Witajcie :)
Kilkudniowa nieobecność jest spowodowana ostatnim, bardzo intensywnym, przedświątecznym czasem na uczelni. We wtorek czekało mnie mnóstwo nauki z chemii, bym w środę mogła zaliczyć wejściówkę z niej. Na wczorajszych laborkach miałam otrzymywanie aldehydów, wykrywanie ich, itp. Powiem Wam, że chyba o drugi raz, kiedy nie mogłam uwolnić nosa oda probówek, tak pięknie pachniały... Zapach migdałów, a także jabłecznika z cynamonem- coś obłędnego! :) Zrobiłam także próbę Tollensa, w której powstało mi srebro- chciałam zabrać probówkę, ale prowadzące by pewnie zauważyły zniknięcie jej ;p Podobały mi się te ćwiczenia, chociaż często są stresujące, że coś nie wyjdzie itp... Potem była fizyka, badłyśmy przewodnictwo cieplne materiałów, było parę poblemów, ale wszystko zaliczone :)
Dziś nie poszłam sobie na wykład, mam już więc wolne świąteczne! Powoli czuję klimat :) trzeba jeszcze posprzątać, kupić co nieco, jakieś ciasta upiec (planuję babeczki, zobaczymy co z tego wyjdzie :)), coraz bardziej się to czuje ;))
A oto, jak się wczoraj "bawiłam" na chemii:
Którąś z Was również jara ten przedmiot? Może planujecie w przyszłości (lub nawet teraz ;)) studia chemiczne albo zbliżone do nich? :)
Buziaczki! :*
Kats.
Nie lubię chemii :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w tym białym fartuszku ^^
Zapraszam.
ostatnio wykrywaliśmy białka :>
OdpowiedzUsuńnie jara mnie chemia ;d
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w tym fartuchu:) Ja niestety nie przepadałam nigdy za chemią... Wszystko przez to, że moi nauczyciele mieli wiek przedemerytalny i nie potrafili dobrze zajęć prowadzić :)
OdpowiedzUsuńJa jestem na biol-chemie w liceum jeszcze a potem pewnie coś związanego z tymi przedmiotami :)
OdpowiedzUsuńchemia to mój wróg!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
Nawet lubiłam chemię :)
OdpowiedzUsuńChemia, koszmar który śni mi się do dnia dzisiejszego ;) Co prawda wyszłam z oceną 4 na koniec to i tak mało co pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńStudiowałam towaroznawstwo i mieliśmy bardzo fajne zajęcia w laboratorium. Były to badania organoleptyczne (ocena smaku, zapachu, wyglądu i konsystencji) ale i też z zakresu chemii np. wykrywanie fałszerstw żywności polegających np na dosypywaniu skrobii do jogurtów, rozcieńczaniu mleka albo wykrywanie nieświeżego mięsa.
OdpowiedzUsuńJa nie lubiłam chemi nigdy jakoś mnie nie kręciła :) :)
OdpowiedzUsuńnie lubie chemi, moze dlatego ze jej nie rozumiem. Ale podziwiam cię ze ją lubisz i rozumiesz. Do twarzy ci w tym fartuszku ;)
OdpowiedzUsuńja teraz na kółku z chemii robię doświadczenia z estrami :)
OdpowiedzUsuńfajne:)
OdpowiedzUsuńmamy podobne w naszej szkole:)
chemia jest bleee ;p
OdpowiedzUsuń+ obserwuję :P
ja bym sobie z chęcią poszła na takie zajęcia:D jednak studiów bym nie zmieniła:D
OdpowiedzUsuńkiedyś uwielbiałam chemię xd chciałabym powąchać trochę takich zapachów
OdpowiedzUsuńnienawidzę chemii :P
OdpowiedzUsuńmnie nie kręci ten przedmiot bo mamy nie za miłą nauczycielkę, ale doświadczenia lubię robić :DD
OdpowiedzUsuńja nie cierpię chemii, ostatnio na lekcji mamy właśnie aldehydy : >
OdpowiedzUsuńnie lubię chemi :o
OdpowiedzUsuńtylko niee chemia. ;p
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, Ty nasz ścisły umyśle ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ! :)
UsuńOstatnio zaczelismy aldehydy, nie przepadam za lekcjami chemii ( nauczycielka mega kosa), ale nauka jej w domu i zadania dot. alkoholi, fenoli itp są całkiem przyjemne :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie czuje chemii.. do chemii :P
OdpowiedzUsuńnie znoszę chemii i żadnych ścisłych przedmiotów :P
OdpowiedzUsuńJasne, już dodaję :) Mam nadzieję, że również zaobserwujesz mój blog :)
OdpowiedzUsuńach te reakcje chemiczne :D
OdpowiedzUsuńChemia nie dla mnie,ale podziwiam za zapał :)
OdpowiedzUsuńoo ja jestem na biol-chemie teraz w liceum i prawdopodobnie studia wybiorę związane z chemią :D
OdpowiedzUsuńZapomiałam zyczyć wesołych i spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńHoho, chemiczka. :D Mnie niestety chemia nigdy nie wciągała. ;p
OdpowiedzUsuńMmm ... ! Zapach jabłecznika z cynamonem .. coś obłędnego !
OdpowiedzUsuńwejdziesz na bloga mojej przyjaciółki ? ( http://strawberry-mini.blogspot.com/ ) Dodaj kom. obserwuj itp. tylko nic jej nie mów ! cii ! Będę bardzo wdzięczna :)
ja się jaram chemią i wiążę z nią przyszłość :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie .!! Lubię przedmioty ścisłe .;D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz. :)
OdpowiedzUsuńJa w laboratorium bym wszystkie probówki powywalała, taka ze mnie ciamajda :D
Lubię chemie tak jako przedmiot aczkolwiek nie wiąże z nią żadnej przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
jestem bardziej humanistką. Przedmioty ścisłe nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńChemia nie jest taka zła. Niestety, mam okropną nauczycielkę z tego przedmiotu i nic nie rozumiem! Ale kiedy już się w domu wykuję na blachę to zaczynam łapać o co chodzi z tymi h2o, dysocjacjami i kwasami! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że masz odwagę mieszać w tych odczynnikach ;d
Chemia m to dość interesujący przedmiot;))
OdpowiedzUsuńuwazaj co robisz Kochana bo jeszcze cos pomieszasz i cale laboratorium pojdzie z dymem ^^ z chemia nie ma zartow :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Jedyne wspomnienie, jakie mam z chemią, to strącony z półki przez nauczycielkę amoniak. Przyjemne ono nie jest :P
OdpowiedzUsuńZawsze byłam antychemiczna ^^
choć dobrze mi idzie z chemii, to nie ciągnie mnie do niej ;d
OdpowiedzUsuńfajne takie zajęcia, też chciałabym spróbować !
O mamo, wszystko tylko nie chemia..
OdpowiedzUsuńlubię chemię :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam ;)
OdpowiedzUsuńJa wręcz nienawidze chemi,poprostu nie lubię ;)
Ale zawsze podobały mi się te białe kubraczki hehe
jesteś prześliczna! obserwujemy?:)
OdpowiedzUsuńlubiłam chemię w 1 klasie jak miałam świetnego nauczyciela i planowałam zdać podstawową na maturze, ale teraz uczy mnie koszmarna kobieta z którą nic nie rozumiem więc zwątpiłam :/
OdpowiedzUsuńChemia jest dla mnie niezrozumiała jak język Chiński :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam chemię! mam zamiar zdawać z niej maturę :)
OdpowiedzUsuńa na święta też mam zamiar upiec babeczki!
pozdrawiam:))
widze że praca idzie świetnie :D
OdpowiedzUsuńmoja siostra jest na biotechnologii i tez robi takie cos;D a ja myslalam cos o dietetyce;)
OdpowiedzUsuńchemia co to to nie:P
OdpowiedzUsuńNie znasz ZAZ? No cóż, wielu takich jest, choć jej jedyna płyta jest najczęściej kupowaną w Polsce :) Ja tam lubię 4 piosenki :)
OdpowiedzUsuńja na razie mam czas :D.chociaż? :d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :D
P.S. śliczna fotka :D
Oj, mnie ona zbytnio nie jara! Nie cierpię przedmiotów ścisłych, aczkolwiek taki pobyt w laboratorium może być ciekawe. :D Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńJa również lubię chemię. Te wszystkie reakcje, kolorowe mieszaniny. Coś pięknego ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jA TEZ NIE LUBIE CHEMII WRR ;//
OdpowiedzUsuńfajnie ^^
OdpowiedzUsuńMój kierunek nie jest zbliżony do twojego, ale chemia zawsze mnie interesowała i dość dobrze mi szła. Fizyka... no cóż, oceny dobre miałam, ale to niekoniecznie wiązało się z tym, że rozumiałam wszystko. ;)
OdpowiedzUsuńJa planuje iść do LO na profil biol-chem ;p Zobaczymy co z tego wyjdzie xd
OdpowiedzUsuńW żaden sposób nie ciągnie mnie do chemii.
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę ci zabawy z tymi wszystkimi kwasami itd.
Do twarzy ci w białym:)Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńmnie "jara" chemia :D i bardzo bym chciała pójść na takie studia , ale myśle ,że za kilka dni mi się znudzi :D w sumie to mam jeszcze czas do namysłu ;)
OdpowiedzUsuńja lubię chemię, ale zawodowo zajmuje się czymś innym
OdpowiedzUsuńnienaiwdze chemiii ! ;D ale bede miala 3 na maturalnym ;D hah
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz ;)♥
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://toosweetcookies.blogspot.com/
kiedyś lubiłam chemię:)
OdpowiedzUsuńja wolę cheemie od fizyki. heueheuh . :Dale jakoś zawsze mnie kręcą te doświadczenia etc . chyba za dużo się filmów naoglądałam. :D
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś ! ; ) Chemie w szkole będę miała dopiero za rok, ale z twojego postu wnioskuję, że jest to interesujący przedmiot ! ; )
OdpowiedzUsuńja lubię chemię, szybko ją przyswajam. ale nie pałam do niej jakąś wielką miłością. :))
OdpowiedzUsuńChciałabym poeksperymentować na takich zajęciach. Nie mam nic do chemii, ale mnie za specjalnie do niej nie ciągnie ;p
OdpowiedzUsuńja robię doktorat z chemii :)
OdpowiedzUsuńgdzie studiujesz?:)
OdpowiedzUsuńJa takiego kierunku raczej nie planuję ;)
OdpowiedzUsuńchemia ogólnie może być, byleby nie obliczenia stechiometryczne ; ooo
OdpowiedzUsuńno ja raczej nie przepadam za chemią. jest cholernie za trudna (jak dla mnie)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńniestety w liceum nie jest tak kolorowo z doświadczeniami, na studiach się można "pobawić" :D
A dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńzdrowych i wesołych świąt ;))
Ślicznie wyszłaś. : )
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy blog - http://kolorowe-ciuchy.blogspot.com/
nie, nie rozumiem i nie chcę!
OdpowiedzUsuńmam traumę po liceum :D
wiem co nieco z chemii kosmetycznej, ale to mała cząstka wiedzy w porównaniu z tą, z którą Ty masz do czynienia :P
musiało być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńHahahaha! Wynikami się przejmujesz! Jak wyjdą złe to od innej grupy się bierze ;p Aj laborki to przyjemna sprawa czas szybko leci przynajmniej
OdpowiedzUsuńJuż obserwowałam : )
OdpowiedzUsuńJa i chemia bardzo się nie lubmy! ;D
OdpowiedzUsuńchemia to pewnie ciekawy przedmiot, ale nie z tym nauczycielem, którego my mamy ;)
OdpowiedzUsuńchemia może być fajna. ;D
OdpowiedzUsuńOj nie, ja i chemia to nie może się udać ! ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia . ; >> . !
OdpowiedzUsuńJa ogólnie kocham chemię . Szkoda tylko, że nie mamy takich doświadczeń . ; (
ja uwielbiam kolorki, które wychodzą na chemii :) ostatnio mieliśmy laborkę z barwnikami, były cudowne :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Mmmm... Jablecznik.. Zjadlabym!
OdpowiedzUsuńMmm jablecznik, zjadlabym!
OdpowiedzUsuńDzieki:) Tak, obserwujmy! Ja juz to zrobilam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
a wo oddali .. NAOH ;d
OdpowiedzUsuńahh ta chemia ... fajny blog
dzięki za komcie, zapraszam do częstego odwiedzania :))
Mnie podoba się ten przedmiot chociaż go jeszce nie mam bo chodzę do 6 klasy ale no już niedługo ;D
OdpowiedzUsuńdzieki za komentarz u mnie i zapraszam, nowa notka ^^
Nienawidzę chemii :D
OdpowiedzUsuńMój mężczyzna studiuje chemię, mnie się nie udało (matę zawaliłam) ale w sumie cieszę się, że jestem teraz na inżynierii środowiska - tez mam sporo laboratoriów ;) i czuję się na nich jak ryba w wodzie ;p
OdpowiedzUsuńale masz fajnie :P
OdpowiedzUsuńCześć :) Chciałabym Ci polecić tego bloga -> http://p-s-fashion.blogspot.com/ Dziewczyna naprawdę fajnie pisze, wyprzedaje ciekawe rzeczy i organizuje konkursy ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie, ja kompletnie nie ogarniam chemii. Może to przez moejgo nauczyciela.. Zapraszam do mnie: http://sweetmilkyways.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńchemia jest fascynująca, ale gdy ma się do tego jakiekolwiek zdolności ;d u mnie niestety by nie przeszła :(
OdpowiedzUsuńArgh... chemia!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się blog. Z pewnością będę wpadać tu częściej! :)
http://liquor-and-love-lost.blogspot.com
Interesujesz się modą? Wpadniesz i zaobserwujesz?
O nie tylko nie chemia :) Choć ostatnio coraz bardziej rozumiem ten przedmiot to i tak go nie lubie.
OdpowiedzUsuńJa jestem w liceum na profilu biologiczno-chemicznym i jak to nazwałas "jara" mnie medycyna ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie! miałam poszukać przepisu na muffinki :D dobrze, ze mi przypomnialas:D
OdpowiedzUsuńOjeeeejjj.. przypomniały mi się stare dobre czasy liceum. ;D Byłam na profilu biologiczno-chemicznym i laborki z chemii były najfajniejsze. ;D Zazdroszczę Ci trochę mimo tego, że trudna sprawa z tą chemią. ;D
OdpowiedzUsuńTylko był taki problem, że kto zapomniał zapłacić składki na komitet rodzicielski wylatywał z hukiem z pracowni ;D
UsuńMiło też wspominam robienie "bąbek" z probówek przy pomocy próby Tollensa i zawieszanie ich po szkole. ;P
Prześlicznie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńNIE nawidziłam chemi!! ale fajnie to wygląda:D
OdpowiedzUsuńwszyscy w szkole narzekaja na chemie, ale dla mnie to jedna z najwazniejszych nauk, nic by nie bylo gdyby nie chemia.
OdpowiedzUsuńi moze byc naprawde ciekawa ; ) i ladnie pachniec hihi
Nie planuję mojej przyszłości z chemią ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego przedmiotu ;>
Nie cierpię chemii, ale bardzo lubię twojego bloga...
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarzyk u mnie.
Bardzo chętnie obserwuję u ciebie, więc teraz twoja kolej ;P
POZDRAWIAM,
www.strawberriesatmidnight.blogspot.com
lubię chemię , ale do tego stopnia nie ;p:)
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nic związanego z chemią ;d
OdpowiedzUsuńNie lubiłam chemii niestety ;) ja już studia skończyłam więc chemicznych nie planuję :D
OdpowiedzUsuńTrenuję taniec. ;D; *
OdpowiedzUsuńChemia to coś było w 1 semestrze a teraz ? Teraz to ja się boję chemii ^^
OdpowiedzUsuńTo taki żart ale co jak co chemia mnie otacza aż na 4 przedmiotach bo w końcu poszłam na technika analityka ;) Aż się boję co będzie w 2 klasie ;/
Chemia jest spoko jeśli się ją ogarnia ;) sama mam piątkę, so... ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
www.serafiel-nails.blogspot.com
Pewnie będą, jeśli dobrze pójdzie i nie zabraknie mi sił to pojawią się na blogu jeszcze dziś ;)
OdpowiedzUsuńja tam nie przepadam za chemią ;p
OdpowiedzUsuńKurczę ja zawsze lubiłam chemię i te wszystkie doświadczenia ^^ Ale niestety z fizyki i matematyki to nic nie kumam, także na studia chemiczne nie dane mi było się wybrać ;)
OdpowiedzUsuństudiuję na wydziale chemicznym ale akurat laboratorium mnie nie jara...;)
OdpowiedzUsuńchemia </3
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :*
Ja lubiłam chemie do poprzedniego tygodnia. Teraz mamy takie tematy których nie rozumię. ;/
OdpowiedzUsuńłał prawdziwe laboratorium ! :) nieźle, nie przepadam za takimi ścisłymi przedmiotami :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodziwiam!
OdpowiedzUsuńchemia to jedyny przedmiot, z którego NIC nie jestem w stanie zrozumieć- totalna pustka!
a Ty w tym białym fartuszku jak zawodowiec ;)
super!
ja lubiłam chemię do pewnego momentu teraz zupełnie nie łapie, to może też przez to że z dnia na dzień coraz mniej chce mi sie uczyć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
uskuteczniam studia biotechnologiczne :D a chemia to jeden z ciekawszych przedmiotów - chemia analityczna, chemia organiczna, biochemia... jak tu nie lubić chemii :D ostatnio syntezowaliśmy aspirynę :D
OdpowiedzUsuńLubię eksperymentować ;D I lubę chemię ;D
OdpowiedzUsuńłał można Cię podziwiać :*
OdpowiedzUsuńPochwalę się moją marną wiedzą - na pierwszym zdjęciu widzę wodorotlenek sodu ( duma ) :D Chemia ujdzie , ja planuję iść na weterynarię ; D
OdpowiedzUsuńJa chemii nie lubię ;c
OdpowiedzUsuń/ http://niedojrzalyowoc.blogspot.com/ w wolnej chwili zapraszam ;)
Uwielbiam eksperymenty ^^
OdpowiedzUsuńja od zawsze uwielbialam chemie, niestety przygode z tym przedmiotem zakonczylam w 2gim ;<
OdpowiedzUsuń+ pewnie, ze obserwujemy
mm ja też lubie chemie, najbardziej eksperymenty :P a i ładnie wyglądasz na zdjęciach :P
OdpowiedzUsuń+jasne, obserwujemy :P
Ja jestem studentką 3 roku chemii na politechnice :p i mam chemii już po dziurki w nosie :p
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię,ja teraz mam ostatni rok chemii w życiu i mam nadzieję na 3 na koniec Liceum :P
OdpowiedzUsuńmoja mama jest chemiczką. ja chemii nienawidzę. fu.
OdpowiedzUsuńja mimo iz bylam w miare dobra z chemi to dla mnie ten przedmiot jest jak czarna magia ;p nie wiem jakim cudem tak mi dobrze szlo ;p
OdpowiedzUsuńale nie powiem - ciekawy bardzo :) interesujaca prawie kazda lekcja.
Nie lubię chemii, ale bardzo lubię oglądać zdjęcia z laboratoriów chemicznych. Te wszystkie kolorowe płyny! Fajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńHehe mnie może nie jara ten przedmiot :) ale przez studia i szkołe średnią przeszłam z oceną minimum dobrą :) hehe
OdpowiedzUsuńdziękuje za wizytę u mnie i jasnę, że obserwuję :)
Buziaczki ;*
noo pewnie już obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co widze to u was nie oszczędzają produktów na reakcje bo widze że pó probówki masz zapełnionej. U mnie w szkole to naleją centymetr i karzą nam obserwować reakcje :D Zapraszam do mnie na recenzję bardzo wzruszającego filmu "Ludzkie dzieci" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz:) prowadzisz bardzo fajnego bloga więc dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńJa i chemia to niestety się nigdy zbytnio nie lubiałyśmy :P
Zawsze chciałam się zainteresować chemią, choć chyba nigdy nie miałam do tego drygu, ale zawsze mnie kręciła i kręci chemia, fizyka i medycyna, bardzo. Niestety nigdy nie trafiłam na dobrego nauczyciela chemii. Ja chciałam się uczyć, ale nauczyciele chemii uświadamiali mi że jestem głupia ;/ dosłownie. A nie jestem. Po prostu oni nie potrafili nas zainteresować, wprowadzić, przekazać nam swojej wiedzy. Strasznie szkoda :( Ale jak pozamykam inne sprawy to może akurat coś mi się uda zrobić w tych kierunkach :)) Świetnie wyglądasz na tle tablicy Mendelejewa =D
OdpowiedzUsuńLubię chemię,jednakże nie wiążę z tym oto przedmiotem przyszłości.:)zapraszam-reaktywacja bloga!
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy chemia nie jest moją mocną stroną, ale muszę przyznać, ze jest to interesujący i bardzo ciekawy przedmiot ; )
OdpowiedzUsuńja na 2 roku med właśnie bawię się podobnie, choć częściej z krwią i odczynnikami :P gdyby to były same doświadczenia a nie zaliczenia mogło by to być nawet przyjemne ;) wolę jednak mikroskopy :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ chemii organicznej zawsze wychodziłam w fazie ekstazy, nieważne, że w nocy nie spałam, bo się uczyłam na wejściówkę;P Zawsze nawąchałam się czegoś, przez co było mi wesoło:D Najczęściej któryś z kolegów coś przede mną wylał nie tam gdzie trzeba i te unoszące aromaty wywoływały u mnie napady śmiechawki:P
OdpowiedzUsuń