MASŁO - DLACZEGO NIE WARTO Z NIEGO REZYGNOWAĆ?

Hej! 

    Dziś zapraszam Was na post z serii o odżywianiu. Temat tłuszczów do smarowania jest od dawna szeroko komentowany- w zasadzie wszędzie. Masło czy margaryna? Na co dzień spotykamy się z wieloma różnymi opiniami na ten temat. Zdania są zazwyczaj podzielone. Jedni uważają, że masło jako produkt naturalny jest dużo lepsze, niż sztucznie utwardzana margaryna. Inni powiedzą, że "masło tuczy, a margaryna jest z olejów roślinnych, które mają mniej kalorii". Takie opinie krążą w sieci, w telewizji, wśród lekarzy, w gazetach. I w każdym z tych stwierdzeń jest ziarenko prawdy. Jednak nie należy generalizować, bo plusy (i minusy) nie kończą się tylko na tym. Wybór jest trudny, więc chciałabym przedstawić Wam i pozytywne i negatywne strony obu tych produktów. Na pierwszy ogień idzie masło- margaryna to temat na osoby wpis. Czas start!





Masło wcale nie jest takie złe!

  Kiedy rozmawiam z kimś na temat tego, dlaczego przestali jeść masło, zazwyczaj słyszę: "bo zawiera dużo cholesterolu i kalorii". Kalorie- okej, w końcu to tłuszcz. I rzeczywiście, 100 g masła zawierać może nawet 700 kcal, ale...kto z Was zje na raz 100 g masła? Do posmarowania kromki chleba używamy może niecałą łyżeczkę, czyli ok. 5g. Wychodzi ok 35 kcal, czyli chyba nie ma tragedii, prawda? Jeśli chodzi o cholesterol: temat- rzeka. Przez lata krążyła opinia, że cholesterol zawarty w nim jest niezdrowy, że powoduje choroby układu krążenia, miażdżycę itp... Jakiś czas temu naukowcy udowodnili, że to nie do końca prawda. I znów- osoba spożywająca masło tylko do smarowania nie powinna się go absolutnie obawiać. Poza tym cholesterol jest potrzebny naszemu organizmowi! Jest składnikiem błon komórkowych, dlatego też masło wskazane jest kobietom w ciąży i osobom w okresie wzrostu i rozwoju (w przeiciwieństwie do margaryny- o tym później).
   Istotny jest fakt, że tak naprawdę cholesterol spożywany przez nas nie wpływa praktycznie w ogóle na podwyższony poziom we krwi. Ten zależy od innych czynników- na przykład od tempa przemiany materii czy sposobu odżywiania (słodycze są jego większym sprzymierzeńcem, niż cholesterol spożyty w potrawach- nie chciałabym wchodzić w fizjologię, polecam jednak poczytać o metabolizmie tych  składników :)).
     Korzystne składniki. Ogromny plus dla masła- bowiem jest naturalnym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach- A, D i E. Ta pierwsza (retinol) wpływa pozytywnie na skórę, wzrok, paznokcie, odporność. E- to witamina młodości, wpływa też dobrze na układ krwionośny, jest antyoksydantem. W wielkim skrócie po raz kolejny, bo tak naprawdę każdą z nich można rozpisać na kilka stron :) w maśle zawarte są też karotenoidy oraz kwas CLA, czyli skoniugowany kwas linolowy. Składnik ten zasługuje na szczególną uwagę, gdyż ma świetne właściwości antynowotworowe- znacznie hamuje rozwój komórek rakowych. Wystepuje naturalnie w mleku i produktach mlecznych i ciężko spotkać go w czymś innym. Dlatego też spożywanie produktów mlecznych jest tak istotne. Skład masła zależny jest od pory roku. Letnie- zawiera więcej witamin i naturalnych barwników, niż zimowe. Związane jest to miedzy innymi z różnym sposobem żywienia zwierząt podczas różnych pór roku.
    
Uwaga na fałszowane masło!

    Masło to produkt naturalny. To moim zdaniem daje mu znaczną przewagę nad margarynami (o czym będzie w jednym z kolejnych postów z tej serii). Powstaje ze śmietany (robiłam na zajęciach :D) i zawiera tylko tłuszcz mleczny- jeśli w składzie zobaczycie wzmiankę o np. palmowym czy roślinnym- wiedzcie, taki produkt koło masła nawet nie leżał. Unikajmy takich produktów, ponieważ olej palmowy- mimo, że roślinny- jest bardzo niekorzystny dla organizmu. Takie fałszowane produkty nie mogą też mieć w nazwie słowa "masło". Ale za to mogą mieć opakowanie imitujące prawdziwe odpowiedniki. A że wiele osób jednak nie czyta etykiet (z resztą często celowo są tak zawijane, aby skład był niewidoczny), trzeba zachować czujność. Prawdziwe masło zawierać powinno powyżej 70% tłuszczu mlekowego. Po wyjęciu z lodówki będzie się kruszyć i ciężko rozsmarowywać, a więc jeśli podejrzanie łatwo posmarować nim kanapkę, to powinna zapalić się lampka. 

Czy dla każdego? 

    Zdrowy organizm nie powinien mieć żadnego problemu z poradzeniem sobie ze spożytym tłuszczem. Z resztą pamiętajmy, że on też jest nam potrzebny. Warunkiem jest oczywiście odpowiednie odżywianie, unikanie nadmiarów (jak i niedomiarów)- kluczem jest równowaga. Jak pisałam wcześniej- szczególnie polecany jest kobietom w ciąży, a także dzieciom w okresie rozwoju. Tłuszcz mleczny jest bardzo lekkostrawny, dlatego też nawet małe dzieci mogą go spokojnie spożywać, nie obciążając organizmu. Dziwne? No to popatrzcie: mleko kobiece zawiera dużo cholesterolu i tłuszczu. Jak to mawia moja pani profesor od fizjologii- "organizm nie jest idiotą" i nie stworzyłby naturalnego pokarmu, który mógłby zaszkodzić niemowlętom. Masło powinni ograniczyć osoby z podniesionym cholesterolem, miażdżycą i osoby starsze, których przemiana materii i metabolizm są zdecydowanie zwolnione. Osoby zagrożone zawałem serca i z nadciśnieniem tętniczym także powinny z niego zrezygnować.
    Masło nie nadaje się do smażenia w wysokiej temperaturze, ponieważ bardzo łatwo się przypala ze względu na niski punkt dymienia. Podczas tego procesu powstaje wiele niekorzystnych substancji, między innymi wolne rodniki i węglowodory aromatyczne. Do usmażenia popularnej jajecznicy się przyda, bo temperatura nie jest zbyt duża, ale przy potrawach miesnych zdecydowanie lepiej sprawdzi się margaryna.

Dajcie znać, co sądzicie o artykule i o samym spożywaniu masła. A może wolicie margaryny? O tych już za jakiś czas :)

Buziaki,
Kats.

CONVERSATION

56 komentarze:

  1. wolę masło od margaryny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś miałam fazę na jedzenie masła normalnie łyżeczką... chyba mojemu organizmowi czegoś brakowało :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Był tak okres u mnie kiedy w ogóle nie jadłam ani masła ani margaryny ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. jadłam masło, nawet miałam fazę zachwytów nad nim, ostatecznie zrezygnowałam bo to w końcu tłuszcz MLECZNY a ja mleka już nie toleruje niestety

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm ja nie cierpię margaryny na chlebie... bleeeee
    Jeśli chodzi o masło to ja sprawdzam etykiety dlatego, że nienawidzę produktów masłopodobnych, a w szczególności sprawdzam jak widzę "rewelacyjną cenę". świetny wpis!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawsze sprawdzam skład, ile masła jest w maśle. Wybieram osełkę lub łaciate. Lubię masełko. Mam niestety też słabość do smakowitej o zapachu świeżego bochenka, wiem, że to sama chemia ale jaki zapach! Czasami można.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja również wolę masło od margaryny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uff, to dobrze, bo nie wyobrażam sobie kanapek bez masła. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja także wolę masło niż margaryny i nie wyobrażam sobie niektórych kanapek bez niego :)
    Fajny post.
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nienawidzę margaryny. Wolę zjeść kromkę suchego chleba niż posmarować go margaryną. Za to masło uwielbiam. Tylko to prawdziwe, nie sztuczne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem zwolenniczką masła. Margarynę odstawiam na bok. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Artykuł jak najbardziej dla mnie. Staram się zdrowo odżywiać i o dziwo, jak na razie nieźle mi idzie ;) P.S - pamiętam Twoje początki w blogosferze :D Szczególnie zainteresował mnie wtedy post o diecie Dukana, ale niestety - okazało się, że nie mogę jej stosować, bo źle się to kończy. Szkoda! Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny post! Lubię poczytać coś takiego :)

    Zajrzysz?:)
    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Tylko masło, najlepiej jeszcze takie z ukwaszonej śmietanki. Ja robię masło sama, to naprawdę nic trudnego, a przynajmniej wiem iż jest to w 100% tłuszcz mleczny. Margarynom mówię zdecydowane nie, także do smażenia. Używam do tego olej kokosowy, ewentualnie masło klarowane (choć coraz rzadziej, olej przoduje). Super artykuł. Pozdrawiam ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja uwielbiam masło. Zawsze dziwi mnie to, kiedy ktoś na widok kanapki z masłem, mówi "łeeee", a to wśród moich znajomych dość popularne. ;c

    mój blog- ultradefensless

    OdpowiedzUsuń
  16. Masła używam w kuchni, ale generalnie kanapek nie smaruję, gdyż mam od razu odruch wymiotny - nie wiem dlaczego, nie pytaj ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam masło i nie wyobrażam sobie zastąpić go niczym innym. Zadne roślinne zamienniki nie smakuja tak jak prawdziwe masełko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie lubię masła ;p obrzydza mnie, dlatego jem kanapki bez masła ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja tam lubię masło, nie wyobrażam sobie zjeść kanapek bez niego :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Czasami jem masło łyżeczką, a znajomi robią wielkie oczy: "Ania, co Ty robisz? Masło jesz??"

    OdpowiedzUsuń
  21. Co z tego ,że masło jest droższe ale jak smakuje i dlatego je kupuje;)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja też wolę masło,jednak na prawdę trzeba czytać skład na opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  23. odkąd okazało się ,że mam podwyższony pozom cholesterolu zrezygnowałam z masła na rzecz drogiej margaryny ze sterolem , czy to dobrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku to uzasadnione, margaryny ze sterolami są produkowane (utwardzane) w inny sposob, niz te tradycyjne, duzo zdrowszy. To tym bardziej ;-)

      Usuń
  24. Ciekawy artykuł, krotko i na temat :)

    Mojej mamie zdarzało się robić masło w domu, miękkie było wyłącznie po „urobieniu”, później przechowywane w wodzie w lodowce mocno twardniało. Niełatwo rozprowadzało się na chlebie, kroiliśmy je na cienkie plasterki, kruszyły się, ale smak…mmhhhmm :) Obecnie korzystam z masła ze sklepowych polek, i dotychczas nie spotkałam tak trudnego w użyciu ;)
    Do smażenia korzystam natomiast z masła klarowanego, oliwy czy oleju kokosowego (polecam ! dodaje pysznej nutki smakowej).

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. hmm... kiedy byłam na praktykach to zamiast masła kroili zwykłą margarynę- Kasię... i szczerze mówiąc od tamtej pory mam jakoś uraz do masła i do margaryny, dlatego prawie w ogóle teraz nie jem ani masła... ani margaryny :)

    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja wole zdecydowanie maslo. Smak jest duzo lepszy od margaryny. Co teraz jest zdrowe ? Trzeba znac umiar a niepotrzebnie napychac sie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Musze koniecznie pokazać ten artykul mojemu mezowi, ktory spieral sie ze mna , ze male dzieci nie powinny jesc masla

    OdpowiedzUsuń
  29. Jem masło, a margarynę jedynie do zasmażki na fasolkę szparagową i do ciast :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Wolę naturalny cholesterol niż chemię , do pieczywa i ciast używam tylko masła. A najlepiej nie myśleć o cholesterolu zycie jest krótkie i dlaczego mamy się pozbawiać przyjemności (oczywiście w miarę rozsadnie). pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy w życiu nie jadłam margaryny, nie wiem jak smakuje masło najczęściej kupuję od zaufanej osoby /ze wsi/ i tylko sporadycznie ze sklepu, Cholesterol mam zawsze w normie. Życzę zdrowia bez margaryny.

    OdpowiedzUsuń
  32. Co za bzdury! Czy myślicie że w marketach kupujecie naturalne i zdrowe masło? Nic bardziej mylnego, krowy które dają mleko są faszerowane antybiotykami i hormonami, często mają zapalenia wymion i ropny wyciek a i tak są dojone! To wszystko macie w mleku..a z tego mleka masło...smacznego i na zdrowie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie dodaję masła itp z przyzwyczajenia :)

    OdpowiedzUsuń
  34. ja jem i masło i margarynę, zależy co mam pod ręką, chociaż masło mi bardziej smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. masło tak jak i wszystkie produkty należy spożywać z umiarem

    OdpowiedzUsuń
  36. Masło i tylko masło a do smażenia masło klarowane

    OdpowiedzUsuń
  37. Hej. Jeśli masz otagowane przepisy kulinarne lub wpisy o zdrowym odzywianiu, to może zechciałabys dolaczyc do naszej społeczności? Zapraszamy na http://katalogsmakow.pl i pod kontakt mailowy: kontakt@katalogsmakow.pl
    Chętnie zajmiemy się promowaniem takich artykułów, zupełnie za darmo.

    OdpowiedzUsuń
  38. Masło tak ! Margaryna nie ! :) Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja uwielbiam maslo ^^ to ejst dziwne ale uwielbiam gruba ilosc masla na kanapkach zeby bylo wyczuwalne ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny post, dużo się dowiedziałam! Dziękuję Kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  41. ja ostatnio powróciłam do masła, bo stwierdziliśmy z chłopakiem, że w sumie nie jemy go jakoś za dużo, więc spokojnie możemy sobie na to pozwolić. :) i faktycznie, jest zdecydowana różnica między nim a margaryną. :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Bez masła ani rusz ;) uwielbiam je :)
    blog-kilk

    OdpowiedzUsuń
  43. ja za maslem niestety nie przepadam i od dziecka nie moge sie do niego przemoc :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja masło jem bardzo rzadko, bo generalnie nie przepadam. Ale przeciwniczką nie jestem. Generalnie uważam, że im bardziej urozmaicony jadłospis, tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja jem masło. Nie lubię margaryn :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mega ciekawy artykuł! Ja masło uwielbiam (jakkolwiek nienormalnie to brzmi) i nie wyobrażam sobie kanapki bez dość grubej warstwy jego haha :) Margaryny za to znieść nie mogę, ma dla mnie dziwny sztuczny posmak.

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetny i ciekawy wpis.
    Ja jednak coś od siebie dodam na ten temat. Kiedyś słuchałam wykładu jakiegoś niemieckiego profesora na ten temat i on powiedział tak: "Jeśli chcesz umrzeć na zawał jedz masło, jeśli na raka jedz margarynę." Wydaje mi się, że w tym jego powiedzeniu jest dużo prawdy.
    Mnie samej zdarza się jeść czasem margarynę, ale zazwyczaj do smarowania chleba używam oleju lnianego. Na początku było może dziwnie się przestawić, ale teraz to już coś normalnego.:)
    Jeszcze raz bardzo ciekawy wpis.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację. Z braku laku, jednak lepiej to masło niż margarynę. Chociaż będę polecać olej lniany hehe.:):)

      Usuń
  48. ja od dziecka uwielbiam maslo,od margaryn mnie odrzuca....smaze przede wszystkim na masle klarowanym w umiarkowanych ilosciach i ewentualnie oleju kujawskim....jest tyle teorii na temat masla ,ale mnie to nie zraza ponewaz przekonalam sie ze jesli mnie cos odrzuca to z pewnnoscia zaszkodzi,tak jest ze wszystkim wiec nalezy wierzyc swojemu organizmowi,intuicji...a artykul bardzo mi sie podobal

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top