciekawych objawów :)
OdpowiedzUsuń