Witajcie :) Wczoraj po południu zawitała do mojego mieszkania pani listonosz z paczuszką zaadresowaną do mnie. Od razu domyśliłam się, że chodzi o kosmetyk do testowania od firmy Synesis- glinkę marokańską, o której wspominała mi w mailu pani Kasia. To moja pierwsza współpraca, mam nadzieję, że nie ostatnia i pierwsza prawdziwa recenzja, dlatego chętnie biorę się za jej pisanie :)
Wszystko było ładnie, elegancko zapakowane, a koperta wyścielona folią bąbelkową, tak więc nie było końca pstrykaniu ;D ale przejdźmy do recenzji.
Z pewnością już wiele razy czytałyście na blogach o tej glince. Sama nie raz spotykałam jej recenzje i bardzo mnie ciekawiło jej działanie. Na swoją buźkę nałożyłam ją dziś rano. Ale po kolei:
1. Opis producenta:
Wraz z glinką przyszedł do mnie jej opis:
Glinka Marokańska Synesis to doskonała glinka mineralna, pozyskiwana w okolicach Casablanki. Działa bardzo oczyszczająco, wygładzająco i relaksująco. Glinka działa niezwykle aktywnie, ponieważ zawiera doskonale skomponowane składniki pochodzenia wulkanicznego, takie jak: krzemionka, kationy sodu, magnezu, potasu i wapnia.
Glinkę Marokańską polecamy przede wszystkim do cery mieszanej, tłustej oraz trądzikowej, ponieważ doskonale usuwa sebum z powierzchni skóry, przy czym nie powoduje uczucia wysuszenia i podrażnienia. Skóra jest wyjątkowo oczyszczona, wygładzona, matowa, a cera wygląda po niej zdrowo. Maska jest doskonała zarówno dla młodych Klientek, które mają problemy z przetłuszczającą się cerą i skłonnością do wyprysków, jak i dla dojrzałych Pań, które szukają wygładzenia i efektu liftingu.
Glinkę Marokańską polecamy przede wszystkim do cery mieszanej, tłustej oraz trądzikowej, ponieważ doskonale usuwa sebum z powierzchni skóry, przy czym nie powoduje uczucia wysuszenia i podrażnienia. Skóra jest wyjątkowo oczyszczona, wygładzona, matowa, a cera wygląda po niej zdrowo. Maska jest doskonała zarówno dla młodych Klientek, które mają problemy z przetłuszczającą się cerą i skłonnością do wyprysków, jak i dla dojrzałych Pań, które szukają wygładzenia i efektu liftingu.
2. Sposób użycia:
Zmieszaj 25 g glinki z kilkoma kroplami wody. Mieszaj energicznie przez ok. minutę, aż do powstania jednolitej masy bez grudek. Nałóż grubą warstwę glinki, omijając okolice oczu. Po 10- 15 min. zmyj twarz. Trzeba pamiętać, aby maseczka nie wyschła nam na buzi, należy więc zwilżać ją co jakiś czas wodą.
Prawda, że proste?
3. Moja opinia:
Konsystencja: przez rozrobieniem z wodą glinka jest bardzo sypka, wygląda tak:
Z radością mogę powiedzieć, że z małego opakowania, jakie dostałyśmy do przetestowania, wyjdzie przynajmniej 4-5 maseczek. Jest bardzo wydajna. Ciężko było odmierzyć te 25 g (w gruncie rzeczy się nie udało), więc zrobiłam to na oko. Rozrobienie z wodą nie sprawiło trudności, zmieszanie także- konsystencja przed nałożeniem na twarz była idealna i spokojnie starczyła na nałożenie solidnej warstwy.
Działanie: Jestem absolutnie pod wrażeniem. Maseczkę robiłam 4 godziny temu, a cały czas widać efekt. Moja cera jest wygładzona, wyraźnie oczyszczona, gładka i "odtłuszczona", że tak powiem :) glinka nie podrażniła skóry, nie wysuszyła jej. Na plus! Dodam, że już w trakcie nakładania czułam przyjemne chłodzenie, co pozwala stwierdzić, że zaczyna działać :)
Muszę przyznać, że w mojej opinii glinka nie posiada minusów. No, może jeden drobny- przy otwieraniu opakowania lekko się wysypuje. Ale to jest kwestia ostrożności, także do wyeliminowania. Zaznaczam, że recenzja nie jest tak pozytywna dlatego, że testuję kosmetyk, który przysłała mi firma i muszę go bezwzględnie wychwalać. Takie coś byłoby bez sensu. Po prostu piszę to, co zauważyłam. Na początku nie wierzyłam w takie cuda, jednak widzę, że nie bez powodu firma ta współpracuje z blogerkami ryzykując dobrą opinią- nie ma powodu do zmartwień, bo ich produkty są naprawdę dobre, przynajmniej glinka, którą dostałam.
Serdecznie zachęcam do wypróbowania. Jeśli chodzi o ceny- można nabyć ją w kilku wariantach:
40 g- ok 10 zł
225 g- ok 29 zł
550 g- ok 60 zł
1200 g- 99 zł
Tymczasem ja zmykam ogarnąć coś nie coś, po południu jedziemy do Agi z Sylwkiem, postaram się zrobić jakieś zdjęcia i wrzucić je jutro :-)
I zachęcam do zadawania pytań, myślę o czymś takim, jak "pytania i odpowiedzi" na blogu- najciekawsze pytania ujmę w osobnej notce, na razie zapraszam tutaj:
Marzy mi się ta glinka. :)
OdpowiedzUsuńgratuluję podjęcia współpracy :)
OdpowiedzUsuńczytałam już chyba ze sto opinii na temat tej glinki i wszystkie na plus :P miło,że polska firma wypuściła na rynek tak dobry kosmetyk :)
też lubię pstrykać jak tylko nawinie mi się taka folia. :D maseczka wydaje się ciekawa. Aj tam mały minus, jak się zacznie używać to i mniej jej będzie po pewnym czasie - nie będzie się wysypywać. ^^ Przyjemne chłodzenie, to musi być fajne.:D
OdpowiedzUsuńMhm, może wypróbuję ;3
OdpowiedzUsuńw takim razie miłej zabawy wieczorem Anulka
OdpowiedzUsuńSuper. Może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhm.. ciekawe czy na moją twarz by zadziałała :-)
OdpowiedzUsuńteż jestem uzależniona od folii bąbelkowej- jak tylko jakąś dorwę to nie wypuszczę aż nie wypykam do ostatniego bąbelka, haha :D
o super, "szlachetne kosmetyki"
OdpowiedzUsuńteż mam i bd testować:)
OdpowiedzUsuńOna jest super.Jak mi się skończy to chyba ją sobię kupię.A dostałaś tez w tej paczce tą malutką maskę miętowa?
OdpowiedzUsuńmoze wypróbuję. ;d
OdpowiedzUsuńfajna sprawa, ale dosc droga
OdpowiedzUsuńja kupuje maske z glinki w tubce, ktorej nie trzeba rozrabiac :)
ahh, folia bąbelkowa :)
OdpowiedzUsuńtez czytałam same pozytywy o tej glince. o co chodzi z tą współpracą? :)
Ooo... do cery tłustej, to coś dla mnie : D
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie, chce ją !
OdpowiedzUsuńTeż bym taką chciała :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszą recenzję to świetnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie napisałabym do jakiejś firmy która podaruje mi kosmetyki do przetestowania..
OdpowiedzUsuńTa którą dostałaś jest w jakim rozmiarze? :)
;**
Fajna ta glinka ;D. Czy można ją kupić tylko przez neta ?
OdpowiedzUsuńciekawa, nigdy nie stosowałam ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie,będzie mi miło jak wpadniesz ;D
ja stosowałam maseczkę z zieloną glinką z Dermiki. Działała odwrotnie, bo rozgrzewała, ale efekt był dobry. Chyba sprawdzę też tą.
OdpowiedzUsuńkatevscheries.blogspot.com
Po Twoim opisie wydaje się, że musi być bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńTylko zabrakło mi opinii tego (może to nie jest takie ważne, ale ja zawsze zwracam na takie rzeczy uwagę :D), czy ładnie pachnie, w ogóle - czym pachnie? - czy to jest typowa glinka, że czuć kosystencję i zapach jakby ziemi???
Czy się nie klei? I czy zastyga, faktycznie polewałaś ją wodą? Czy łatwo się zdejmuje czy zostawia powłoczkę jak krem?
Trochę sporo tych pytań, ale z takim czymś po prostu nie miałam jeszcze styku :))
W życiu nie słyszałam o takiej glince ale brzmi ciekawie :) No i recenzja super ogółem ^.^
OdpowiedzUsuńMoże być dobra ;D
OdpowiedzUsuńw jednej z ostatnich notek chyba tej o wynikach matur pisałaś ze zrobiłaś udane zakupy. Pochwal się co udało ci się złowić mile widziane fotki Anulka
OdpowiedzUsuńciekawa;) może się na nią skuszę;)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszą recenzję świetnie !
OdpowiedzUsuńMilego testowania ;)
Kocham tę glinkę!:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne recenzje, bo ta wyszła ci naorawdę super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Z ciekawością przeczytałam posta, bo byłam ciekawa działania glinki. Przyznaję zachęciłaś mnie i w dodatku cena jest przystępna. Pozdrawiam. PS też pstrykam folią;-)
OdpowiedzUsuńMhm. dużo osób już tą glinkę stosowało.. ja też chce ! :* u mnie nowa notka , serdecznie zapraszam . ♥
OdpowiedzUsuńDzięki ;>ciekawa :> a gdzie można dostać tę maseczkę/glinkę ?z tej firmy konkretnie ;>
OdpowiedzUsuńOpisałaś wszystko bardzo dokładnie i ciekawie, ale ja tam nie lubię takich zabaw, leń ze mnie ;d
OdpowiedzUsuńja czekam na tę glinkę :) też będę ją testować :) już nie mogę się doczekać! :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńAnulka- w najbliższych dniach na pewno dodam te zdjęcia nabytków ;)
OdpowiedzUsuńfajne takie coś, każdy może się przyłączyć czy nie bardzo? :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, jeżeli ktoś interesuje się kosmetykami :)
zazdroszczę współpracy ;) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTyyyle ma pozytywnych opini ta glinka, że mnie korci żeby ją kupić albo do nich napisać. Ale mam tyle maseczek do wykończenia, że nie wyrabiam już. :)
OdpowiedzUsuńjak nawiązałaś współpracę? ciekawe jest to co piszesz. Ja bardzo wierzę we wszystkie maseczki itp...
OdpowiedzUsuńPo co się odchudzam? Bo może wyglądam dobrze,ale nie rewelacyjnie, poza tym nie czuję się dobrze tak jak wyglądam;/
Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawa ta glinka, aczkolwiek póki co nie na moją kieszeń ;)
Dziękuję za komentarz i zapraszam, gdyż pojawiła się nowa notka.
to czekam z niecierpliwością Anulka
OdpowiedzUsuńja także :D
OdpowiedzUsuńA zostawiłaś mi troszeczkę kulek z koperty do "strzelania" ? :)
OdpowiedzUsuńUdanej współpracy :)
-------------
zmakeupizowani.blogspot.com
Chętnie wypróbuję ta glinkę :D
OdpowiedzUsuń+
Zapraszam do mnie
Obserwuję :D
mnie mrowiło na twarzy, czasem nawet piekło;D czzuuuułam że działa, ale efekt był niesamowity :)
OdpowiedzUsuńTeż niebawem pojawi się u mnie recenzja tej glinki! Jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.fashion-life.pl/
a ty w ilu gramach masz tą glinkę? przydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuń