Hej :*
Jak tam u Was minął dzień?
Mój stresująco. Laboratoria z chemii i fizyki mnie wymęczyły, w dodatku poza tym, że nie chciały nam dziś wyjść doświadczenia (na szczęście udało się jakoś zakręcić i nie musimy odrabiać ćwiczeń xd), na fizyce przez nieuwagę stłukłam termometr laboratoryjny i muszę go odkupić, a nawet nie wiem gdzie... :p Nawdychałam się na chemii mnóstwa oparów, rozkasłałam nie raz i właściwie tylko marzyłam, aby wrócić do domu, usiąśc i zjeść obiad :p
Mój stresująco. Laboratoria z chemii i fizyki mnie wymęczyły, w dodatku poza tym, że nie chciały nam dziś wyjść doświadczenia (na szczęście udało się jakoś zakręcić i nie musimy odrabiać ćwiczeń xd), na fizyce przez nieuwagę stłukłam termometr laboratoryjny i muszę go odkupić, a nawet nie wiem gdzie... :p Nawdychałam się na chemii mnóstwa oparów, rozkasłałam nie raz i właściwie tylko marzyłam, aby wrócić do domu, usiąśc i zjeść obiad :p
Chciałabym Wam dziś przedstawić recenzję balsamu, jaki dostałam ostatnio od firmy Carmex. Słyszałam o tej firmie wiele pozytywnych opinii i byłam ciekawa, czy mają one potwierdzenie w praktyce- zaraz się okaże :) hasło reklamowe, "W trosce o Wasze usta- od 1937 r."- zachęca do wypróbowania ich kosmetyków.
Carmex Moisture Plus, ultranawilżający balsam do ust:
Po pierwsze: aplikacja- jest bardzo, ale to bardzo wygodna. Producent, według którego nawet bez lustra można się obyć przy jego nakładaniu, nie przesadził z tym stwierdzeniem :) naprawdę, jadąc w trzęsącym się autobusie bez problemu go nałożyłam. Plasitkowe opakowanie zdaje egzamin- jest lekkie i praktyczne.
Po drugie: nawilżenie- tutaj także się zgodzę z tym, co napisał producent. Nie mam mu nic do zarzucenia- nawilża na długi czas, jest również dobrym "odspierzchniaczem" :D. Z pewnością ogromny udział ma tutaj witamina E, aloes i masło shea, zawarte w balsamie. Co również istotne, balsam zawiera filtr SPF 15, chroniący przed promieniami słonecznymi.
Po trzecie: kolor i zapach- ja otrzymałam pomadkę w lekkim, różowym odcieniu, dzięki czemu poza funkcją ochronną ma także efekty wizualne :) jest niemalże bezzapachowy, także osoby o "wrażliwym nosie" nie powinny się martwić :)
Nie wiem czy jest sens opisywać skład, ponieważ sama nie rozumiem wielu z tych sformułowań, część co prawda kojarzę z zajęć chemii- ale nie wierzę, że każdej z Was będzie się chciało wpisywać po kolei wszystkie związki chemiczne w Wikipedii i z wypiekami na twarzy czytać o ich działaniu, hihi ; )
Ja z czystym sumieniem mogę Wam polecić ten balsam. Spełnia swoje zadanie perfekcyjnie- działa kojąco i nawilżająco na spierzchnięte usta, ładnie wygląda i chroni je przed czynnikami zewnętrznymi. Naprawdę nie znalazłam minusów ;)
No to na dziś tyle :) idę odpoczywać. Mam nadzieję, że nic mnie już dziś nie wkurzy... Idę zajadać się kawowymi Michałkami ;D
A jak tam, pouciekane ze szkoły? ;)
Buziaki :*
Idealny dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa mam carmex ten klasyczny w żółtym opakowaniu i muszę przyznać że jest całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam carmex ale wole ten w normalnej wersji
OdpowiedzUsuńładny ma kolorek ;d
OdpowiedzUsuńwłaśnie zastanawiałam się nad jego kupnem, jak taki dobry to chyba wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńthanks for following my blog I am your follower now..:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Carmex'a .;D
OdpowiedzUsuńNawet nie uciekłam ze szkoły, bo jestem chora. Żadnej frajdy z tego święta.; ((
może być dobry :D
OdpowiedzUsuńmożna go dostać w Rossmanie?:>
Muszę go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć. ;D
OdpowiedzUsuńcarmex jest fantastyczny, aktualnie mam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńa pouciekało się :D
używałam Carmexa, jest wspaniały, jeden z lepszych kosmetyków do ust jakie miałam - a było ich sporo :)
OdpowiedzUsuńkorci mnie jego zakup:)
OdpowiedzUsuńciekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam błyszczykatej firmy.
OdpowiedzUsuńA skoro tak piszesz u mnie o obserwowaniu, to również zapraszm :)))
Fajny kolor chociaż ja się nie znam :D
OdpowiedzUsuńNowy post na blogu. Zapraszam do komentowania
http://thoughts-tangled-in-pictures.blogspot.com
Uwielbiam blyszczyki !!
OdpowiedzUsuńJak tylko zobacze bedzie moj !!
Oj ładny! : )
OdpowiedzUsuńeee... tam! ważne, żeby tylko nie padało! :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim wiele pozytywnych opinii, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńładny kolor ;))
OdpowiedzUsuńmi on pachnie....cifem do armatury:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam carmex, zawsze mam go w torebce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie tego balsamu ;))
OdpowiedzUsuńNo tak trzeba przyciągać ciepło oby przyszło na stałe ;))
ja tez dzisiaj padam na twarz ; (
Bardzo ciekawie się prezentuje. Byłam bardzo ciekawa efektu tego różowego Carmexa na ustach :)
OdpowiedzUsuńpierwsz raz taki widze,bardzo ladny ma kolor ;d
OdpowiedzUsuńmnie ciągnie do Carmexa jak muchę do lepa, ale jakoś ciągle nie mogę się na niego skusić xD ale widzę, że dla mnie ta wersja byłaby idealna x3
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wyglad bloga! :)
Buziaki!
uuu pierwszo widzę takiego carmexa :D ja mam wiśnowy podstawowy hehe :D
OdpowiedzUsuńo fajne to
OdpowiedzUsuńhmm, może się skuszę :))
OdpowiedzUsuńMoże wkrótce zakupie ;)
OdpowiedzUsuńNawet fajny ten balsam;) ma swietny kolor;)
OdpowiedzUsuńNo ja dzisiaj do szkoly nie poszlam;D za to porzadnie sie wyspalam;D
Zapraszam do mnie;) na rozdanie;)
Pozdrawiam:*
wow ! Mega mnie sie podoba ;))
OdpowiedzUsuńKochana, dodałam Twoj blog do mojego blogrolla. Jak masz cos przeciwko - napisz mi prosze :)
Pozdrawiam. Klaudia ;)
świetna, ma bardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny!
http://mesmerize87.blogspot.com/
Polecam piankę:).
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o Carmexie! Ładnie się prezentuje na ustach:)
Wyglada naprawde fajnie,ciekawa jestem czy u mnie jest on :O
OdpowiedzUsuńhm może się skuszę na niego ; )
OdpowiedzUsuńJuż Cię dodałam do obserwowanych :) a tego balasamu z carmexa jeszcze nie widziałam, a takie prywatne pytanie, czy Ty moze studiujesz chemie? Bo bardzo znajoma mi nazwa typu: laboratoria, chemia, fizyka...:) ahhh tęsknie za tymi czasami
OdpowiedzUsuńmialam go i rowniez bylam bardzo zadowolona ;))
OdpowiedzUsuńzostalas otagowana tak btw :D:)
serio ejstes niziutka? ile amsz wzorstu ;)? nie powiedzialabym! ;D
pięknie!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wierszyk;*
świetny ma kolor ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajny kolor ^^
OdpowiedzUsuńooo teraz dopiero doczytałam że studiujesz technologie żywienia...ja studiowałam chemię...:)
OdpowiedzUsuń; ))
OdpowiedzUsuńHmm , wygląda na prawdę ładnie ;PP
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , i zapraszam do siebie ;PP
ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKurcze szukam go szukam i u mnie nigdzie nie ma;(
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :3
OdpowiedzUsuńojojoj to nie jestes taka niska ! ja mam 162-3 ;D wiec wies zniewiele wiecej :D :)
OdpowiedzUsuńhehe nic sie nei stalo ;*
bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńkolor jak widze jest śliczny :) Musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmam taki sam balsam i bardzo go polecam jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńhehehe U mnie się niestety nie udało uciekać.. Miałam kolosa z łaciny..
OdpowiedzUsuńa jest może taka pomadka bezbarwna? :O
OdpowiedzUsuń:)
Szczerze powiedziawszy nie lubię pomadek z odcieniem ; )
Ładnie wygląda ^^ może sobie go kupię ;P Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://blogowszystkim-sophie123.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy na blogach naczytałam się tyle dobrego o Carmexie, postanowiłam go mieć. I teraz za nic bym go nie oddała :D
OdpowiedzUsuńa czemu w twoim poprzednim poście nie mogę dodać koma? ; > jak będę miała popękane usta to zakupię balsam :D
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w jakiegoś Carmexa bo kończy się mi moja pomadka z Nivea ;p
OdpowiedzUsuńTaaak! Pouciekane ;D
OdpowiedzUsuńteż masz takich wspaniałych przyjaciół? :D
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka ma ten balsam i go poleca :)
OdpowiedzUsuńChyba go kupie.. :D . Zapraszam
OdpowiedzUsuńtakie sztuczkii ^^
OdpowiedzUsuńWidzę,że nowość,nie widziałam go jeszcze nigdzie..
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ma kolor :-)
OdpowiedzUsuńOm nom nom :) Pycha! :)
OdpowiedzUsuńNawiązując do poprzedniego posta: O wiele lepiej Ci bez kresek pod oczami!;) Zaś ciekawa jestem jakby Ci było w białej kresce na linii wodnej dolnej i eyeliner czarny u góry. :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorek ;) bardzo mi się podoba, pozdrawiam:)i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńto tak jak ja :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :) Może sobie też ją zakupie.
OdpowiedzUsuńBalsam wygląda zachęcająco ! Ale także go nigdzie jeszcze nie widziałam :) pozdrawiam i zapraszam na rozdanie na moim blogu !
OdpowiedzUsuńhttp://mfashionmyobsession.blogspot.com/2012/03/400-followers-and-giveaway.html
Tyle się słyszy ostatnio o tej firmie i strasznie mnie kusi aby zakupić jakiś balsam z ich gamy, ale mam całą kosmetyczkę innych i nie używam! :D
OdpowiedzUsuńOoo jaki fajny :) nie widziałam go jeszcze nigdzie, śliczny kolorek!
OdpowiedzUsuńA gdzie tam uciekanie ze szkoły, legalnie w domciu zostaliśmy :D
OdpowiedzUsuńA carmex jest naprawdę REWELACYJNYM produktem!
Możesz podać mi link mail skąd masz ten carmex.?
OdpowiedzUsuńcarmex preferuję tylko w tubce :)
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje Tobie taki kolor ;-)
OdpowiedzUsuńa co studiujesz?
OdpowiedzUsuńPowiem ci , ze o dziwo ja grzecznie poszłam do szkoły ;)
OdpowiedzUsuńjaki ładny kolor;)
OdpowiedzUsuńwww.juliettecapuleti.blogspot.com
ładnie wyglada na ustach :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że one mają jakąś specjalną recepturę i to dlatego są takie dobre :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad klasycznym carmexem, ale ja tak nie lubię lepiących się ust :( :(
jak dla mnie świetny :D
OdpowiedzUsuńja tez mam ten Carmex, ale przezroczysty! ; D
OdpowiedzUsuńdzień wagarowicza miałaś stresujący o.O
OdpowiedzUsuńwspółczuje ;c :*
Świetny kolorek ;)
się trochę nie zgodzę z tą recenzją, ale to jak będę recenzować u siebie ;)
OdpowiedzUsuńa laborki z chemii to jedne z najfajnieszych zajęć jakie mam ;) termometr ma to do siebie, że dosyć drogi jest niestety... mi wczoraj poszedł cylinder miarowy i zleweczka ;)
mi chyba nic nie zastąpi nivei :)
OdpowiedzUsuńNieee... ja byłam w szkole;d pójdę innym razem ;p
OdpowiedzUsuńMam ten balsam i po prostu nie mogę się z tobą nie zgodzić :d
może wypróbuję, ale to jak skończy mi się pomadka z nivea. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, abyś jutro miała chociaż troszkę lepszy dzień.
To powodzenia życzę;)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróboować, może w końcu coś pomoże na moje spierzchnięte, suuche usta:)
OdpowiedzUsuńco do Carmexa, to jedna z tych lepszych, bardziej znanych firm ;) Hmm miałam kilka ich pomadek i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCałą zimę się na niego czaiłam i wyszło na to, że jednak nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kupnem tego balsamu, ale pewnie gdy tylko wykończę obecny carmex to wypróbuję ;d
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony CARMEX i zgadzam się z Twoją recenzją w 100%
OdpowiedzUsuńto już druga dobra recenzja, chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńlove the shade... i like tht its odorless.. gr8 review helpful nice blog dear if u like mine too may be v can follow each other http://lets-doll-up.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA giveaway on ma blog too
Zaobserwowałam Cię, a Ty mnie nie!:D Haha, nie że się czepiam ;-) Zastanawiałam się nad owym balsamem do ust, sądzę, ze to byłaby bardzo dobra inwestycja.
OdpowiedzUsuń+ lcize, ze zaobserwujesz.
ja uzywam tego zwyklego balsamu do ust carmex i jestem bardzo zadowolona :) najlepszy do ust ze wszystkiich ktore kiedys wyprobowalam.
OdpowiedzUsuńale kolor , wygląda jak guma!:) chętnie bym go kupiła:)
OdpowiedzUsuńale fajny - nie widziałam takiego, a carmex uwielbiam!
OdpowiedzUsuńblog - klik ---> R E B E L L O O K
Z pewnością zakupię ten balsam :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wszyscy mówią że Carmex są bardzo dobre ;]
OdpowiedzUsuńHm, też jest taki różowy na ustach?
OdpowiedzUsuńLubię takie balsamy z wysuwanym specyfikiem. :)
on jest przezroczysty czy mocno różowy? podobają mi się takie, które są na ustach przezroczyste:)
OdpowiedzUsuńJa używam tego w słoiczku i jestem zadowolona - gorzej tylko, jak zostaje końcówka, a mam długie pazurki ^^ Chyba się skuszę na ten wysuwany ;)
OdpowiedzUsuńWpadnij na rozdanie :)
zachęciłaś mnie do kupna tego balsamu ;)
OdpowiedzUsuńdzoelike :> zapraszam na nowa notke ;)
OdpowiedzUsuńWitam kolejną kosmetyko-maniaczkę;*
OdpowiedzUsuńJestem "świeżynką" w waszym wirtualnym świecie, ale mam nadzieję że się tutaj zaklimatyzuję ;].
Ciekawy produkt Carmex'a, jeszcze go nie widziałam ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Buziaki;*
Lilciunia.
Słyszałam że jest baardzo fajny, a jak wygląda na ustach ? :)
OdpowiedzUsuńidealny *..*
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas.
O, nie widziałam jeszcze tego balsamu w takiej wersji:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie mnie urzekło, ale nie widziałam nigdzie blisko mnie balsamów z Carmexu. Muszę poszukać;)
OdpowiedzUsuńWspółczuje kiepskiego dnia :/
OdpowiedzUsuńA co do balsamu, czaiłam się na niego już od jakiegoś czasu teraz wiem, że warto go kupić :) Dziękuję.
Pzdr.
Współczuje kiepskiego dnia :/
OdpowiedzUsuńA co do balsamu, czaiłam się na niego od jakiegoś czasu, teraz wiem, że warto go kupić :) Dziękuję.
Pzdr.
Kolor niezbyt mi pasuje:)
OdpowiedzUsuńmój też stresująco kolejna próbna matura z matmy. ( tylko w mojej szkole) recenzja świetna
OdpowiedzUsuńCiekawy :) ładny ma kolorek :) obserwuję i zapraszam do mnie :) dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńno trochę się spóźniłąś. Nie wiem jak ale niezbyt dobrze cieżko było
OdpowiedzUsuńkochana, od dawna się przymierzam do kupna tego carmexu :D ale ten odcien jest oczojebny, piękny :D
OdpowiedzUsuńmoże spróbuję;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy ich nie testowałam, ale wiele osób chwali produkty tej firmy. Ten rzeczywiście wygląda obiecująco i chętnie bym go spróbowała, jest raczej twardy czy miękkii w konsystencji?? Jakbys miała porównać np. do pomadki ochronnej nivea, jeśli znasz...
OdpowiedzUsuńTak, obserwujemy się;)
OdpowiedzUsuńP.S. Już Cię dodałam ;)
No współczuje z tym termometrem :) Ale nie martw się, na pewno gdzieś da się go kupić ^^
OdpowiedzUsuńno dokładnie, wtorki takie są.
OdpowiedzUsuńfajny kolorek pomadki! :)
Ciekawy, ale ja nie lubię koloru ;(
OdpowiedzUsuńPoszukaj w internecie ten termometr i zamów :)
przydałby mi się taki balsam
OdpowiedzUsuńoj szkoda żemnie dzięn wagarowicza się nie tyczy :) kawowe Michałki mniam :) ja bardzo lubię białe :) ale eraz dieta i nie wolno :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny ma kolor ;]
OdpowiedzUsuńwydaje się być fajny :) wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńoo to szkoda, ze nic nie znalazlas ;c
OdpowiedzUsuńTakie kolory uwielbiam!
OdpowiedzUsuńP.s zapraszam do konkursu Under Twenty na moim blogu:-)
Carmex to klasyk : D
OdpowiedzUsuńPozdro
świetny kolor!! <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak prezentuje się na ustach, ogolnie bardzo kuszący :)
OdpowiedzUsuńwow. takiego carmexu jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuń