Hej!
Pierwszy dzień zajęć na uczelni już za mną. Rano nastałam się w sporym korku (dojechanie z mojej dzielnicy do centrum przy obecnych remontach graniczy z cudem), na szczęście wyjechałam odpowiednio wcześniej i zdążyłam. Jako, że dzisiejsze ćwiczenia były wstępne- tzn. zapoznanie z wymaganiami i sprawy organizacyjne- skończyliśmy je trochę szybciej, niż było w planie. To akurat jest mi baaardzo na rękę. Po południu umówiłam się na korepetycje, a potem chyba się zdrzemnę :)
Pierwszy dzień zajęć na uczelni już za mną. Rano nastałam się w sporym korku (dojechanie z mojej dzielnicy do centrum przy obecnych remontach graniczy z cudem), na szczęście wyjechałam odpowiednio wcześniej i zdążyłam. Jako, że dzisiejsze ćwiczenia były wstępne- tzn. zapoznanie z wymaganiami i sprawy organizacyjne- skończyliśmy je trochę szybciej, niż było w planie. To akurat jest mi baaardzo na rękę. Po południu umówiłam się na korepetycje, a potem chyba się zdrzemnę :)
Post, w którym pisałam o niekorzystnych połączeniach żywieniowych spotkał się z dużym zainteresowaniem z Waszej strony. Wiele osób nie miało pojęcia, że mięso i czerwone wino nie są zbyt zdrową parą (ale za to jaką smaczną!), a herbatka, którą pijemy do drożdżowego ciasta hamuje wchłanianie składników w nim zawartych. No i czytałam komentarze: "o jaaa przecież całe życie tak jadłam!". Można się zdziwić, prawda? Ale żeby nie było, że wszystko jest "be"- dziś będzie parę słów o dobrych połączeniach żywieniowych. Są produkty, które zawierają substancje zwiększające przyswajanie składników mineralnych czy witamin z innych. I to wcale nie jest takie oczywiste- nie wszyscy o nich wiedzą, bo nie wszystkie (pozornie) byśmy do siebie dopasowali :) zapraszam do czytania!
1. ROŚLINY STRĄCZKOWE Z KMINKIEM/KOPREM WŁOSKIM
Wszyscy wiemy, że przed gotowaniem fasolę czy groch należy przez pewien czas moczyć w wodzie. Myw domu zazwyczaj zostawiamy ją na noc jeszcze poprzedniego dnia, dzięki czemu nie tylko robi się ona miękka, ale i łatwiej strawna. Rośliny strączkowe zawierają sporo oligosacharydów, które nie są trawione przez nasz organizm, więc musimy mu w tym jakoś "pomóc". A dokładniej- pomóc mu je przyspieszyć. Olejki eteryczne zawarte w kminku pobudzają wydzielanie soku żołądkowego, a także rozkurczowo działają na jelita. Dopiero w jelicie grubym mikroorganizmy są w stanie rozłożyć te cukry. W prosty sposób możemy też uniknąć wzdęć- dodając nasiona kopru włoskiego do potraw. I przy okazji lepiej smakują :)
Pierwsze skojarzenie? Wielkanoc, oczywiście. Podobnie, jak poprzednio "z jajami". Biała kiełbasa z dodatkiem chrzanu jest tradycją chyba w każdym domu, poza tym jest dobra i... no właśnie, czy tylko dlatego przyjęła się jako wielkanocny przysmak? :) w końcu chrzan znany jest ze swoich dobrych właściwości zdrowotnych. A wasabi to dopiero moc- ostatnio próbowałam samego w ramach "testu" i prawie wypaliło mi gardło. Dezynfekcja układu oddechowego gwarantowana :) wracając do naszego rodzimego chrzanu-jedzony do tłustej, świątecznej kiełbaski przyspiesza spalanie tego tłuszczu. Taką właściwość posiadają wszystkie ostre przyprawy. Podobno zwiekszają spalanie kalorii do 25%.
3. PAPRYCZKA CHILI I... CZEKOLADA!
Nie myślałam, że to powiem, ale to naprawdę może smakować. Warto czasami spróbować czegoś, co z reguły wydaje się... dziwnym połączeniem. Wbrew pozorom czekolada i chili smakowo dobrze się zgrały. Przynajmniej w mojej opinii. Dodatkowo i czekolada i chili zawierają substancje poprawiające nastrój- po zjedzeniu powinniśmy poczuć same dobre emocje. Czekolada zawiera magnez, który pozytywnie wpływa na nasz mózg i koncentrację, a skrajny niedobór może skutkować nawet depresjami. Papryczki natomiast posiadają kapsaicynę, która przyspiesza produkcję endorfin- hormonów szczęścia. Razem to mieszanka... uśmiechowa :)
4. GOTOWANA MARCHEWKA Z MASŁEM
Osobiście za gotowaną marchewką nie przepadam. Surowa smakuje mi dużo bardziej, a i ma lepsze właściwości. Ale beta- karotenu w czasie gotowania nie traci za wiele, dlatego też pod tym względem jest nadal bardzo korzystna (za to cukrzycy powinni jej unikać- bowiem gotowana ma znacznie wyższy indeks glikemiczny). Beta- karoten w obecności nawet odrobiny masła przekształca się w aktywną formę witaminy A. A ta wspomaga nasz wzrok, bierze udział w metabolizmie białek, wzmacnia kości i zęby, pomaga utrzymac odporność, polepsza stan skóry i naczyn krwionośnych. Posiada więc szereg korzystnych właściwości. Zatem marcheweczka gotowana- tylko z masłem :)
5. WARZYWA i... TŁUSZCZ! Czyli o sałatkach.
Jednym z największych błędów popełnianych w odżywianiu jest zupełne eliminowanie tłuszczu. Ludzie myślą: "o, jak wywalę cały tłuszcz, to schudnę dwa razy szybciej". Guzik prawda. Jest to temat na osobny post (ile już takich tematów mam w głowie!), jednak w tym momencie chciałabym wspomnieć o jednym z powodów, dla których wyrzucanie tłuszczu z diety to WIELKI błąd. Po pierwsze- w tłuszczu rozpuszczają się witaminy A, D, E i K, więc na przykład mleko 0% to sprawa beznadziejna. A do tych warzyw wracając, to wielka część z nich zawiera beta- karoten. Jest on pochodną witaminy A, która do organizmu wchłania się tylko w obecności tłuszczu. Podobnie, jak wiele innych- na przykład likopen zawarty w pomidorach. Sałatki z warzyw wzbogacajmy więc w odrobinę tłuszczu roślinnego- wtedy ich składniki odżywcze będą bardziej "przydatne dla nas" ;)
6. OLIWA I KAPUSTA KISZONA
I oliwa i kiszona kapusta zawierają w sobie mnóstwo substancji odżywczych. A razem to dopiero są superkorzystne! I pyszne też. W wielu domach połąćzenie to już niemal tradycja :) kapusta kiszona to bomba witaminowa- wspominałam o tym tutaj. A oliwa, jako tłuszcz roślinny, poprawia ich przyswajanie. No i sama w sobie jest bardzo zdrowa- zawiera kwas oleinowy, witaminy, polfenole, które mają baaardzo dobroczynne właściwości. Chronią organizm przed nowotworami piersi, jelita grubego czy żołądka. Mają również właściwości przeciwmiażdżycowe. Wybierajcie oliwę extravergine- jest zdecydowanie najzdrowsza.
7. FASOLA I CZERWONA PAPRYKA
To informacja przede wszystkim dla wegan i wegaterian, ponieważ są oni najbardziej zagrożeni niedoborami żelaza, a co za tym idzie- anemią. Występujące w roślinach żelazo jest przyswajalne o wiele słabiej, niż hemowe (czyli zawarte w produktach zwierzęcych). Dlatego ważne jest, aby poprawić w jakiś sposób tę przyswajalność. A papryka jako, że jest bogatym źródłem witaminy C, pozwala zwiększyć przyswajalność żelaza zawartego w fasoli o ładnych kilka (dziesiąt) procent :)
Zdjęcia znalezione w Google
Buziaki,
Kats.
Lubię sałatki, więc cieszę się że tłuszcz i sałata to dobre połączenie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnr 3 zaskakujące ;p
OdpowiedzUsuńciekawe połączenia, część znałam i stosuję, a niektóre dopiero wprowadzę w życie. ;)
OdpowiedzUsuńja zajęć jeszcze nie mam, dopiero od przyszłego tygodnia powinnam zacząć, chociaż seminaria chyba jeszcze później. ;)
pozdrawiam.
wiedziałam jedynie , że warto łączyć warzywa np. surówki sałatki z tłuszczem aby witaminy lepiej się wchłaniały bo dużo z nich rozpuszcza się właśnie w tłuszczach .racja.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńzdrowe żywienie jest bardzo ważne ;)
Jest chyba nawet taka Milka z chilli :)
OdpowiedzUsuńSuper post.
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Milka to nie czekolada tylko tluszcz z cukrem
Usuńo połączeniu czekolady i chili już słyszałam, bo chyba coś takiego podają w kawiarniach :)
OdpowiedzUsuńNiektóre połączenia w moim domu często znajduje się na stole :) Miłego roku akademickiego :) Ja zaczęłam wczoraj :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenia ;)
OdpowiedzUsuńzwłaszcza ostatnie bardzo ciekawe! cieszę się że tu trafiłam :) świadome odżywianie jest dużo lepsze niż odchudzanie ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatne porady! :) Szczerze mówiąc bardzo lubię się z takimi zapoznawać, zaś gorzej jest wprowadzać mi je w życie- mogę się jedynie cieszyć, że dzięki dobrym genom nie mam problemów z figurą ;))
OdpowiedzUsuńmadre:)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
ha!
OdpowiedzUsuńo tych korzystnych połączeniach w diecie akurat wiem o wszystkich i stosuję dość często, gorzej było z tymi niekorzystnymi z kolei.
bardzo fajne info. ;)
pozdrawiam! ;*
jesuswannatouchme.
<3
Czekolada i chili to jak dla mnie numer 1 :)
OdpowiedzUsuńZajrzysz?:)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
siwtny post :) jutro wroce i poczytam wszytskie punkty jeszcze raz ze spokojem :D
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenia ;)
OdpowiedzUsuńCzekolada z chili uwielbiam!
OdpowiedzUsuńświetne są takie posty :)
OdpowiedzUsuńKtoś kto wymyślił połączenie czekolady i chili był diabłem wcielonym - nienawidzę tego połączenia:D
OdpowiedzUsuńJak długo szła do Ciebie paczka od amstyle?;)
OdpowiedzUsuńniektóre mnie zaskoczyły :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie czekolady z chilli! Jeno z moich ulubionych. Drugie to czekolada z pomarańczą (tzn. aromatem/sokiem pomarańczowym). No i z wymienionych to jeszcze marchewka z masełkiem - pychotka! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc żadnej z tych zasad raczej nie znałam, więc się przyda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://fallenna.blogspot.com/
Świetny post! :)
OdpowiedzUsuńwww.kierunkowy48.pl
Niektóre przykłady znane, inne nieznane mi, ale już zapamiętane!:D
OdpowiedzUsuńA ta oliwa to z oliwek czy moze byc jakas inna? Bo ta z oliwek cos mi nie podchodzi... :(
OdpowiedzUsuńJakież było moje zdziwienie kiedy wybierając smak lodów zobaczyłam czekoladę z chili... nie omieszkałam spróbować. Jest to teraz mój ulubiony smak! :))
OdpowiedzUsuńPapryczka chiilii i czekolada... szczerze powiedziawszy pierwsze słyszę, ale uwielbiam smakować nowości, więc koniecznie będę musiała wypróbować :) hehe
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :) Daria
lubię te Twoje posty :)
OdpowiedzUsuńwow, post przeczytałam z wielką ciekawością :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że jestem dziwna jedząc czekoladę z chili ! :)
OdpowiedzUsuńoooo nie wiedzialam o tym ;DDD
OdpowiedzUsuńNiektóre próbowałem. Ale o niektórych rzeczy nie wiedziałem. Dzięki że mnie oświeciłaś:D
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/10/you-ruin-me.html
ja znałam jedynie czekoladę z chili. Sama lubię jeszcze do owsianki lub kawy dodawać cynamon, kiedyś czytałam, że poprawia metabolizm ;)
OdpowiedzUsuńfajny post, o większości połączeń nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sałatki, więc bardzo się cieszę, że warzywa w połączeniu z tłuszczem to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńWiększość tych zasad stosuję, choć bezwiednie :) Po prostu tak wyniosłam z domu. Nie znałam tylko tej ostatniej zasady.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam o tym :) bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://locastrica.blogspot.com/
Muszę przyznać, że o większości z tych rzeczy nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńOstatnie połączenie nasunęło mi na myśl super pomysł na obiad :D !
OdpowiedzUsuńa ja lubie wszystko co zdrowe :) naprawde wszystko, nie wybrzydzam :)
OdpowiedzUsuń