Hej!
Święta, Święta i po Świętach. Jak zawsze szybko minęły, ale czeka nas jeszcze przywitanie Nowego Roku - mam nadzieję, że wszystkie plany elegancko Wam wypalą. Wraz z końcem Świąt przyszła również lepsza pogoda - jest słonecznie, chociaż mroźno. Cieszę się, bo deszcz zawsze nadaje taki depresyjny klimat. A jakby tak zapytać kobiet, co najbardziej poprawia im nastrój, w większości przypadków odpowiedzią będzie "czekolada". O tym chyba każdy wie. A czy zaskoczę Was, jeśli powiem, że wcale nie chodzi o to, że "przecież każda baba lubi słodycze"? Owszem, to też może być jakiś tam powód. Ale weźmy pod uwagę, że to przede wszystkim GORZKA czekolada pozytywnie wpływa na samopoczucie. Ona słodkiego smaku nie ma, a mimo to kobiety właśnie ją wybierają częściej. Mniej tłuszczu i cukru, mniejsza kaloryczność, a więc i tyłek urośnie wolniej - to zazwyczaj główny powód. Gorzka czekolada skrywa jednak dużo więcej pozytywnych właściwości, które powinny przekonać nas do spożywania kilku kostek dziennie.
Epikatechina i jej zbawienny wpływ (nie tylko) na mózg...
Epikatechina jest barwnikiem flawonoidowym, który posiada ogromne właściwości antyoksydacyjne. Neutralizuje więc wolne rodniki, chroniąc organizm przed niekorzystnymi procesami utleniania, a jego tkanki - przed uszkodzeniem. W każdym kawałku gorzkiej czekolady epikatechina znajduje się w całkiem sporej ilości - od tego chyba powinniśmy zacząć. Oczywiście jej zawartość zależy od ilości kakao - im go więcej, tym więcej będzie także epikatechiny. Co takiego robi, że dietetycy tak dużo o niej mówią?
- spożywana regularnie zmniejsza efekty uszkadzające występujące po udarze mózgu. Również podana po jego wystąpieniu ogranicza rozprzestrzenianie się uszkodzeń organicznych mózgu
- spożywana regularnie zmniejsza efekty uszkadzające występujące po udarze mózgu. Również podana po jego wystąpieniu ogranicza rozprzestrzenianie się uszkodzeń organicznych mózgu
- zmniejsza ciśnienie krwi, a więc może być pomocna w walce z nadciśnieniem
- wspomaga pracę mózgu - wzrasta jego ukrwienie, zwiększa się pamięć krótkotrwała, zdolności kojarzenia, koncentracji i zdolność uczenia się. Przed egzaminami warto po nią sięgać :) na zdolność myślenia wpływa także inny związek zawarty w gorzkiej czekoladzie, mianowicie pirazyna.
Czekolada gorzka dodaje energii!
Spośród wszystkich czekolad zawiera najwięcej węglowodanów - jednak nie zawiera (lub zawiera niewiele) cukru. Dziwne, prawda? Ponadto zawiera więcej potrzebnych pierwiastków, niż "zwykłe" czekolady. Są to potas, magnez, żelazo, która również wpływają pozytywnie na nas i na nasze samopoczucie - dzięki nim mamy więcej siły, lepszy nastrój. Podobne działanie wykazuje niacyna (witamina PP), również obecna w tym gorzkim przysmaku. Zdecydowanie zabranie gorzkiej czekolady będzie dobrym pomysłem, kiedy wybieramy się na trening, wędrówkę po górach czy rajd - postawi nas na nogi!
Jeszcze więcej dla serca
Gorzka czekolada wpływa pozytywnie na układ krążenia oraz wydolność serca. Wcześniej wspomniałam, że obniża ciśnienie krwi. Oprócz epikatechiny właściwości te posiadają również polifenole - zmniejszają one także ryzyko zawału. Flawonoidy, których poza epikatechiną jest jeszcze "trochę", hamują procesy utleniania cholesterolu LDL, co chroni nas przed miażdżycą i nowotworami. Regulują też napięcie mięśni, zapobiegają powstawaniu zakrzepów, pomagają zwalczać infekcje. Z kolei teobromina wspomaga pracę nerek i ma właściwości moczopędne. Niedawno odkryto, że łagodzi także kaszel.
Dlaczego poprawia nastrój?
Po pierwsze - tłuszcz zawarty w ziarnach kakaowca stymuluje wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Dobry humor po spożyciu czekolady związany jest też z obecnością pewnej, niekoniecznie znanej Wam substancji. Występuje ona w niewielkich ilościach, jednak zdecydowanie może nas "uszczęśliwiać" - jest to anandamid, związek z grupy kanabinoidów, a więc grupy tych substancji, które odpowiadają za "rozluźniające" działanie marihuany. Nie uzależnicie się od niej tak silnie, jak od tego narkotyku, jednak pamiętajcie, że czekolada pobudza w mózgu tzw. "ośrodek nagrody" - dlatego chcemy zjeść jeszcze kawałek - jeden, dwa czy pięć.
Wolicie gorzką czy słodką czekoladę? :)
Buziaki,
Buziaki,
Kats.
Mhh uwielbiam czekoladę !!! Gorzka i słodka jest boska, jak przechodzę blisko pijalni czekolady to nieobojętnie :)
OdpowiedzUsuńAż miło się czyta, że czekolada ma tyle dobrych właściwości no i jest pyszna! Ciekawy wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie tak dawno temu polubiłam gorzką czekoladę! :)
OdpowiedzUsuńLekcje biologii w liceum mogłyby mi się sto razy lepiej kojarzyć, gdybyśmy uczyli się czegoś takiego ;) A gorzkiej czekolady kiedyś nie lubiłam, ale niedawno się do niej przekonałam.
OdpowiedzUsuńJa jestem miłośniczką tylko i wyłącznie gorzkiej czekolady. Uwielbiam zarówno w tabliczce do jedzenia, jak i ucierać ją i traktować jako posypkę do kawy, topić i mieszać z mlekiem jako składnik różnych kremów itp.
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę to czekolada poprawia przemianę tryptofanu w serotoninę :-).
OdpowiedzUsuńJa właśnie najbardziej lubię te czekolady gorzkie z jakimiś owocami np. ostatnio jadłam bardzo dobrą gorzką ( 70% ) z malinami :) Ciekawy wpis ;]
OdpowiedzUsuńMmmnn, uwielbiam czekoladę, ale nie smakuje mi gorzka.. :) Zaraz spróbuję na kaszel, bo akurat mnie męczy :D Obserwuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mniee: http://mineralogiadlapoczatkujacych.blogspot.com/
aż miło poczytać, że to nie tylko kalorie :D
OdpowiedzUsuńmniami:))
OdpowiedzUsuńUfff, jak dobrze, że można bezkarnie skubnąć od czasu do czasu trochę gorzkiej czekolady. W końcu jem ją dla zdrowia:p;
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz, jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńzajrzyj do mnie http://mowapupila.blogspot.com/
gorzka wymiata!
OdpowiedzUsuń♡ ♡ ♡ ♡
Ola
ja tam lubię wszystkie rodzaje czekolady ;)
OdpowiedzUsuńlubię czekoladę, ale bez przesady! raczej wolę gorzką właśnie ze względu na jej właściwości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Gorzka to zło ;P Nie ma to jak mleczna.. doustnie! ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam czekoladę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każdą czekoladę, choć bardziej słodką. Hah, nie liczę kalorii :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam na nowego bloga, Xiya Valentina
O gorzkiej czekoladzie słyszałam wiele dobrego ale głównym hasłem było " jest zdrowsza" i dlatego częściej po takową sięgam. Teraz już wiem dlaczego jest tą zdrowszą:)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
a ja nie lubię gorzkiej czekolady :(
OdpowiedzUsuńNienawidzę gorzkiej czekolady :<<<<<
OdpowiedzUsuńZajrzysz?:)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
Ja niestety nie przepadam za gorzką, ale zjeść zjem haha :D
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com KLIK
Ja dodaję pół kostki gorzkiej czekolady do mojej śniadaniowej miski z płatkami, jogurtem itp. :)
OdpowiedzUsuńJa tam wole mleczną :d Zapraszam na nowy, krótki post ♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTyle dobrego o czekoladzie *.* chyba będę miała więcej powodów by po nią sięgać ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post.
Pozdrawiam , afaik-blog.blogspot.com
Bardzo ciekawy post :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gorzka czekoladę :)
OdpowiedzUsuńja niestety wolę mleczną ale przekonałaś mnie do gorzkiej :)
OdpowiedzUsuńZa gorzką czekoladą nie przepadam. Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-drodze-ku-doroslosci.blogspot.com/
I tak jej nigdy nie polubię:P
OdpowiedzUsuńJa bardzo UWIELBIAM <3
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Ja bardzo lubię ;) Jest zdrowa - tym bardziej jem ze smakiem !;*
OdpowiedzUsuńlove chocolat
OdpowiedzUsuńze względu na ataki migreny po zjedzeniu między innymi czekolady, już kilka lat temu zrezygnowałam z tego przysmaku :-(
OdpowiedzUsuń